Sylka, dzięki za info o szpitalu w Pruszkowie, ja możliwie będę miała przymusowa cesarkę z powodu wady siatkówki (dowiem się po badaniu w 3 trym). Ale oczywiście chciałabym naturalnie, tylko wtedy nie chce cięcia krocza.
reklama
Moja koleżanka rodzila w kwietniu sn i opowiadała ze ją połozna spytała czy chce naciecia krocza. Ona przerazona w koncu sie zgodziła ale dali jej do zrozumienia ze moga nie nacinac ale duze prawdopodobienstwo ze sama popeka jeszcze bardziej i to w dziwnych miejscach takze teraz jest zadowolona ze ją nacieli i ze ładnie wszystko zszyli i teraz prawie nic nie widac a po nacieciu poród juz poszedl w miare gładko. Takze rózne są opinie własnie na ten temat.
ja sama nie wiem co bym wybrala... i to i to ma plusy i minusy. za 1 razem mnie nacieli(wtedy był mus) ale zaszyli ładnie, rowno. za 2 samo lekko pekło. ale roznica byla taka, ze naciecie robią na kilka warstw, a jak pekło, to tylko "powierzchniowo". fuksa miałam ze tak płytko peklo, bo najczesciej pęka głęboko i to w linii prostej - więc potem są problemy z wypróżnianiem. a naciecie robią po skosie. mi zadna z tych blizn nie przeszkadza, sa prawie niewidoczne i niewyczuwalne, ale wiem ze bywa roznie. robią sie zrosty i inne cuda, niektorym dziewczynom takie blizny przeszkadzają, czują je na zmiane pogody itp itd...
Nacięcie w ostatnich dekadach bardzo traci na popularności, oprócz Polski i Bułgarii już w Europie prawie nigdzie nie stosują jeżeli nie ma musu (duże dziecko, ciężki poród). Teraz niby można w planie porodu wpisać ze chcemy chronić krocze, ale ciekawa jestem czy stosują się do tego. W Pruszkowskim szpitalu bardzo wysoki wynik nacięcia.
M
mama290
Gość
Cheetah kiedyś cieli rutynowo ale dopiero jak położne zaczęły sie dokształcać przyszła wiedza ze krocze sie po pierwsze chroni i dlatego trzeba słuchać kiedy przeć mnie w szkole uczyli ze nacięcie to ostateczność przy porodzie kleszczowym np ale tez nie zawsze ,mozna uelastycznić krocze przed porodem np ja jestem osobiście przeciwniczka i bym sam sobie nacięcia nie zafundowała pęka sie powierzchownie tak jak Lotka napisał a tną wiadomo i nie zawsze sie sie trafi na kogoś kto dobrze podszywa ale tu regoly nie ma czy pękamy czy tną tak czy siak lepiej zrobić wszytsko zeby uniknąć i jednego i drugiego i trafić na dobra położna co nas dobrze poprowadzi
Ewel - moja siostra urodziła synka wczoraj na Madalńskiego właśnie i nie nacinali tylko pękła powierzchownie,w ogóle poród rewelacja, dobrze dobrane znieczulenie, wszystko ok. Ja rodziłam 1,5 roku temu też tam i mnie nacinali ale dlateo że ciężko było. Myślę, że dobrzy specjaliści wiedzą co robić po prostu.
a i otworzą za tydzień jakieś nowe skrzydło porodówki, że sale super-hiper podobno z klimatyzacją itp. no, ale nam klima raczej niepotzrebna;-)
Kasiu - dużo sił dla Ciebie na jutro i samych optymistycznych wieści oczywiście!!
a i otworzą za tydzień jakieś nowe skrzydło porodówki, że sale super-hiper podobno z klimatyzacją itp. no, ale nam klima raczej niepotzrebna;-)
Kasiu - dużo sił dla Ciebie na jutro i samych optymistycznych wieści oczywiście!!
finkemma
Fanka BB :)
To co lepsze peknac czy uciac??? Kolezanke cieli straszyli ze bardzo popeka w srodu ze lepiej ciac. Ja coraz bardziej zastanawiam sie nad sn ale nie wiem watpie zebym sie odwarzyla.
gosikkk
Fanka BB :)
ja wolałabym, żeby mnie nacięli. I ładnie zaszyli :-) z dwójką byłam nacinana. Teraz prawdopodobnie będę miała cc ...
czy ja pisałam, że moja córcia nie będzie w różu chodziła? cofam - dziś w lumpeksie takie różowe cudeńka znalazłam, że nie mogłam się oprzeć :-)
czy ja pisałam, że moja córcia nie będzie w różu chodziła? cofam - dziś w lumpeksie takie różowe cudeńka znalazłam, że nie mogłam się oprzeć :-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 716
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: