gosikkk
Fanka BB :)
cześć :-)
co do wakacji z dziećmi, polecam Rewal i domki Aida, byliśmy rok temu i było super, domki czyste, zadbane, właściciele super, plac zabaw dla najmłodszych a dla starszych xbox, piłkarzyki. Same rodziny z dziećmi do morza blisko. W tym roku nie wiem jeszcze gdzie pojedziemy z chłopakami, może morze (kocham Mrzeżyno) albo jezioro.
Dostałam właśnie smsa od doktorka od prenatalnych i wynik testu pappa jest prawidłowy. Dużo słyszałam złego o tym badaniu, poddałam się jemu tylko dlatego, że miałam skierowanie NFZ. Znam przypadek, że test wyszedł ok a dzieciątko urodziło się chore :-( I czytałam o przypadkach, gdzie test wyszedł źle, a dzieci rodziły się zdrowe.
Ja prawdopodobnie będę miała skierowanie na badania inwazyjne ze względu na toksoplazmozę :-( Biorę antybiotyk żeby chronić dzidzię, ale wyniki wskazują że zaraziłam się całkiem niedawno, mam niską awidność. Prawdopodobnie zaraziłam się od naszej kotki, która wprawdzie nie wychodzi na dwór, nie sprzątam jej kuwety, nawet specjalnie jej nie pieszczę bo kotów nie lubię a jednak doszło do zakażenia :-( Jutro kolejna wizyta u zakaźnika i zobaczymy co dalej.
Dziś na obiad serwuję krupnik (normalnie nie przepadam a dziś wstałam z myślą że chcę KRUPNIK) a na drugie kurczak plus ryż plus surówka z pekinki i marchewki
co do wakacji z dziećmi, polecam Rewal i domki Aida, byliśmy rok temu i było super, domki czyste, zadbane, właściciele super, plac zabaw dla najmłodszych a dla starszych xbox, piłkarzyki. Same rodziny z dziećmi do morza blisko. W tym roku nie wiem jeszcze gdzie pojedziemy z chłopakami, może morze (kocham Mrzeżyno) albo jezioro.
Dostałam właśnie smsa od doktorka od prenatalnych i wynik testu pappa jest prawidłowy. Dużo słyszałam złego o tym badaniu, poddałam się jemu tylko dlatego, że miałam skierowanie NFZ. Znam przypadek, że test wyszedł ok a dzieciątko urodziło się chore :-( I czytałam o przypadkach, gdzie test wyszedł źle, a dzieci rodziły się zdrowe.
Ja prawdopodobnie będę miała skierowanie na badania inwazyjne ze względu na toksoplazmozę :-( Biorę antybiotyk żeby chronić dzidzię, ale wyniki wskazują że zaraziłam się całkiem niedawno, mam niską awidność. Prawdopodobnie zaraziłam się od naszej kotki, która wprawdzie nie wychodzi na dwór, nie sprzątam jej kuwety, nawet specjalnie jej nie pieszczę bo kotów nie lubię a jednak doszło do zakażenia :-( Jutro kolejna wizyta u zakaźnika i zobaczymy co dalej.
Dziś na obiad serwuję krupnik (normalnie nie przepadam a dziś wstałam z myślą że chcę KRUPNIK) a na drugie kurczak plus ryż plus surówka z pekinki i marchewki