marttika kochana ja tez tłumaczę, i jak na razie albo Zosia ma mnie w doppie albo udaje że nie rozumie, bestia tak kombinuje że trzeba ja pilnowac u rodziców, mają na takim stoliku tv to ona łapie za górę tv i chcę włazić jeszcze chwila to zwali na siebie, a to nie liczne jej wybryki.trzymam kciuki za dofinansowanie, u nas jest bardzo ciężko dostać, możesz mieć super biznes plan a i tak coś znajda że niby nie tak.badania:morfologia plus rozmaz krwi-to bardziej pod kontem czy jakaś alergia, ja tam nie wiedziałam że tak można sprawdzic.ale ten współczynnik wyszedł jej niski co by nie skazywało, coś tam mi gadała ale ogarniając Zosie to co drugie słowo docierało.a zaczęło się od dziwnej wysypki na tułowiu tylko na boczku i z jednej strony
mary najwazniejsze żeby Ci praca sprawiała satysfakcję
onanana zapytaj a może, my pierwszy raz neosine, dotychczas na kaszel lipomal i taki równiez na odporność groprinosin...nerwy daj spokój ja juz nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.Zosi jak się czegoś zabroni to np. bije się po twarzy i mówi boli,dziś musiałam jej leki dac do nowego koszyczka bo się nie mieściły, ona chciał je wyciągac(bo ona jakąs lekomanka jest) ja jej mówie nie wolno, to ona co klęknęła i głowa o podłoge.
nimfii co do samodzielnego picia musisz próbować, Zosia na dobrą sprawę zaczęła butelkę trzymac sama w styczniu, ale wiem że to był straszny leniuch jej było wygodnie jak mama trzyma, aż kiedys stwierdziłam no ilez to mozna, ona że pic ja do niej siadaj do siebie na sofkę usiadłam obok niej ja tak troszkę przechyliłam(bo wiedziałam że ona nie przechyli butelki i zaraz będzie złość)dałam butelkę i prosze nagle dziecko umie pić, na początku zawszę ją troszkę przechylałam a teraz biega po całym mieszkaniu a jak chcę pic to siada na sofe i czeka....z mamą smutno, dla pocieszenia powiem Ci że mój tata ostatnio wspomniał że mu się marzy bym mr zrobiła, ja wsumie miałam takie plany a tu juz 4 lata minęły, odrazu nie chciało mi się ciągnąć bo męczył mnie juz ostatni rok lice.chciałam odpocznąć, teraz to wiem że to był błąd bo ciężko się zmobilizować, ale powtarzam że nigdy nie jest za późno na naukę.
angie bardzo dobrze że żłobek ma na Kingę taki wpływ, oby tak dalej, zębiska niech szybko wychodza by nie męczyły córcię
ssabrinaa współczuje zepsutego autka, kciukasy zaciśnięte za męża, to rzeczywiście wczesnie Sami wstaje, my juz taki rytm dnia mamy że 7.30 na nogach a spać 21
mary najwazniejsze żeby Ci praca sprawiała satysfakcję
onanana zapytaj a może, my pierwszy raz neosine, dotychczas na kaszel lipomal i taki równiez na odporność groprinosin...nerwy daj spokój ja juz nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.Zosi jak się czegoś zabroni to np. bije się po twarzy i mówi boli,dziś musiałam jej leki dac do nowego koszyczka bo się nie mieściły, ona chciał je wyciągac(bo ona jakąs lekomanka jest) ja jej mówie nie wolno, to ona co klęknęła i głowa o podłoge.
nimfii co do samodzielnego picia musisz próbować, Zosia na dobrą sprawę zaczęła butelkę trzymac sama w styczniu, ale wiem że to był straszny leniuch jej było wygodnie jak mama trzyma, aż kiedys stwierdziłam no ilez to mozna, ona że pic ja do niej siadaj do siebie na sofkę usiadłam obok niej ja tak troszkę przechyliłam(bo wiedziałam że ona nie przechyli butelki i zaraz będzie złość)dałam butelkę i prosze nagle dziecko umie pić, na początku zawszę ją troszkę przechylałam a teraz biega po całym mieszkaniu a jak chcę pic to siada na sofe i czeka....z mamą smutno, dla pocieszenia powiem Ci że mój tata ostatnio wspomniał że mu się marzy bym mr zrobiła, ja wsumie miałam takie plany a tu juz 4 lata minęły, odrazu nie chciało mi się ciągnąć bo męczył mnie juz ostatni rok lice.chciałam odpocznąć, teraz to wiem że to był błąd bo ciężko się zmobilizować, ale powtarzam że nigdy nie jest za późno na naukę.
angie bardzo dobrze że żłobek ma na Kingę taki wpływ, oby tak dalej, zębiska niech szybko wychodza by nie męczyły córcię
ssabrinaa współczuje zepsutego autka, kciukasy zaciśnięte za męża, to rzeczywiście wczesnie Sami wstaje, my juz taki rytm dnia mamy że 7.30 na nogach a spać 21