reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2015 :)

A ile twoja corka ma lat ? Moja ma 6 i tez chodzi tu do szkoly ale wolalabym zeby chodzila w pl i w pl poszla do komuni. Jeny jutro na 6 rano do pracy nie wiem jak ja wstane haha
 
reklama
heh moja tez ma 6 lat , chodzi do pierwszej klasy :) tez bym wolala zeby wlasnie chodzila w polsce do szkoly miala tam komunie , i rodzina tez w polsce , tu jedynie mam siostre. Ale jak pomysle ze mam wracac i pracowac za 1200 zl , liczyc czy mi znowu starczy do ostatniego , wzias kredyt na mieszkanie to mi sie odechciewa :( W polsce bym sie raczej na drugie nie zdecydowala napewno . . Ja na szczescie do pracy mam na 9.00 ale i tak musze wstac o 7.00 i odprawic dziecko do szkoly a kawalek do niej mamy.
 
Jestem w domu nareszcie. Byłam u rodziców i fakt mogłam odespac polezec itd. Ale jednak w domu najlepiej. Ci do ruchów to każda się doczeka. Ja mam 65 kg j druga ciąża jakoś super tluszczyku nie mam więc czuje te ruchu których wg mnie nie da się pomylić. Dziewczyny mam we wtorek wizytę i mam stres bo tal bardzo chciałabym usłyszeć ze tam jest dziewczynka
 
Wiecie jaka roznica mnie najbardziej boli. Co sobie możesz kupić za średnią polską dniowke a co za tą np z uk. Bo ta roznica jest ogromna albo ile za godzine pracy? W uk starczy na porządny obiad u nas na bulke i tania kielbase :/ My póki co zarabiamy ponad średnią krajową jakos nam sie udalo. Ale mimo to boimy sie wziąć kredyt. I raczej nie damy rady utrzymać rodziny z jednej pensji. Mam nadzieje ze moja firma przezyje moj macierzyński bo inaczej kiepsko to widze. I mimo ze uk czy de to nie utopia a tesknota za rodzina jest ogromna to w polsce jest mega ciężko zyc na godnym poziomie nawet bardzo ciezko pracujac. Mam nadzieje ze to sie w koncu zmieni ale wątpię niestety
 
Sylka87 ja wiem o czym mowisz w pl jest zle ale w uk wcale nie lepiej mimo ze wiecej zarabiamy to zycie wcale nie jest takie tanie... myslelismy zeby kupic tutaj dom ale po pierwsze wszyskie oszczednosci musielibysmy wplacic i mimo to podpisac kredyt ma 30 - 35 lat dla mnie to duzo i to bardzo tym bardziej ze w pl mamy wybudowany nowy dom wystarczy tylko wykonczyc i mozna mieszkac ( jednak to tez kosztuje troche )
 
Mi się wydaje, że w Polsce jednak jest lepiej niż było wtedy kiedy tak wiele osób uciekło. Może się mylę i oczywiście to tylko moje odczucia, ale mimo, że jest BARDZO drogo to wielu ludzi żyje na niezłym poziomie. W moim otoczeniu ludzie w moim wieku nie narzekają, a kredyty mają owszem, ale wydaje mi się, że za granicą też się bez kredytu lokum tak łatwo nie kupi.
Nie mówię, że jest idealnie, ale lepiej niż kiedyś...

Ja tam pozostaję wierna i dla mnie emigracja na razie byłaby czymś strasznym. Życie jest długie i nie wiem co będzie, ale w PL jest moja rodzina, przyjaciele i moje życie.
 
Dziewczyny ja mam kredyt na 30 lat pracuje mój maz ale tak ze żeby mieć godziwa wypłatę zazwyczaj go nie ma i widujemy się głownie w weekend i TP tez nie zawsze. Ja niby jestem zatrudniona i od wtorku ode na l-4 ale potem będę dostawać 80% wypłaty a kokosow Noe zarabiam. Jednak dajemy rade jakoś bo innego wyjścia nie ma. Ja po zakończeniu macierzynskiego pójdę pewnie na wychowawczy bo nie mam co z dzieckiem zrobić poza tym nawet Noe będę miała gdzie wrocic bo mojego pracodawcę za dużo kosztuje. Już nie raz zastanawialam się czy nie wyjechać jednak żal zostawiać tutaj wszystko
 
Ja kilka lat temu wrocilam z irlandii i widze ogromna roznice. Tam ja pracowalam na pol etatu a moj na caly. Wynajmowalismy mieszkanie, lodowka zawsze pelna , co weekend kino obiad knajpa, ubrania buty kurtki wszystko wrec w nadmiarze. Nie zylam od wyplaty do wyplaty tylko na takim luzie i jeszcze zostawala nam kasa ktora odkladalismy.
Tutaj pracujemy oboje na pelen etat plus weekendy czesto, mamy wlasny dom a mimo to idac do sklepu liczy sie na co sie wydaje , kupuje sie tylko potrzebne rzeczy bez szalenstwa , kino odpada wyjscia na obiady moze raz w miesiacu. Zyjemy od wyplaty do wyplaty i odlozyc nie da sie ani zl. Ja patrze na przelicznik 1 do 1 nie wazne czy 1 euro czy 1 zl jeden to jeden i teraz zarabiajac 1000 tam a 1000 tu ile kosztuje chleb , pizza kurtka mieszkanie za ich 1000 da sie kupic duzooooo wiecej niz za nasz 1000 taka orawda i tutaj nigdy tak nie bedzie
 
reklama
Malaja ja nie wiem jak bedzie w pl gdybysmy wrocili to jednak 10 lat ale mimo wszystko nie wypobrazam sobie zycia w uk na zawsze ... byc moze uda mi sie znalesc prace w obecnym zawodzie zobaczymy mimo wszystko wydaje mi sie ze na start miec wlasny dom bez kredytu to i tak duzo. ... Malaja milo slyszec pozytywny glos ;-)
 
Do góry