reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

marttika kochana ja tez tłumaczę, i jak na razie albo Zosia ma mnie w doppie albo udaje że nie rozumie, bestia tak kombinuje że trzeba ja pilnowac u rodziców, mają na takim stoliku tv to ona łapie za górę tv i chcę włazić jeszcze chwila to zwali na siebie, a to nie liczne jej wybryki.trzymam kciuki za dofinansowanie, u nas jest bardzo ciężko dostać, możesz mieć super biznes plan a i tak coś znajda że niby nie tak.badania:morfologia plus rozmaz krwi-to bardziej pod kontem czy jakaś alergia, ja tam nie wiedziałam że tak można sprawdzic.ale ten współczynnik wyszedł jej niski co by nie skazywało, coś tam mi gadała ale ogarniając Zosie to co drugie słowo docierało.a zaczęło się od dziwnej wysypki na tułowiu tylko na boczku i z jednej strony
mary najwazniejsze żeby Ci praca sprawiała satysfakcję
onanana zapytaj a może, my pierwszy raz neosine, dotychczas na kaszel lipomal i taki równiez na odporność groprinosin...nerwy daj spokój ja juz nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.Zosi jak się czegoś zabroni to np. bije się po twarzy i mówi boli,dziś musiałam jej leki dac do nowego koszyczka bo się nie mieściły, ona chciał je wyciągac(bo ona jakąs lekomanka jest) ja jej mówie nie wolno, to ona co klęknęła i głowa o podłoge.
nimfii co do samodzielnego picia musisz próbować, Zosia na dobrą sprawę zaczęła butelkę trzymac sama w styczniu, ale wiem że to był straszny leniuch jej było wygodnie jak mama trzyma, aż kiedys stwierdziłam no ilez to mozna, ona że pic ja do niej siadaj do siebie na sofkę usiadłam obok niej ja tak troszkę przechyliłam(bo wiedziałam że ona nie przechyli butelki i zaraz będzie złość)dałam butelkę i prosze nagle dziecko umie pić, na początku zawszę ją troszkę przechylałam a teraz biega po całym mieszkaniu a jak chcę pic to siada na sofe i czeka....z mamą smutno, dla pocieszenia powiem Ci że mój tata ostatnio wspomniał że mu się marzy bym mr zrobiła, ja wsumie miałam takie plany a tu juz 4 lata minęły, odrazu nie chciało mi się ciągnąć bo męczył mnie juz ostatni rok lice.chciałam odpocznąć, teraz to wiem że to był błąd bo ciężko się zmobilizować, ale powtarzam że nigdy nie jest za późno na naukę.
angie bardzo dobrze że żłobek ma na Kingę taki wpływ, oby tak dalej, zębiska niech szybko wychodza by nie męczyły córcię
ssabrinaa współczuje zepsutego autka, kciukasy zaciśnięte za męża, to rzeczywiście wczesnie Sami wstaje, my juz taki rytm dnia mamy że 7.30 na nogach a spać 21
 
reklama
nimfii Sami duzo mowi ale po swojemu nawet fajnie sie z nim rozmawia no on tak fajnie opowiada i pokazuje raczkami i w ogole ale on w chinsko-japonskim a my po swojemu smiechu po pachy czasem mamy :-)
Aneczka Sami tez chodzi spac kolo 21 ale nawet to mu nie przeszkadza zeby wczesnie wstac :eek:
 
Sabrina, Filip nie wstał dzisiaj wcześnie ale się wcześnie położył, normalnie wstaje o 7:00, wczoraj byliśmy w gości to późno się położył. A męzowi życzę powodzenia i trzymam kciuki, na pewno wszystko pójdzie dobrze :)

A ta drzemka zdzwiła mnie, ponad 3 h spania, musiałam go wybudzać a on nie chciał... :szok: Czemu w nocy tak być nie może? potrafi się budzić co godzinę nawet, ledwo to wytrzymuję... chyba muszę go już przestawić do jego łóżeczka, może będzie lepiej spał, jak myślicie? Śpi ciągle z nami niestety i chyba jak się wiercimy w nocy możemy go budzić... sama nie wiem. Wcześniej nie chciał spać bez nas ale w ciągu dnia umie, więc może się uda.
 
