U mnie niestety też chorobowo. Ja od dwóch tygodni nie mogę się wyzbierać z przeziębienia. Mąż od paru dni też chory. Starsza córa troszkę kaszlała i miała katar, ale to jest twardzielka- praktycznie nigdy nic jej nie łapie.
Mała od tygodnia ma rano lekko zatkany nosek. Bałam się, że coś się z tego rozwinie, ale już zaczynam wierzyć, że może nie. Też wierzę w moc karmienia piersią.
Moja zwykle jada koło 22 a potem o 3 w nocy i rano o 6. W dzień regularnie co 3 godziny i martwi mnie to, że je za mało. Raz dziennie dostaje moje mleko z butli i wypija tylko 40- 60 ml, ale mam nadzieje, że z piersi wyciąga więcej.
Chyba przejadę się ją zważyć w przychodni.
Śpi też sporo bo do 16 praktycznie godzinę śpi i godzinę czuwa na zmianę. Potem już nie śpi do wieczora tylko ucina sobie 15 minutowe drzemki.
Bardzo dużo się śmieje.
Miniaaa mam nadzieje, że znajdziesz sposób na ten brzuszek choć pewnie jedynym lekarstwem jest czas i za 2- 3 tygodnie samo wszystko minie.
U nas u starszej pomagały ciepłe okłady na brzuszek i kąpiel w wannie ze mną- to naprawdę działało cuda, uspokajała się zawsze i pod koniec w czasie kolek codziennie lądowałyśmy razem w wannie