reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

U nas w ogóle libido nie ma. Seks tylko w celu prokreacji aktualnie... przykre to ale co zrobić.
Spróbujcie jeść trochę macy w tabletach 😎
Wczoraj mnie mąż zmiażdżył 😂 wrzuciłam z rozpędu opakowanie z mącą do zlewu... On zmywa i słyszę "kurcze, tam były tabletki 🙈 Na co ?" Ja w śmiech "na podniesienie libido" co mój mąż na to ? "Uff to dobrze, że wyrzuciłem 😂😂😂" . Śmiech przez łzy, bo wyszedł nam w tym cyklu jeden spontan w ciągu dnia jak młody drzemał i nie było czasu...cóż 🤷 złapałam infekcje, później ciąża i stres, teraz okres 😂 i tak pościmy oboje 🙈 przyszły tydzień. Trzeba mocno nadrobić i odświeżyć materiał 😂 chyba, że sam zadbał o odświeżenie 🤔 😂
 
reklama
Tak, może źle to sformułowałam. Jest wysoka i to mnie niepokoi. Bo nie spada, ani trochę poniżej tj miałoby sugerować zagnieżdżenie (wiem nie musi być zaplodnienie i zagniezdzenie) ani nawet teraz przed samą @ gdzie w 1dc miałam już 36,66 normalnie
Poproszę o wytłumaczenie na chłopski rozum
Czyli po zagnieżdżeniu powinna temperatura spaść?
 
mam nadzieję, ze nie zabrzmiałam jakoś nieuprzejmie czy nie miło, bo nie miałam tego na myśli :)
Nieee, zupełnie nie :) Jak już kilka razy pisałam - byłam w miejscu, w którym jesteś Ty teraz. Również nie chciałam słyszeć o badaniach, czy diagnostyce, a nawet czasem czułam, że nie chcemy dziecka i pies nam wystarczy. I chociaż z perspektywy czasu czuje, że zrobiłabym inaczej - wiem, że sama musiałam dojść do momentu w którym jestem teraz, a żadne „dobre rady” by mnie nie przekonały.

I wiesz - ja mam świadomość bycia na krawędzi - teraz mam siłę i chęć do działania (będąc jeszcze na haju ostatniej ciąży), ale są momenty gdy się pochylam nad barierką. Wiem jednak, że u mnie to ostatnie szanse na to, żebym mogła mieć genetycznie własne dziecko - i to daje mi motywację. Gdy mi jej zabraknie, będę musiała się poddać i dopuścić próbę urodzenia dziecka z adoptowanej komórki lub wrócić do tematu adopcji (a na ten moment ani na jedno ani na drugie nie jestem gotowa).
 
A możesz napisać, do którego immunologa chodzisz? Ja mam za dwa tyg wizyty u dwóch, bo nie mogliśmy się z mężem zdecydować - u Litmanowicza i u Malinowskiego. Po urlopie odbieram też kariotypy i mam przed tym niezły stres.

I pomimo, że starałam się na ciążę, to serce mi pęka, że jednak znowu nic z tego :( zrobiłam dzisiaj test I jest jaśniejszy niż wczoraj :(( ten po lewej jest dzisiejszy
Kochana testy mogą tak na samym początku wychodzić-nie sugeruj się nimi aż tak. Trzymam kciuki 😘
Moj synek je tylko białko, żółtka nie ruszy nawet😁😆 ja kocham jajka w kazdej postaci
Moja córka identyko - tylko białko ruszy🙈
 
Ja za to w niedzielę nie lubiłam robić zakupów, a gdy już musiałam to czułam się jakbym zabierała ekspedientką dzień wolny, który mógłby spędzić z rodziną.
Ja lubiłam zawsze robić zakupy w niedzielę. Często to był jedyny dzień, w którym mogłam zrobić zakupy na spokojnie razem z mężem. Ja jakoś nigdy nie odbierałam tego w ten sposób, że komuś zabieram dzień wolny z rodziną, bo sama pracuję w weekendy, a praca w Wigilię, Święta, Sylwestra czy dni wolne dla sporej części społeczeństwa jest dla mnie czymś normalnym. Idąc tym tropem powinni też zamknąć stacje benzynowe, dyżurne apteki, szpitale, komisariaty, itp., a jak wiemy jest to niemożliwe.
 
Histeroskopię zrobi moja gin w klinice.

A myślałaś, żeby zamiast dupka brać proga dopochwowo? Ja go dużo lepiej toleruję.

Rogale zrób z przepisu na rogaliki z marmoladą z cookidoo. Połowę zrób z marmoladą a drugą połowę z nutellą i będzie super. Do tego lukier na górę, a nie jakiś cukier puder. I pierdziel obniżone ig. Jak szaleć to szaleć, nie ma półśrodków :D
Brałam, ale ten z kolei powoduje u mnie podrażnienia i krwawienia, wiec już wolę ból głowy ;) Muszę jeszcze sprawdzić luteinę podjęzykową - może to będzie jakieś sensowne rozwiązanie.

Rogaliki - masz racje! Tak zrobie i tylko staremu zabronię je jeść ;D Może cześć zrobie z masa pistacjową mmm… ;)
 
reklama
Nieee, zupełnie nie :) Jak już kilka razy pisałam - byłam w miejscu, w którym jesteś Ty teraz. Również nie chciałam słyszeć o badaniach, czy diagnostyce, a nawet czasem czułam, że nie chcemy dziecka i pies nam wystarczy. I chociaż z perspektywy czasu czuje, że zrobiłabym inaczej - wiem, że sama musiałam dojść do momentu w którym jestem teraz, a żadne „dobre rady” by mnie nie przekonały.

I wiesz - ja mam świadomość bycia na krawędzi - teraz mam siłę i chęć do działania (będąc jeszcze na haju ostatniej ciąży), ale są momenty gdy się pochylam nad barierką. Wiem jednak, że u mnie to ostatnie szanse na to, żebym mogła mieć genetycznie własne dziecko - i to daje mi motywację. Gdy mi jej zabraknie, będę musiała się poddać i dopuścić próbę urodzenia dziecka z adoptowanej komórki lub wrócić do tematu adopcji (a na ten moment ani na jedno ani na drugie nie jestem gotowa).
Dziękuję za zrozumienie. I cieszę się, ze masz moc do działania, oby była owocna :)

No ja teraz jestem w takim miejscu "na nie". Nawet jakbym chciała to zmienić, nie potrafię. Na myśl o badaniach dosłownie rzygać mi się chce. Dlatego chyba żadne słowa ludzi postronnych tego nie zmienią. Może kiedyś jeszcze nabiorę jakiejś siły, ale póki co nie widzę na to szans.
 
Do góry