reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2015 :)

Mama wiem jaka jest roznica ale zle to napisalam hahahah chodzilo mi o to ze w angli chyba czesto uzywa sie i kleszczy i vacumm ale nie pamietalam jak to drugie sie nazywa u nas w polsce chyba sporadycznie sie to robi bo tutaj od nikogo o tym nie slyszalam

Ja najbardziej wiem gdzie mam dno po skurczach wtedy idealnie czuc ta kulke ja mam chyba wiecej niz 2 palce conajmniej na 3 ale ja koncze 28 tydzien wiec teraz to juz roznie mozemy miec
 
Ostatnia edycja:
reklama
Claudia niezrozumienia :)w Pl kleszcze wyszły z mody jak było dużo uszkodzeń okołoporodowych wola ponacinać wypchnąć dziecko ręcznie albo robią cc w ostatniej chwili
Ona u tu może być rożnie bo jak już bedzie za późno to użyją kleszczy ale zaznacz w planie ze wolisz vacumm mniej szkód może wyrządzić dziecku niż kleszcze
 
Więcej Dzieci nie planuje :) to już ostatnie hehe
Chce rodzic SN ale wyrazie czego niechce mieć Kleszczowo wolę żeby już mnie pocieli

Ona ja mam identycznie. Bardzo chce sn, bardzo NIE CHCE cc, ale zdecydowanie wolałabym to niż kleszczowe albo vacum. Tyle, że zwykle jak zapada decyzja o porodzie zabiegowym z kleszczami to na cc jest za późno.
W PL rzeczywiście rzadko się używa w innych krajach częściej, ale w PL jest jednak spory odsetek cesarek.

Ja co do porodu jestem zdecydowana. Nie chciałabym kleszczowo lub z vacum, nie rodziłabym pośladkowo, nie pozwalałabym na próbę obracania dziecka jakby się źle ułożyło do porodu.
No i dziecka powyżej 4 kg też bym naturalnie pewnie nie rodziła, ale mi to nie grozi bo ja mam małe dzieci :)
Jestem zwolennikiem porodów naturalnych ale nie za wszelką cenę.
 
U nas to jednak ciągle różnie z tymi planami porodu i z uszanowaniem tego co chce rodząca.

Ja mam bardzo złe wspominania z obchodów szpitalnych (po porodzie córki) i teraz sporo czytałam o tym czy mogę odmówić publicznego oglądania krocza przy całym sztabie ludzi z obchodu i innych położnic. Trafiłam przy okazji na badania jak program "rodzić po ludzku" funkcjonuje w pl. Można się uśmiać z podejścia lekarzy i położnych. Uśmiać ale i popłakać. Są cytowane wypowiedzi lekarzy. Jeden powiedział, że kobieca intymność jest szanowana bo co z tego, że się nada na 7 osobowej sali przy innych skoro drzwi są zamknięte. Był szpital w którym rodząca rodziła skierowana do drzwi i na korytarzu konserwator dokonywał jakiś tam napraw i patrzył na nią. Ordynator zapytany o to zdarzenie powiedział, że kobieta i tak w takiej chwili o tym nie myśli. Co do nacinania i golenia krocza to położne większość wypowiadały, że, że rodząca nie może w3iedziec lepiej co jest dla niej dobre i pytają bo muszą ale i tak swoje robią.
Masakra...
Na szczęście już nie wszędzie.
 
A jak rodziłam córkę to miałam znajomości w szpitalu więc na spotkaniu z oddziałową położną powiedziała mi, że ich położne są ok, raczej zrobią tak jak chce, ale mam planu porodu przypadkiem nie pisać bo to źle wygląda i jest niemile widziane. Nieźle nie?
 
Ona napisz cała swoją wole w planie i odrazu po przyjęciu na porodówkę powiedz jeszcze raz położnej o tym
Malaja a naiwna myślałam ze już takie cyrki dawno sie skończyły w polskich szpitalach w uk nie ma czegoś takiego jak obchód rozwozi sie leki a lekarze dyskutują o mnie np razem z całym zespołem w zamkniętej sali jak przyjdzie położna sprawdzić krocze czy bliznę to są zasłony jak sie leży na sali z innymi babkami mówią ściszonym głosem a nie drą papę na cała sale studenci są ale jak nie wyrażam zgody to nawet mnie palcem nie ruszy moja ciąża była dość skomplikowana wiec jak leżałam na patologi przewinęło sie mnóstwo lekarzy położnych każdy chciał zobaczyć mnie bo miałam jedna z najrzadszych patologi rozumiem to bo byłam ciekawym przypadkiem miałam nawet takie pytania w jakiej pozycji poczęłam dzieci:) a plan porodu jest respektowany tak jak cała karta ciąży nie wyobrażam sobie żeby ktoś mi powiedział ze ten papierek to tak tylko
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A jak rodziłam córkę to miałam znajomości w szpitalu więc na spotkaniu z oddziałową położną powiedziała mi, że ich położne są ok, raczej zrobią tak jak chce, ale mam planu porodu przypadkiem nie pisać bo to źle wygląda i jest niemile widziane. Nieźle nie?
No masakra, ja napisze plan porodu i bede pilnowac zeby nie nacieli mi krocza, niech bedzie niemile widziane..
 
reklama
Cheetach ale wiesz nawet jak sie chroni krocze możesz pęknąć ja tak myśle ze wydrukowalab sobie ten akt o opiece okołoporodowej z 2012 roku i dała do przeczytania w szpitalu może oni nie wiedza ze cis takiego istnieje
 
Do góry