Katerinka_2
podwójnie szczęśliwa mama
Oooj zrobiło sie tu mega sanatorium, dołącze i ja.
W czasie ciazy z Patrycja zaczęły mi sie powiększać zylaki, miesiąc po porodzie zrobił mi sie zakrzep w żyłem powierzchownej i jakiś czas miałam zastrzyki w brzuch z heparyny. W piątek wieczorem (o 19 jakby ktoś pytał) zaczęło sie znowu...
Mam teraz dwa zakrzepy, jeden na lydce i drugi trzy razy większy od wewnętrznej strony nogi na wysokości kolana...
jakby było mało ze to niebezpieczne to skur...two boli jak cholera, maśc z heparyną mnie uczylił więc jeszcze swędzi, dopiero po wczorajszej konsultacji z ginekolog zaczęłam używać zastrzyków, póki co poprawy nie ma...
aaaa Najciekawsze jest to ze przy takim schorzeniu juz sie refundacja nie należy i za 10 zastrzyków zapłaciłam 116 zł... Rok temu (tez to było w grudniu) były inne przepisy i płaciła, grosika... Wtedy chyba ze 40 tych zastrzyków miałam... Teraz zakrzepy dwa, większe, ciekawe ile na to wydam....
Wczoraj byłam na genetycznym USG
dzidzius zdrowiuteńki, ma głowę z ksztaltujacym sie mózgiem brzuszek, z żołądeczkiem i pęcherzem widocznym, czterodzielne serce ze sprawnymi zastawkami, prawidłową dobrze uczepioną pępowinę, dwie rączki nóżki, nosek. Ufff trochę tego ma
malenstwo ma 7 cm, wiek ciąży ustalony został na 13 tyg i 1 dzień, czyli lekarz z 1 usg w 5 tygodniu o 1 dzień sie tylko machnął i termin porodu na 14-16 czerwca czyli tak jak juz myślałam.przezierność karkowa 1,7 cm
lekarka pokazała nam "ooo tu jest płeć, (no to ja sie ciesze bo dzyndzla widze) ale teraz tak samo zawsze wyglada u chlopczykow i dziewczynek więc jeszcze za wcześnie ..." Musimy poczekać...
Aaa najciekawsze, mimo ze tydzień temu moja dr stwierdziła ze krwiak nadal obecny to dzisiaj nic nie było... Zglupialam całkiem, co wizytę co innego-jest/nie ma/jest/nie ma ale na lepszym sprzęcie juz w Krakowie sie nie da zrobić badania, lekarka z certyfikatami i doświadczeniem w klinice uniwersyteckiej, więc chyba wie co mówi prawda?
Co do 4d w hd to jestem rozczarowana, bardzo krótko to pokazała a poza tym dzidzius malusieńki jeszcze a ja myślałam ze nie wiadomo co obejrze, jak dostanę sie do komputera postaram sie wrzucić zdjęcia i może kawałek filmu jak podołać mi sie uda temu zadaniu
na szczęście mieli jakaś promocje i zamiast 250 zapłaciłam 200, w innych gabinetach bez 3d mówili 150 więc nie taka straszna różnica...
BRAK apetytu u nas od trzech dni... Mała zjada 1/3 z tego co zawsze, jak to powiadał mój św pamięci tata : z głodu sie jeszcze nikt nie zes.....ał staram sie nie stresowac póki je cokolwiek i trochę pije, bawi sie normalnie, dobrze śpi, przejdzie jej. Poza tym moja pyza musiałaby długo dłuuugo glodowac żeby było po niej widać...
w zeszłym tyg było MMR... Oprócz tego idą druga i trzecia czwórka więc tym tłumaczę kłopoty z jedzeniem.
