reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2015 :)

To i ja dołącze do Naszego grona :)) Pomimo stwierdzeniu PCOS i nastawieniu na dłuuuuugie starania... -udało się niemal za pierwszym razem :)) Jako,że cykle mam nieregularne, pomagałam sobie testami owulacyjnymi :) 23 luty- owulacja i "zielone światełko" ;) 6 marzec: pierwszy pozytywny test i przeogromna radosc! :)) Testy powtarzam średnio co pare dni, nie wierząc w swoje szczęście, też tak macie? :> 15.03 miałam wizyte u pl gin (mieszkam w uk) gdyż czułam silne bóle brzucha i chciałam miec pewnosc, że wszystko jest ok... Niestety usg nic nie pokazalo:( Lekarz mówił, że to może by za wczesne stadium ciąży... Nast wizyta za 2 tyg (30.03) Wyszłam z gabinetu załamana... Chciałam zobaczyc chociaż tą naszą kropeczke... Miec pewnosc...
 
reklama
Kiwii91 moja mlodsza córka jest w wieku Twojej córeczki . Informacje o dzidzi w brzuchu zignorowala:) Starsza wie już z czym sie wiąże malenstwo w domu,mimo to wiadomość przyjęła pozytywnie. Pamietam ze po urodzeniu drugiego dziecka staralismy sie zeby stArsza corcia nie odczula sie w zaden sposob zepchnieta na bok. Zobaczysz ze dwoje dzieci to fantastyczna sprawa. Przy drugim dziecku jest trochę łatwiej bo już wiesz co i jak:)
 
Myślę że na pewno może Cię dopisać za jakieś nie wielkie pieniądze. Bo tak to pakiet kosztuje około 170zl miesięcznie. Ja chodzę do enel medu i też mogę zawsze polecić Ci lekarza.... Ba są fajni a też są do d.....;-) ją też z Warszawy.
 
kurcze nie było mnie 2 godziny i weszłyście już w temat porodów :) Co do pierwszych usg to moja gin nie ma nic przeciwko ale ja męża zabiorę dopiero na te w 12 tyg pewnie. Co do porodu nie wyobrażam sobie bez męża i on też nie, i jak facet chce to dobrze jest mu na to pozwolić, czasem się zapomina że oni to przeżywają tak samo jak my tylko przez to że to my nosimy maluchy pod sercem i czujemy wszystkie plusy i minusy tego faktu pomijamy facetów w tym wszystkim. A duża część z nich chce w tych wydarzeniach uczestniczyć równie aktywnie i chwała im za to :) To że ich natura nie obdarzyła tym ''cudownym'' czasem jakim jest ciąża nie znaczy że ich głowy nie są nastawione na tacierzyństwo ( kurde nawet mi to słowo podkreśla słownik jako błąd i chce zamienić na macierzyństwo:-)) To już nie te czasy gdzie kobieta jest od rodzenia gotowania i sprzątania a facet od zarabiana, te czasy już minęły a ja w swoim otoczeniu mam taką masę cudownych opiekuńczych tatusiów którzy cierpieli przy porodzie razem z kobietami swoimi że aż serce mi rośnie.I chcę żeby mój też trzymał mnie za ręke w tej męce i to żebym jemu mogła naubliżać a nie bogu ducha winnym pracownikom szpitala :)
 
To i ja dołącze do Naszego grona :)) Pomimo stwierdzeniu PCOS i nastawieniu na dłuuuuugie starania... -udało się niemal za pierwszym razem :)) Jako,że cykle mam nieregularne, pomagałam sobie testami owulacyjnymi :) 23 luty- owulacja i "zielone światełko" ;) 6 marzec: pierwszy pozytywny test i przeogromna radosc! :)) Testy powtarzam średnio co pare dni, nie wierząc w swoje szczęście, też tak macie? :> 15.03 miałam wizyte u pl gin (mieszkam w uk) gdyż czułam silne bóle brzucha i chciałam miec pewnosc, że wszystko jest ok... Niestety usg nic nie pokazalo:( Lekarz mówił, że to może by za wczesne stadium ciąży... Nast wizyta za 2 tyg (30.03) Wyszłam z gabinetu załamana... Chciałam zobaczyc chociaż tą naszą kropeczke... Miec pewnosc...
Czyli w którym tygodniu jesteś? Serduszko z zarodkiem na pewno widać po 6 tyg dopiero nawet w okolicach 7 więc sie nie martw. A czy robiłaś badanie krwi? Beta hcg?
 
Jeśli owulacje miałaś 23 lutego to nie ma szans żeby już coś było widać tzn w tym tygodniu moze być widoczny pęcherzyk tylko. Ale to dopiero na dniach mysle
 
Cesarka byla u mnie konieczna...bylo zagrozenie zycia u mnie I u dziecka I Majka przyszla na swiat w 32 tyg...nic jej nie bylo
A cesarka byla szybka, bez powiklan, bez bolu po...kroili mnie w sobote w nocy, przelezalam niedziele a w poniedzialek juz bylam na chodzie...

Ja sie po prostu boje naturalnego porodu
 
Migduch na pewno będzie Cię mógł dopisać płacisz wtedy coś ok 100.
Ja jeżdżę dość daleko od was bo na puławską na Kajakową (nfz) ale tam jest cudowna lekarka. Terminy ma takie że jakbyście zadzwoniły to pani w recepcji poda termin najbliżej na czerwiec ale jak podjedziesz w godzinach jej przyjęć i wejdziesz z pacjentką ładnie się uśmiechniesz i powiesz że jesteś w ciąży zaraz ci znajdzie miejsce na kolejne 3 miesiące z rzędu. minus jest taki że ma mega opóźnienia i kolejki bo nikomu w potrzebie nie odmawia. Przyjmuje też prywatnie w Wilanowie wizyta chyba 180. Więc kolejki da się przeżyć a no i ma usg i robi je tak często jak potrzeba a nie 3 razy w całej ciązy bo takie historie też słyszałam.

LIllamy witaj i się rozgość, postaraj się nie stresować bo to mogło być dużo za wcześnie na wizytę by coś zobaczyć.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie, nie robiłam badania krwi... Do lekarza dojeżdżam pociągiem, gdyż to moja pierwsza ciąża...a medycyna tu w uk jest jaka jest... więc chcieliśmy z mężem miec pewnosc, że wszystko będzie tak jak byc powinno i byc pod kontrola pl ginekologa... Mam nadzieję, że jak tego 30.03 już cos zobaczymy i myśli będą spokojniejsze... :)
 
Do góry