Nie obraź się, ale jak dla mnie to chujowy ten ginekolog skoro ładuje w Ciebie od roku aromka i nie zrobił drożności. Jeśli faktycznie okażą się niedrożne (czego oczywiście absolutnie nie życzę) to po cholerę łykasz tyle ciężkich leków? U mnie po pół roku lametty (też letrozol tak jak aromek) AMH spadło o połowę!
Nie denerwuj się na zapas. Jeśli będą jakieś problemy to będziemy szukać rozwiązania.
Może powyższa forma przekazu jest zbyt szorstka, ale pewna tutaj babeczka dawno temu na forum też mnie tak potraktowała i do dzisiaj jestem jej za to wdzięczna, bo dzięki niej zmieniłam lekarza