Patrycja tez mnie bije, póki jej nie oddaję jest dobrze,;-) ojjj brak mi siły często i absolutnie nie wierze ze poradzę sobie z dwójką, jak jestem na skraju i nie mogę na mojego liczyć to zapowiadam mu ze juniora od razu w szpitalu zostawie bo do wariatkowa mnie zamkną i tak
W czasie ciazy z Patrycja zaczęły mi sie powiększać zylaki, miesiąc po porodzie zrobił mi sie zakrzep w żyłem powierzchownej i jakiś czas miałam zastrzyki w brzuch z heparyny. W piątek wieczorem (o 19 jakby ktoś pytał) zaczęło sie znowu...
Mam teraz dwa zakrzepy, jeden na lydce i drugi trzy razy większy od wewnętrznej strony nogi na wysokości kolana...
jakby było mało ze to niebezpieczne to skur...two boli jak cholera, maśc z heparyną mnie uczylił więc jeszcze swędzi, dopiero po wczorajszej konsultacji z ginekolog zaczęłam używać zastrzyków, póki co poprawy nie ma...
aaaa Najciekawsze jest to ze przy takim schorzeniu juz sie refundacja nie należy i za 10 zastrzyków zapłaciłam 116 zł... Rok temu (tez to było w grudniu) były inne przepisy i płaciła, grosika... Wtedy chyba ze 40 tych zastrzyków miałam... Teraz zakrzepy dwa, większe, ciekawe ile na to wydam....
Wczoraj byłam na genetycznym USG
dzidzius zdrowiuteńki, ma głowę z ksztaltujacym sie mózgiem brzuszek, z żołądeczkiem i pęcherzem widocznym, czterodzielne serce ze sprawnymi zastawkami, prawidłową dobrze uczepioną pępowinę, dwie rączki nóżki, nosek. Ufff trochę tego ma
malenstwo ma 7 cm, wiek ciąży ustalony został na 13 tyg i 1 dzień, czyli lekarz z 1 usg w 5 tygodniu o 1 dzień sie tylko machnął i termin porodu na 14-16 czerwca czyli tak jak juz myślałam.przezierność karkowa 1,7 cm
lekarka pokazała nam "ooo tu jest płeć, (no to ja sie ciesze bo dzyndzla widze) ale teraz tak samo zawsze wyglada u chlopczykow i dziewczynek więc jeszcze za wcześnie ..." Musimy poczekać...
Aaa najciekawsze, mimo ze tydzień temu moja dr stwierdziła ze krwiak nadal obecny to dzisiaj nic nie było... Zglupialam całkiem, co wizytę co innego-jest/nie ma/jest/nie ma ale na lepszym sprzęcie juz w Krakowie sie nie da zrobić badania, lekarka z certyfikatami i doświadczeniem w klinice uniwersyteckiej, więc chyba wie co mówi prawda?
Co do 4d w hd to jestem rozczarowana, bardzo krótko to pokazała a poza tym dzidzius malusieńki jeszcze a ja myślałam ze nie wiadomo co obejrze, jak dostanę sie do komputera postaram sie wrzucić zdjęcia i może kawałek filmu jak podołać mi sie uda temu zadaniu
na szczęście mieli jakaś promocje i zamiast 250 zapłaciłam 200, w innych gabinetach bez 3d mówili 150 więc nie taka straszna różnica...
BRAK apetytu u nas od trzech dni... Mała zjada 1/3 z tego co zawsze, jak to powiadał mój św pamięci tata : z głodu sie jeszcze nikt nie zes.....ał staram sie nie stresowac póki je cokolwiek i trochę pije, bawi sie normalnie, dobrze śpi, przejdzie jej. Poza tym moja pyza musiałaby długo dłuuugo glodowac żeby było po niej widać...
w zeszłym tyg było MMR... Oprócz tego idą druga i trzecia czwórka więc tym tłumaczę kłopoty z jedzeniem.
Patrycja tez mnie bije, póki jej nie oddaję jest dobrze,;-) ojjj brak mi siły często i absolutnie nie wierze ze poradzę sobie z dwójką, jak jestem na skraju i nie mogę na mojego liczyć to zapowiadam mu ze juniora od razu w szpitalu zostawie bo do wariatkowa mnie zamkną i tak