ANECZKA Kubus jak wezmie butle albo kubek do reki to na ogol od razu tym trzesie i odwraca do gory nogami :p wylewajac napoj... Mleko pije na lezaco w lozku tuz przed zasnieciem. Wtedy nawet butlki dotknac nie chce tylko raczki rozklada na boki. Jak mu chce wlozyc butle w rece to sie wscieka. Maciek zachowywal sie tak samo. Ale masz racje nie mozna tego ciagnac niewiadomo ile wiec sie nie poddam ;-) probojemy dalej.


Zrobilam dzis podejscie do przedszkola jakie wybralam dla Macka. Na sasiednim osiedlu bo to nasze sie do niczego nie nadaje - smierdzi tam stechlizna a przedszkolanki bez checi do zycia. Mam nadzieje ze nam sie uda, bo prognozy sa dobre. Okazuje sie ze w zeszlym roku mieli malo zgloszen i dostaly sie wszystkie dzieci - 125miejsc! W tym roku juz jest zgloszonych 112 dzieci a do konca marca na pewno sie jeszcze sporo zglosi. No ale pozostaje nam miec nadzieje bo jak sie dostanie to w nastepnym roku Kubie bedzie latwiej tez sie dostac ;-)
 
Nimfii a kubek niekapek? Albo może namawianie, żeby naśladował brata albo rodziców? Filip chce wszystko co my, butle pije ale coraz częściej woli szklankę bo mama ma w ręku :sorry:

Dziewczyny, Filip ma dzień śpiocha, już zasnął (pół godziny temu w sumie). Odniosłam go do łóżka, A. jest na treningu i mam wolneeee! :-) Co to za cudowny dzień, Fifi nie absorbujący, śpi dużo, uśmiecha się, biega, tańczy, śmieje, zajada... ahh chciałabym, żeby tak było codziennie
 
nimfii no pewnie że musisz próbować, ja na początku mówiłam spokojnie nie denerwuj się mama ci trochę pomoże, a ile wojen stoczyliśmy o nie wylewanie, jeszcze ją czasem najdzie.teraz jak skończy to mówi koniec, przynosi i mówi proszę:-Dnawet jak ja jej daje to mówi proszę nie czai jeszcze że sie dziekuję, zreszta cokolwiek jej daję to musze powiedziec proszę bo się domaga:crazy:
ponko moja niuńka tez śpi, ja już wykapana i buszuje na necie
 
Witajcie kochane!

Wpadam na chwilę powiedzieć, że żyjemy:zawstydzona/y: Ten miesiąc mam bardzo intensywny, zaczęło się od narodzin mojej bratanicy, starałam się wspierać bratową w karmieniu piersią, przekazywałam swoje doświadczenia w tym szalonym czasie po narodzinach bobika i dziś mogę powiedzieć, że Mała ładnie przybiera i ma się dobrze. Słodki z niej dzidziuś, tylko je i śpi, zobaczymy czy tak zostanie czy już zacznie niedługo pokazywać inne cechy charakteru. Jeśli się tyczy charakterku, to Artik ostatnie dwa dni dawał nam popalić, nawet spokojnie zupy nie mogłam zjesć, bo ciągnął mnie za ręaw i chciał na ręce, taki był upierdliwy i marudny jak nogdy. Ale chyba mu przeszło (ciekawe na jak długo:-D), dziś pięknie się sam bawił i wygłupiał. Oprócz dzieciorów na głowie mam jeszcze dodatkowy job w tym miesiącu i pracuję podwójnie, także już jestem trochę zmęczona i chcę bardzo wiosny, pewnie jak większość z was. W ostatni weekend przebrałam szafę Artura, czeka dużo fajnych wiosenno-letnich rzeczy, czekam aż tylko go zacznę ubierać. Niestety moja szafa też wymaga odświeżenia, ale szkoda mi kasy na ciuchy.

