reklama
I jeszcze jedno uroczyście oświadczam mam nadzieje ze nie zbyt wcześnie ze ostatecznie pożegnaliśmy się z kolka moja Nadia z dnia na dzień stała są idealnym cudownym uśmiechnięty i nie płacząc dzieckiem nawet sama usypia bez płaczu i noszenia na rekach jakie to cudowne... Mam nadzieje ze trzy miesiące śmiało przez kolke mogę powiedzieć że najgorsze w moim życiu nigdy nie wrócą i będę się cieszyć pełna para z macierzyństwa. .. tylko został mi jeden problem mleko od dwóch dni ściągam mniej i boję się że powoli tracę pokarm a Nadusia dzisiaj skończyła dopiero trzy miesiące. .. mój pierwszy plan wypełniony ale chciałabym to przedłużyć dopóki nie zacznę wprowadzać nowych pokarmów. .. chociaż miesiąc. ..
Wiktoria główkę podnosi ładnie (ma 2miesiace i 4dni) ale się jeszcze nie podpiera. Umie juz wołać nie płacze tylko tak zawoła ze dwa trzy razy i dopiero płacz jak nikt nie przyjdzie.
Zadziwia mnie ostatnio bo położyłam ja do lezaczka, dałam grzechotke na brzuch i po chwili już ja trzymała(pewnie nie świadomie) ale za.chwilę pchala ja do buzi. Nagraliśmy filmik bo by nam nikt nie uwierzyl
Zadziwia mnie ostatnio bo położyłam ja do lezaczka, dałam grzechotke na brzuch i po chwili już ja trzymała(pewnie nie świadomie) ale za.chwilę pchala ja do buzi. Nagraliśmy filmik bo by nam nikt nie uwierzyl
Miniaa z tą laktoza to prawda a dodam że mleko matki oczyszcza się z niej 3msc nie miesiąc niestety, u nas w mm gdzie była laktoza kolki były większe mamy mleko bez laktozy i jest lepiej a sab simplex jak zaczęłam dawać dawkę jaka kazała doktorka to pomógł... Więc jestem w szoku.
U nas był. Katar od niego małe szmery na oskrzelach robiliśmy crp dziś żeby spr jak to wygląda zalecenia nebulizacje i jutro kontrol obybgorzej nie było
Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
U nas był. Katar od niego małe szmery na oskrzelach robiliśmy crp dziś żeby spr jak to wygląda zalecenia nebulizacje i jutro kontrol obybgorzej nie było
Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
ewel kup nebud sól fizjologiczną 3% jest rewelacyjna. ja robię inhalację rana z tej mocniejszej soli i popołudniu i wieczorem z normalnej i w 4 dni mam już spokój z kaszlem. został katar do nosa jest teraz taka nowość do płukania jamy nosowej też rewelacyjny produkt bo wszystko ładnie ścieka dużo lepiej niż po wodzie morskiej isonasin septo. polecam. bezpieczne dla dzieci.
więc ja już prawie miesiąc nie spożywam nic co ma w sobie nabiał. jest ciężko bo nabiał jest dosłownie we wszystkim. zaczęłam sobie piec ciasto żeby móc coś słodkiego zjeść.
ewel wyczytałam że nie dobrze jest dawać mieszankę bez laktozy bo podobno jest ryzyko że dziecko może z tej nietolerancji nie wyrosnąć przez to że do organizmu nie jest dostarczana laktoza to organizm nie zaczyna produkować więcej tej laktazy. nie wiem czy to prawda ale brzmi sensownie.
ja zwiększyłam od wczoraj dawkę kolaktazy do 8 kropel i efekt jest. zobaczymy jak długo. marzę o tym żeby to już przeszło.
jeśli chodzi o główkę to mój mały podnosi od dawna bo on ma każdą drzemkę na pleckach. na ramionach się podtrzymuje jak jest na mnie. nie przekręca się ale to pewnie dla tego że nie kładę go u siebie na łóżku na pleckach a w kołysce to raczej nie ma jak. muszę już zaraz przejść na łóżeczko bo już mu ciasno w kołysce.
jeśli chodzi o kilogramy to ja mam jeszcze sporo. koło 10 do zrzucenia ale tym się będę martwić na wiosnę
więc ja już prawie miesiąc nie spożywam nic co ma w sobie nabiał. jest ciężko bo nabiał jest dosłownie we wszystkim. zaczęłam sobie piec ciasto żeby móc coś słodkiego zjeść.
ewel wyczytałam że nie dobrze jest dawać mieszankę bez laktozy bo podobno jest ryzyko że dziecko może z tej nietolerancji nie wyrosnąć przez to że do organizmu nie jest dostarczana laktoza to organizm nie zaczyna produkować więcej tej laktazy. nie wiem czy to prawda ale brzmi sensownie.
