reklama
Kasia w zupełności zrozumiałe są Twoje obawy, ale my wiemy, że jestes bardzo silną kobitką i dasz sobie radę nie pozwól aby chwile zwątpienia wzieły górę. Tak wiele już zawojowałas swoim nastawieniem, że ja jestem pełna podziwu. Jestes dla mnie pozytywnym przykładem że nie można się poddawac. Bądź dobrej i pozytywnej mysli a na pewno tym pomozesz swojemu maluszkowi bo jakto dziewczęta wspomniali dzidzius odczuwa Twoje emocje :*
Kasia a co do wyprawki wy po 3 dniach dniach do domu nie wrocicie wiec lezac w szpitaknym lozku bedziesz spedzala czas na allegro i olx a teraz zbieraj kase zeby pozniej kupic wszystko na raz jest tego tez plus bo jak urodzi sie maly krupniok jak sie to u nas mowi to nie stracisz kasy na ubranka 56
Madzia_Bambina
Początkująca w BB
Cześć dziewczyny
Od piątku nie zaglądałam na forum i nieźle się rozpisałyście Przeglądałam tylko z grubsza.
Widziałam, że pisałyście o myciu okien. Z tego co wiem nie wolno myć okien w ciąży! Wręcz nie powinno się za bardzo rąk podnosić do góry, więc proszę was, powstrzymajcie się od mycia. Chodzi o to, że ruch przy myciu okien jest taki, że może się odkleić łożysko, co może skończyć się poronieniem. Moja teściowa mówiła mi, że znała jedną taką co poroniła przez mycie okien. Ja to zlecam mężowi i ubolewam, bo znowu od deszczu są brudne, a prosić się muszę bardzo długo. Bez przesady, nie musimy wszystkiego robić same
W sobotę byliśmy na weselu. Wszystko super, tylko w butach myślałam że oszaleję. Nogi mnie bolały i tańczyć nie szło. Jeszcze przed północą zmieniłam na płaskie sandałki i trochę przynajmniej potańczyłam Gorzej, że taki mieliśmy zalatany dzień, że na weselu stresowałam się co mój Michaś tak mało się rusza, mało kopnięć było i bałam się,że za bardzo szaleję.
W poniedziałek byłam kontrolnie u gina plus USG i wszystko jest dobrze, więc się już niczym nie obawiam
Powiedzcie mi - kupujecie te pasy poporodowe? Korzysta się z nich od razu po wyjściu ze szpitala czy dopiero jak macica się obkurczy?
Kasiu nie doczytałam co jest nie tak z Twoim bąblem, ale trzymam kciuki żeby wszystko było OK!!!
Od piątku nie zaglądałam na forum i nieźle się rozpisałyście Przeglądałam tylko z grubsza.
Widziałam, że pisałyście o myciu okien. Z tego co wiem nie wolno myć okien w ciąży! Wręcz nie powinno się za bardzo rąk podnosić do góry, więc proszę was, powstrzymajcie się od mycia. Chodzi o to, że ruch przy myciu okien jest taki, że może się odkleić łożysko, co może skończyć się poronieniem. Moja teściowa mówiła mi, że znała jedną taką co poroniła przez mycie okien. Ja to zlecam mężowi i ubolewam, bo znowu od deszczu są brudne, a prosić się muszę bardzo długo. Bez przesady, nie musimy wszystkiego robić same
W sobotę byliśmy na weselu. Wszystko super, tylko w butach myślałam że oszaleję. Nogi mnie bolały i tańczyć nie szło. Jeszcze przed północą zmieniłam na płaskie sandałki i trochę przynajmniej potańczyłam Gorzej, że taki mieliśmy zalatany dzień, że na weselu stresowałam się co mój Michaś tak mało się rusza, mało kopnięć było i bałam się,że za bardzo szaleję.
W poniedziałek byłam kontrolnie u gina plus USG i wszystko jest dobrze, więc się już niczym nie obawiam
Powiedzcie mi - kupujecie te pasy poporodowe? Korzysta się z nich od razu po wyjściu ze szpitala czy dopiero jak macica się obkurczy?
Kasiu nie doczytałam co jest nie tak z Twoim bąblem, ale trzymam kciuki żeby wszystko było OK!!!
Kinia ja dzisiaj tez widzialam na mojej 70 i minus 14 bo cc i az mnie zmrozilo bo jakos tak inaczej sie mysli ze 2 miesiace a inaczej ze to tylko 56 dni laaaaaa. Ja mam juz wszystko wiec spokojnie czekam na moje malenstwo.
Wczoraj moj mi sie przyznal ze jakos ma inaczej z nia niz mial z synem mowi ze nie wie dlaczego ale jakos nie potrafi do niego dotrec ze tam jest dziecko ze jakos tego nie czuje i ze zle mu z tym i ma nadzieje ze jak sie urodzi to pokocha ja tak samo mocno jak pokochal mlodego jak jeszcze byl w brzuszku . z jednej strony zrobilo mi sie przykro ale kurcze to nie jego wina mam nadzieje ze pokocha ja jak sie urodzi.
Wczoraj moj mi sie przyznal ze jakos ma inaczej z nia niz mial z synem mowi ze nie wie dlaczego ale jakos nie potrafi do niego dotrec ze tam jest dziecko ze jakos tego nie czuje i ze zle mu z tym i ma nadzieje ze jak sie urodzi to pokocha ja tak samo mocno jak pokochal mlodego jak jeszcze byl w brzuszku . z jednej strony zrobilo mi sie przykro ale kurcze to nie jego wina mam nadzieje ze pokocha ja jak sie urodzi.
reklama
Katarzyna92
Fanka BB :)
Claudia jak zobaczy na pewno pokocha nie widzę innej opcji... Mój M aż tak ze mną nie rozmawia na ten temat i czasami się zastanawiam czy on zdaje sobie sprawę że już coraz mniej czasu...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 712
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: