Witajcie, dawno mnie tu nie było bo właściwie zapomniałam, ze jestem w ciąży Tyle się stresowałam ostatnio tą budową domu, że na ciążowe tematy nie miałam już ani siły ani zapału.
Ja mam nadzieję rodzić SN chociaż grozi mi cesarka ze wzgl. na komplikacje po poprzednim porodzie (dzidziuś by w 100% zdrowy tylko mój układ kostny się trochę po tej imprezie posypał). Ale już nawet myślałam, że jak mi wypiszą skierowanie na cesarkę to się nie zgodzę.
Każdy boi się czegoś innego. Ja już wiem, że sn boli jak diabli ale liczę, że przy drugim pójdzie szybciej no i jednak ten ból szybciej mija. Leżałam z dziewczynami po cc i wcale im nie zazdrościłam mimo moich problemów z chodzeniem. Jedna z nich o mało nie osierociła dzidziusia bo jej się po tej cc krew do jamy brzusznej sączyła. Jak straciła przytomność to ją musieli ratować, drugi raz pocięli i naszpikowali drenami.
Niestety każdy poród niesie ze sobą ryzyko. Nie ma bezpiecznej i bezbolesnej metody.
Ja mam nadzieję rodzić SN chociaż grozi mi cesarka ze wzgl. na komplikacje po poprzednim porodzie (dzidziuś by w 100% zdrowy tylko mój układ kostny się trochę po tej imprezie posypał). Ale już nawet myślałam, że jak mi wypiszą skierowanie na cesarkę to się nie zgodzę.
Każdy boi się czegoś innego. Ja już wiem, że sn boli jak diabli ale liczę, że przy drugim pójdzie szybciej no i jednak ten ból szybciej mija. Leżałam z dziewczynami po cc i wcale im nie zazdrościłam mimo moich problemów z chodzeniem. Jedna z nich o mało nie osierociła dzidziusia bo jej się po tej cc krew do jamy brzusznej sączyła. Jak straciła przytomność to ją musieli ratować, drugi raz pocięli i naszpikowali drenami.
Niestety każdy poród niesie ze sobą ryzyko. Nie ma bezpiecznej i bezbolesnej metody.