reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2015 :)

Ja mialam cc. Na poczatku ciazy mowilam, ze cc, pozniej po zajeciach w szkole rodzenia chcialam sn ale w koncu bylo cc. Nie mam porownamia z sn bo cc bylo planowe. Wspominam bardzo dobrze. I sam zabieg i samopoczucie po i dochodzenie do pelnej sprawnosci. Cc mialam rano, maz kangurowal malutka, przywozili mi ja co 2-3 h na karmienie, takze w nocy bo sama chcialam. Wstalam nastepnego dnia rano i poszlo szybko, corcia zostala juz ze mna. Wyszlysmy po 3 dniach. Rana zagiola sie super.
Teraz tez mysle o cc.
 
reklama
W mikolowie maja kiepski sprzet nie byli w stanie zobaczyc ze dziewczyna ma odkleone lozycko co juz jest wskazaniem do cc u mnie nie bylo watpliwosci bo cala ciaze mialam centralnie przodujace a jego powiklniem jest ablacja wiadomo jak kazda mama chcialabym rodzic naturalnie ale ciesze sie ze bylo jak by teraz wiem ze bedzie cc wiec nawet nie zastanawiam sie co lepsze nie czuje sie garsza mama czy cos w tym stylu moim zdaniem przy sn nacierpi sie czlowiek przy porodzie i szybko dochodzi do siebie a przy cc nic nie czuc przy porodzie ale pozniej co sie czlowiek nacierpi to jego.
 
Kazda powinna miec wybor I tyle u mnie akurat jest tak ze jak ma sie paniczny lek przed sn mozna sie postarac o cc
ale I tak z tym macie latwiej zaplacic komu trzeba I sie ma cc albo prywatna klinika w uk ciezej z tym ale znowu mamy latwiejszy dostep do srodkow przeciwbolowych Kiedys polozne mowily ze rodzaca nie powinna widziec dwa razy wschodzacego slonca I lepiej nie przeciagac porodu bo I mama I dziecko zmeczone ja osobiscie nie nawidze byc pacjentem szpitala :-)gdybym rodzila sn na 100 % bylo by to w domu
 
Ja rodziłam sn.Bóle typu miesiączkowe miałam od 5 rano ale te najgorsze miałam od 18.Urodziłam przed północą.Najgorzej wspominam podpięcie pod ktg na 2h-nigdy więcej,Nie byłam nacinana przez co na drugi dzień latałam a inne chodziły jak pingwiny.Szybko wróciłabym do formy gdyby nie hemoroidy-które minęły z pierwszą miesiączką.Mam nadzieje na kolejne sn bo gorzej funkcjonuje jak mam jakieś rany na sobie.
 
Cześć, chciałabym nieśmiało dołączyć do forum. Mój termin z pierwszego usg to 29 listopad. Mam prawie 31 lat i jest to moja trzecia ciąża, ale dopiero pierwsza w której widać zarodek i odczuwam objawy. Poprzednie straciłam dużo wcześniej. Tym razem jestem zabezpieczona lekami i prawie pewna, że będzie dobrze :)
 
Hej dziewczyny! Moje porody były tak lajcikowe i szybkie że jedyne co mnie martwi to abym i tym razem dotarła na czas do szpitala. Przy drugiej córce tak szybko się potoczyło że o 22:59 rozwarcie miałam na 2 cm a o 23:03 była na świecie. Zestresowałam się tylko jak poczułam że mała wychodzi a położna nie gotowa. Jedynie zdążyła założyć rękawiczki stanąć przodem i w locie łapała dziecko:)
 
Dzień dobry wszystkim.
Witam serdecznie wszystkie nowe forumowiczki, fajnie że nasze grono listopadowych mamusiek się powiększa.
Równe 4 lata temu o 9.25 przyszedł na świat mój kochany synek. Wczoraj miał wyprawiane urodziny w figloraju, dzieciaki się wybawiły, a ja byłam tak padnięta po powrocie do domu, że zasnęłam wczoraj podczas oglądania serialu.
Oletka, uważaj bardzo na siebie, nie forsuj się bardzo, chociaż wiem, że jest to nie lada wyzwanie przy dziecku, ale wykorzystuj każdą wolną chwilę na odpoczynek i regenerację. Oby te omdlenia się już nie powtarzały.
Widzę, że wiele z Was ma w tym tygodniu wizyty u lekarzy, trzymam mocno kciuki.
Co do wspomnień odnośnie porodu, to ja synka urodziłam przez cięcie cesarskie. Nie było to planowane, od 24 miałam skurcze, nad ranem było one bardzo dokuczliwe, po porannym obchodzie byłam zabrana na badania i zapadła natychmiastowa decyzja o cc. Okazało się, że mam dwie szyjki macicy, dwa trzony macicy oraz przegrodę. Samo cc odbyło się bardzo szybko, synka wyjęto mi o 9.25, a po 1 h miałam go już ze sobą na sali. Ból po zejściu znieczulenia był dla mnie nie do zniesienia, najgorsze było uruchomienie się, ale rana pięknie mi się zagoiła, cały połóg był bez powikłań, do domu wyszliśmy 5 dób po cc, ale tylko dlatego, że synek miał silną żółtaczkę.
 
Ostatnia edycja:
Cześć, chciałabym nieśmiało dołączyć do forum. Mój termin z pierwszego usg to 29 listopad. Mam prawie 31 lat i jest to moja trzecia ciąża, ale dopiero pierwsza w której widać zarodek i odczuwam objawy. Poprzednie straciłam dużo wcześniej. Tym razem jestem zabezpieczona lekami i prawie pewna, że będzie dobrze :)

Witam imienniczkę, rówieśniczkę- daty porodu też póki co mamy te same a i historię ciąży niestety też... trzymam za nas kciuki:-):-):-):-)
 
reklama
Co do wizji porodu- o ile do niego dojdzie, bo jakoś jestem sceptycznie nastawiona do tej ciąży... tym bardziej ze mam jutro wizytę i już wariuję:-(

Ja optuje za cc...pomijam fakt, że bardzo się boję porodu naturalnego. U mnie w rodzinie było masa przypadków, że coś źle szło w trakcie porodu i dzieci są upośledzone. Całkiem możliwe też jest to, że w związku z tym ,że jestem na clexanie, będę musiała go odstawić parę dni przed. Wiec poród będzie musiał być wywołany, albo planowane cc. Moja znajoma z podobną historią jak ja, jest u tego samego lekarza, będzie miała cc- lekarz stwierdził, że poronienia są wskazaniem do tego zabiegu. Zobaczymy

Ja skrycie marzę, że jutro pójdę do lekarza, zobaczę serduszko bijące, nóżki, rączki...
 
Do góry