Mademoiselle_Nika
Moderator
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2023
- Postów
- 3 315
Kolejki będą nieziemskie, bo wrócił on - drwal!Ale bym zeżarła maczka teraz
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kolejki będą nieziemskie, bo wrócił on - drwal!Ale bym zeżarła maczka teraz
Ja się staram trafić w jego gusta, ale czasami też olewam tematmój tez wybrzydza, dlatego mu nie gotuje
Ale robisz smaka! Chyba wjedzie dostawaAle bym zeżarła maczka teraz
O nie, faktycznie. A ja nie cierpię drwala. Raz przez pomyłkę dali mi na wynos drwala zamiast big maca. Zobaczyłam dopiero w domu, poszło do koszaKolejki będą nieziemskie, bo wrócił on - drwal!
Gotuje to na zakładki zupę i główne danie tak by się zazębiały. Tym sposobem w każdy dzień jemy trochę inaczej, a w kryzysowych sytuacja zawsze mam jedno danie gotoweno to ja w gruncie rzeczy gotuję dla nas głównie w weekendy i mrożę, żeby sobie mąż rozmroził na home office obiad. A że mój mąż nie ma problemu jeść tych samych kotletów 3 dni pod rząd to mam całkiem proste zadanie i często się dania powtarzają.
Nie rozumiem jego fenomenu. Raz mnie sąsiad namówił i uważam że to były najgorzej wydane pieniądze.Kolejki będą nieziemskie, bo wrócił on - drwal!
Mój cały tydzień może jeść makaron z sosem. Albo z tym samym sosem ryż makaron lub ziemniaki... To raczej mi przeszkadza codziennie to samo. Dziś zrobiłam 2 zupy, jedna dla niego drugą dla siebie, pewnie będzie na 3 dni. I do tego ziemniaki z sosem. Dawniej nie wyobrażałam sobie obiadu bez ziemniaków, a teraz jest bardzo często.no to ja w gruncie rzeczy gotuję dla nas głównie w weekendy i mrożę, żeby sobie mąż rozmroził na home office obiad. A że mój mąż nie ma problemu jeść tych samych kotletów 3 dni pod rząd to mam całkiem proste zadanie i często się dania powtarzają.
za pierwszym razem mi smakował. Rok temu stwierdziliśmy, że jest jednak mocno przereklamowany, albo się pogorszył. No i nie jeździmy specjalnie na niego także rozumiemy się w tym temacieNie rozumiem jego fenomenu. Raz mnie sąsiad namówił i uważam że to były najgorzej wydane pieniądze.