Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona.
Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie.
Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc.
Zrób, co możesz.
, ale tragedii nie był, troszkę był dyskomfort jeśli chodzi o brzuch, ale szybko mijał. Mam nadzieję, że to było to samo tylko u mnie przebiegło dużo łagodniej.
mam nadzieje, że to tylko dziś, ale ja o dziwo do kibelka nie latam, wszystko normalnie z tym akurat.
wcześniej byłam chora tylko 2 dni, ale wtedy nic nie mogłam zrobić bo tak źle się czułam, no i 2 noce były nieprzespane z głową w toalecie 
wszystko miałam porobione i nie było problemu z jedzeniem 
nic nie działa u mnie 
bo czasami już i Nimesil nie daje rady 
, brak apetytu słaba jestem, po powrocie do domu walnełam drzemkę. Dopiero niedawno się wykąpałam. Jestem cała obolała w tych zakwasach jeszcze. Mam nadzieję, że to jednodniowe osłabienie. I brzuch mnie boli jak na okres, a właśnie rano mi się skończył
nie wiem o co chodzi
), więc już sobie tłumaczyłam, ze może jest coś na rzeczy, ale NIEEEE....
