reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2015 :)

Dziewczyny...ja wczoraj i gina weszłam na wagę. Masakra...nie objadałam się przez święta, ale ja już przytyłam 2kg!!!!!!! :confused: a zaznaczam, ze wcale się nie objadam, bo nawet nie mam super ochoty na jedzenie.
Ale co tam...zgubi się później jak coś:-)
a ja właśnie schudłam... zawsze ważyłam 79-80 kg, cały luty miałam dość stresujący i chyba przez ten stres schudlam do 77 kg i tyle ważyłam na pierwszej wizycie a we wtorek po świętach 75.. dziwne troche ale lekarz powiedział że w pierwszym trymestrze możliwe jest chudnięcie wiec sie nie przejmuje :)
 
reklama
To miałam co czytać. Pierwsza część przerażająca i oby już nie było takich wiadomości, współczuję bardzo strat. Na szczęście już dalsza część pozytywna. Gratuluje i cieszę się razem z Wami.

U mnie też wszystko dobrze, byłam wczoraj i moje maleństwo rośnie już 45,5mm :) Wrzucę fotkę :) I byłam razem z mężem podczas usg i widzieliśmy razem naszą kruszynkę i bijące pięknie serduszko:)

Za tydzień we wtorek idę do innego lekarza na usg , to już będzie chyba to genetyczne, żeby sprawdzić dokładniej czy wszystko ok. A taki przypadek, że akurat dostałam skierowanie do tego lekarza, u którego byłam prywatnie z pierwszą ciążą w listopadzie, bo już nie chciałam czekać tak długo na NFZ i usłyszałam, że niestety jest źle. Lekarz na szczęście bardzo fajny, później dzwonił do mnie nawet jak się czuję itd i jak sobie teraz przypomniałam, to wtedy powiedział mi takie zdanie:" Wiem, że ciężko teraz Ci w to uwierzyć, ale jestem pewien, że spotkamy się na początku przyszłego roku i będziemy oglądać zdrowe maleństwo w USG" i tak też będzie:) Wtedy najgorsze było, że byłam sama u niego. Teraz na każdą wizytę mąż bierze wolne w pracy, może trochę to dziwne, ale bardzo pomaga i na szczęście za każdym razem wychodzę z uśmiechem z gabinetu, a teraz już pewnie będą wspólne wizyty:)

Oprócz tego zrobiłam dziś progesteron i estradiol, mam wieczorem wysłać lekarzowi wyniki, to może będziemy schodzić z dawki.
Co do świąt, to średnio mi minęły, bo mąż się rozchorował i kazał mi się izolować, więc on był u swojej mamy, a ja u rodziców. Więc takie byle jakie święta.
A jeśli chodzi o seks, to mi lekarz też kazał się wstrzymać. Wprawdzie teraz już chyba jest ok, ale na ostatniej wizycie zapomniałam zapytać, czy już możemy. Bo tyle postu to chyba jeszcze nigdy nie było:/ Ale chyba poczekam i zapytam się we wtorek, żeby mieć 100% pewności.
 
A ja już przybrałam na wadze, ale nie bardzo orientuje się ile bo przed ciążą dość długi okres czasu się nie ważyłam. W zeszłej ciąży przybrałam 12 kg i mam nadzieję, że w tej więcej mi nie przybędzie.
Kasz, no to zaszalałaś już na zakupach. Ale doskonale Cie rozumiem, bo mnie też jest ciężko się oprzeć i również należę do tych niecierpliwych.
Pamiętam jak byłam w ciąży z synkiem to pierwszym zakupem jaki zrobiliśmy, był termometr do wody pomimo iż później i tak kupiliśmy wanienke z termometrem. Do tej pory śmiejemy się z naszego pierwszego zakupowego wyboru.
 
Ja w pierwszej ciąży złapałam dodatkowe 17kg co przy moim wzroście - 158 cm spowodowało, że byłam kulką :-)))) Oby teraz udało mi się nieco zapanować nad wagą...
Jeśli chodzi o zakupy dla maluchów... do ja uwielbiam! Nawet jak szłam na zakupy "dla siebie" to wracałam z rzeczami dla córki a dla siebie.. nic ;-)
 
Dziewczyny ja dzis funkcjonuje jak dziecko we mgle. Nie moge dojsc do siebie i mimo ze sie ciesze podwojnie to i podwójnie boje czy to sie uda. Nie mamy bliźniaków w rodzinie wiec to tym bardziej szok. Czytam na usg ciąża blizniacza dwukosmowkowa, dwuowodniowa. Czyli rozumiem dwujajowe i nic wiecej :) Serducha biją i mają po 10mm. Jestem pełna obaw czy to się uda. I tłumacze sobie ze tak miało się stać ze zobaczylam na tescie 2 kreski w tygodniu w ktorym mialam rodzic... ze to taki maly podwójny cud który sie uda.
 
reklama
Do góry