reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

w sumie to mój mąż wczoraj zasugerował, żeby z bookowaniem się wstrzymać aż będziemy znali rezultat IUI. I niby ma racje, ale żeby ceny nie wzrosły z kolei.
Niby tak, ale Wy planujecie te wakacje w czerwcu, wiec do porodu i tak będzie jeszcze sporo czasu, wiec spokojnie będziesz mogła latać. Nie ma co odkładać takich rzeczy ;)
 
reklama
Daj sobie czas, to wszystko jest jeszcze bardzo świeże.

Co powiedział lekarz?
Nie zdążył mnie przyjąć 🤦
Przede mną był zabieg, który zamiast 1 godz trwał 2 i niestety mam przełożoną wizytę na wtorek, bo musiał jechać na dyżur 🤦 ale wypisał mi tabletki na uspokojenie. Te same, które dawali mi w szpitalu i po których spałam jak zabita.
Wydaje mi się że ja mam te bóle na tle nerwowym, bo przeszły od razu jak się dowiedziałam, że mnie nie przyjmie 🤦
 
Nie zdążył mnie przyjąć 🤦
Przede mną był zabieg, który zamiast 1 godz trwał 2 i niestety mam przełożoną wizytę na wtorek, bo musiał jechać na dyżur 🤦 ale wypisał mi tabletki na uspokojenie. Te same, które dawali mi w szpitalu i po których spałam jak zabita.
Wydaje mi się że ja mam te bóle na tle nerwowym, bo przeszły od razu jak się dowiedziałam, że mnie nie przyjmie 🤦
Dobre i to. Wtorek też jest Ok, bo minie trochę więcej czasu, macica zdąży się obkurczyć i nie powinnaś już wówczas krwawić.

Zastanawiałaś się już nad konsultacją psychologiczną lub psychiatryczną?
 
Dobre i to. Wtorek też jest Ok, bo minie trochę więcej czasu, macica zdąży się obkurczyć i nie powinnaś już wówczas krwawić.

Zastanawiałaś się już nad konsultacją psychologiczną lub psychiatryczną?
Tak, myślałam. Tylko nie wiem czy lepiej do psychologa czy do psychiatry. Jak nie będzie poprawy to w przyszłym tygodniu się wybiorę. Tylko nie wiem czy i mąż tego nie potrzebuje 🥴
 
Niby tak, ale Wy planujecie te wakacje w czerwcu, wiec do porodu i tak będzie jeszcze sporo czasu, wiec spokojnie będziesz mogła latać. Nie ma co odkładać takich rzeczy ;)
no ale dobrze liczę, że ewentualnie bym była w 7 miesiącu? To chyba już bym się bała xD w końcu to już 3 trymestr
 
Tak, myślałam. Tylko nie wiem czy lepiej do psychologa czy do psychiatry. Jak nie będzie poprawy to w przyszłym tygodniu się wybiorę. Tylko nie wiem czy i mąż tego nie potrzebuje 🥴
Może potrzebować. Mój mąż, po moich poronieniach, początkowo chciał abym ja jak najszybciej zapomniała - dlatego bal się rozmów na ten temat, bo nie chciał abym płakała. Dla niego najważniejsza jestem ja i moje dobro, a wiedział jak ciężko przechodziłam pierwsze poronienie. Dopiero kolejna rozmowa uświadomiła mu, że ja nie zapomniałam i nie mam zamiaru zapominać o żadnej z trzech straconych ciąż. Mojemu wystarczyła rozmowa ze mną i z przyjacielem, on wychodzi z założenia, że wszystko będzie dobrze i jeszcze będziemy rodzicami, ale najważniejsze jest dla niego to, że mamy siebie.

Ja, w pierwszej kolejności, wybrałbym psychologa, a dopiero jeśli się okaże, że spotkania z nim są niewystarczające, skierowała się do psychiatry - często również psycholożki same kierują równocześnie do psychiatry, gdy widzą taką konieczność.
 
Tak, myślałam. Tylko nie wiem czy lepiej do psychologa czy do psychiatry. Jak nie będzie poprawy to w przyszłym tygodniu się wybiorę. Tylko nie wiem czy i mąż tego nie potrzebuje 🥴
Szwagier który się leczy u psychologa powiedział tak bo był u różnych. Ze ciężko znaleźć dobrego trzeba szukać i że do psychologa idzie się np z depresją a do psychiatry idzie się np jak ma się jakieś traumy lub fobie. Myślę że ty masz traumę związana z strata dziecka. Więc powinnas poszukać dobrego psychiatry albo z polecenia albo naprawdę zrobić reaserch 🫣
 
reklama
Może potrzebować. Mój mąż, po moich poronieniach, początkowo chciał abym ja jak najszybciej zapomniała - dlatego bal się rozmów na ten temat, bo nie chciał abym płakała. Dla niego najważniejsza jestem ja i moje dobro, a wiedział jak ciężko przechodziłam pierwsze poronienie. Dopiero kolejna rozmowa uświadomiła mu, że ja nie zapomniałam i nie mam zamiaru zapominać o żadnej z trzech straconych ciąż. Mojemu wystarczyła rozmowa ze mną i z przyjacielem, on wychodzi z założenia, że wszystko będzie dobrze i jeszcze będziemy rodzicami, ale najważniejsze jest dla niego to, że mamy siebie.

Ja, w pierwszej kolejności, wybrałbym psychologa, a dopiero jeśli się okaże, że spotkania z nim są niewystarczające, skierowała się do psychiatry - często również psycholożki same kierują równocześnie do psychiatry, gdy widzą taką konieczność.
Dziękuję. Wiem, że jeszcze długa droga przed nami żeby dojść do siebie.
 
Do góry