reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2015 :)

Cześć!

Ja też dostałam skierowanie na glukozkę :)
Trzeba być na czczo, kłucie jedno, potem dwie godziny czekania i drugie kłucie.
Powinno się w tym czasie zostać w przychodni, ja oczywiście poprzednim razem pojechałam do pracy ale siedziałam w miejscu. Grunt to się nie ruszać za dużo, nie chodzić- nie spalać.

A jeżeli chodzi o nospę tp tak mi sie skojarzyło, że kiedyś tu wspominałyście o skutkach ubocznych i dotarłam ostatnio do badań, które ostatecznie mnie przekonały, że nie ma co brać jeżeli nie jest to konieczne. Są dowody, że dzieci po ciąży na nospie częściej mają nieprawidłowe napięcie mięśniowe.

Mnie też nikt nie pyta czy chce l- 4. Mam takiego dziwnego lekarza na nfz, że pewnie nawet by mi nie dał. Ale ja biedna popracuję do końca...
 
reklama
Mama_32, wiec nie masz jednego lekarza prowadzącego?
Malaja, ja bede miala 3 klucza, bo mam na czczo, potem po 1 godzinie, a potem po 2 godzinach. Wiec na pewno już zostanę w szpitalu, najwyżej wezmę sobie laptop żeby coś porobić.
Choć z tym luxmedem i zwolnieniem to nie zawsze łatwo dostać, koleżanka miała taka ginke ze do 6 miesiąca nie chciała dawać zwolnienia, twierdząc ze ona ma prace przy biurku i niech wymusza pracodawce pracować po 4 godziny dziennie przy komputerze i tyle.
 
Ewel, tez 25 sierpnia, na 17.00, chce chodzić z mężem również)
Ja na 19 :)

Co do zwolnień to trzeba pow ze ciągnie i boli brzuch dalej nospa mało daje i ze w weekend np w domu jak się więcej poleguje jest lepiej wtedy da jak nic.
Malaja czemu do końca poproś o zwolnienie powiedz ze mecza Cię dojazdy ze masz daleko ze słabo się czujesz....

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
 
Malaja a pracujesz do konca bo chcesz czy raczej musisz?

No widzisz to bede uwazac z nospą.

Jeżeli chce by moja działalność prosperowała dobrze to muszę, ale i chcę. Oczywiście świat się nie zawali jak nie dotrwam do końca, ale pracowałam długo na swoje sukcesy zawodowe więc nie chce tego stracić. W pierwszej ciąży też pracowałam do końca i ma to swoje plusy- szybszy powrót do formy, mniej kilogramów, człowiek się nie rozleniwia...

EWEL mi zwolnienie nic kompletnie nie daje. Mogę sobie zrobić wolne jak potrzebuję- dzień czy tydzień, ale nie potrzebuję l4 bo i tak mi za to prawie nic nie zapłacą. Wolę mieć możliwość pracowania choć trochę i zarabiania. Po za tym jak siedzę w domu to jestem cała nerwowa więc do bani takie l4.
Taki już los kobiet z własną dg. Są plusy i minusy.
 
Ja tez mówiłam ze dojazdy mecza mnie i lekarz pow ze nic nie musze tłumaczyć jestem w ciąży i zwolnienie mi jak najbardziej się należy.
W Warszawie to naprawdę meczaco jest... Te przesiadki smrod duszno teraz ludzie się nie myja i nawet okien nie otworza

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
 
Malaja to taka sytuacje rozumiem. A u siebie to u siebie jednak jest ciut lepiej z jednej strony

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Malaja to taka sytuacje rozumiem. A u siebie to u siebie jednak jest ciut lepiej z jednej strony

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka

U siebie jest super :) Ja tylko rok z życia pracowałam dla kogoś i jestem szczęśliwa, że już nie muszę. Ogólnie na co dzień mam same plusy- idę sobie na którą chce, kończę kiedy chcę, idę sobie na zakupy, robię sobie wolne więc wtedy wszyscy mi zazdroszczą.
Ale teraz...każda ciężarna prawie od razu na l4, siedzi sobie w domku, szykuje wyprawkę....a ja niestety do pracy :( I po porodzie też szybko będę musiała wrócić. Takie życie...coś za coś...
 
Do góry