Mam wieści od Goli, bardzo prosiła was wszystkie pozdrowić, jej mamusia była na oddziale, gdzie zmieniono jej protezy dróg żółciowych, jej stan się poprawia, nabiera sił przed kolejnym, większym tym razem zabiegiem. Gosia konsultuje się z wieloma lekarzami i co mnie cieszy jest już wyklarowany plan leczenia mamy (dobrze, że nie posłuchali onkologa i nie zaczęli naświetlań). Bardzo trzymam kciuki za jej mamę i jeśli w czymkolwiek mogę, to jej pomogę.

Wybaczcie kochane, że tak zdawkowo i nie poodpisuję wszystkim, obiecuję, że następnym razem popiszę coś więcej. Buziaki!
 
Hello hello

Jestem totalnie bez energii, więc tylko na szybko. U nas ok, dziś byłyśmy na zabawach maluchów u koleżanki, jak co tydzień, już nam to w zwyczaj wchodzi. Fajnie tak obserwować dziewczynki, a jest ich 3, jak się zaczynają zauważać, integrować, bawić, karmić. Ubaw z nich jest.

onanana - prowadziłam szkolenie z komunikacji, generalnie zajmuję się szkoleniami interpersonalnymi. Super, że wyniki Majeczki dobre.

ponko - kochana, byłam w ośrodku nad samym morzem, więc nawet jakbym chciała to ciężko by było dojechać do centrum, a poza tym szkolenie było od samego rana, aż do wieczornej imprezki :-) No jasne, że przestaw małego do samodzielnego łóżeczka - on się wyśpi i wy odpoczniecie. U nas późniejsze pójście Małej spać skutkuje wcześniejszym wstaniem, nie ma w tym w ogóle logiki ale tak jest - im wcześniej się położy, tym dłużej śpi

marttika - oby się udało z UP!!

mary - super, że jesteś zadowolona z pracy, oby tak dalej!!

angie - na pewno żłobek niesamowicie pomaga na usamodzielnienie dzieciaczka

nimfii - u nas samodzielne picie z butelki przyszło samo, nawet nie wiem kiedy

sabrina - no to kciuki trzymam za twojego chłopa jutro!!

aneczka - u nas też rytm się ustabilizował - pobudka po 7, a spać chodzi między 19-20
 
Angun dzieki za wiesci od Goli. Jestem w szoku jak to czytam, bo to nienormalne, zeby Rodzina i Przyjaciele pacjenta musieli robic za lekarzy. mam nadzieje ze bedziesz nam przekazywac coraz bardziej optymistyczne wiadomosci. Co do marudzenia to moja Marudzi od urodzenia :-)
 
reklama
angun dzieki za wiesci o Goli :) Sami tez sie juz przekonalismy na przykladzie tesciowej i mojej mamy ze nie warto sluchac jednego lekarza bo nie zawsze dobrze radzi. Trzeba pochodzic, popytac i na cale szczescie znajduje sie dobre rozwiazanie! Super!


ponko
kuba pije z kapiacego kubka treningowego takiego z silikonowym ustnikiem z canpola, albo z butelki po Kubusiu Waterr co ma gumowa membrane aby sie nie wylewalo ;-) z niekapkow w ogole nie chce. Licze na to ze zacznie brac dobry przyklad z nas tylko ze...

Kuba to jest takie dziecko co sprawia wrazenia jakby myslami byl ciagle w kosmosie :p nie kontaktuje sie ze mna tak jak to robil Maciek ze patrzyl, sluchal i wykonywal polecenie. Kuba po prostu ma to w nosie co ja mowie i sobie idzie. Wiem ze rozumie o co mi chodzi, ale nie ma ochoty ze mna "gadac" :p heh... Jeden cud jaki mamy ze udaje mi sie go poprosic aby podawal zabawki. Podaje mi, potem zabiera sobie, potem przynosi itp... To jedyne na razie co widze ze slucha. A cala reszta np jakies jedzenie lyzeczka czy nauka nocnikowania to moge sobie schowac gleboko gdzies bo on i tak sobie inaczej zastosuje niz ja proponuje... Oj z Mackiem to bylo proste uczyc go czegokolwiek... Lubil sie ucz
 
Do góry