ja zwiększyłam od wczoraj dawkę kolaktazy do 8 kropel i efekt jest. zobaczymy jak długo. marzę o tym żeby to już przeszło.
jeśli chodzi o główkę to mój mały podnosi od dawna bo on ma każdą drzemkę na pleckach. na ramionach się podtrzymuje jak jest na mnie. nie przekręca się ale to pewnie dla tego że nie kładę go u siebie na łóżku na pleckach a w kołysce to raczej nie ma jak. muszę już zaraz przejść na łóżeczko bo już mu ciasno w kołysce.
jeśli chodzi o kilogramy to ja mam jeszcze sporo. koło 10 do zrzucenia ale tym się będę martwić na wiosnę
Wczoraj zauważyłem ze moja Nadusia ma bardzo suche szorstkie plamki na policzkach których nie widać... nie wiem od czego mam nadzieje ze to nie atopowe zapalenie skóry ja od zawsze mam sucha i szorstka skórę mam nadzieje ze tego nie odziedziczy po mnie... kapie w emo liniach od małego dodatkowo smaruje oliwka i w sumie do tej pory miała mięciutka skórkę tylko te policzki teraz... dodam że z powodu kataru od tygodnia siedzimy w domu wiec nie może to być od wiatru czy mrozu... posmarować am bepanthenem bo tylko taki tłusty krem miałam w domu... jutro musze coś w aptece kupić. ...
Przy takich dzieciach jak nasze pociechy dwa tygodnie czy miesiąc to jest przepaść w rozwoju... bynajmniej u mojej Nadii obserwuje takie skoki między drugim a trzecim miesiącem życia. .. w tej chwili można powiedzieć że sama trzyma główkę jak jest na rękach główka w ogóle jej nie opada oczywiście asekuracji jakby co ale różnice z tygodnia na tydzień ogromną. ..
Moja trzyma glowke ale nie przewraca się na boki 7 lutego skończy 3 miesiace ale właśnie nie możemy tak.porownywac bo jak pisze wnuczka tydzień czy dwa to dużo dla naszych Dzieci
Moja mała ciężko ma z zasypianiem pamiętam jak syn mój ładnie zasypial wieczorem dosłownie sam a z małą to męka. Wczoraj Godzinę bo co odkladalam do łóżeczka to płacz dopiero jak dałam do siebie do łóżka to zasnela ale i tak po 30 min kilka razy płacz był. Nie miałam już wczoraj sił i z nią płakałam a mój synu przyszedł do mnie przytulal bo szkoda mu się mnie zrobiło. A było z nią dobrze już od Urodzenia ma problemy z wieczornym zasypianiem ale było lepiej a teraz pogorszenie. Mam Nadzieję że to ten skok bo jestem sama od 2 tyg i mam dosc. Dobrze ze moj wraca w Czwartki wieczorem.... Bo bym zeswirowala.
Mam nadzieję że się nie zarazila ode mnie katarem bo mam silny, słaba ta moja odporność jak karmie :-(
Moja mała ciężko ma z zasypianiem pamiętam jak syn mój ładnie zasypial wieczorem dosłownie sam a z małą to męka. Wczoraj Godzinę bo co odkladalam do łóżeczka to płacz dopiero jak dałam do siebie do łóżka to zasnela ale i tak po 30 min kilka razy płacz był. Nie miałam już wczoraj sił i z nią płakałam a mój synu przyszedł do mnie przytulal bo szkoda mu się mnie zrobiło. A było z nią dobrze już od Urodzenia ma problemy z wieczornym zasypianiem ale było lepiej a teraz pogorszenie. Mam Nadzieję że to ten skok bo jestem sama od 2 tyg i mam dosc. Dobrze ze moj wraca w Czwartki wieczorem.... Bo bym zeswirowala.
Mam nadzieję że się nie zarazila ode mnie katarem bo mam silny, słaba ta moja odporność jak karmie :-(
Ddmala a może spróbuj z wózkiem ja też miałam problem z wieczornym usypianiem musiałam długo nosić na rękach o dopiero jak mocno przysnela mogłam ja odłożyć do łóżka... teraz jak jest bardzo płaczliwa wieczorem nie zawsze najpierw noszę ze 3 może 5 min i jak prawie śpi do wózka ewentualnie jak się kręci pobije parę minut i tak śpi z 5 - 6 h a po jedzeniu przy którym w nocy usypia do łóżeczka i tak do rana... jak jest grzeczna o spokojna to mąż ja usypia od razu w łóżeczku... wypracował swoją technikę kładzie rękę na policzku mała się do niej przytula a rączkami łapie za jego rękę i tak usypia. .. ja wolę 5 minut noszenia po prostu szybciej....
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 732
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: