reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

angie trzymam kciuki żeby Kinga się naprawiła i pięknie jadła! kurde jak można przepisac antybiotyk na wszelki wypadek zeby dziecko brało no chory lekarz:szok:
mikado ja tez widzę 2 krechy jak nic, teraz jest zaskoczenie a potem juz tylko radość :)
Sabrina spoko ze juz masz to badanie z głowy, a chłopaki fajnie że czekali na Ciebie.
Cocca jejku ale się Twoja mama omęczy, bardzo trzymam za nia kciuki i mam nadzieję że wygra tą bitwę
Anek82 bardzo mi przykro że B ma taki olewający stosunek do własnego dziecka :( ale kochana może jeszcze się ogranie i zrozumie że traci bardzo cenne chwile
onanana wow super zakupy porobiłas na all:-)
Przepraszam ze nie nadrobiłas wszystkich.
Zuza wczoraj nabiła guza uderzyła się w nogę od ławy:-( biedna była w szoku ale uspokoiła się jak wzięłam ją na ręce. Wczoraj teściowa dała mi mega pudło pampersów bo była w tesco a tam promocja na te wielkie paki, ucieszyłam się bo 80zł zostało w kieszeni.
Ciekawe co słychac u Majuski bo juz chwile chyba się nie odzywała
 
reklama
Hej dziewczyny, pozniej wam poodpisuje...

dzis z rana maz zarzucil mi pseudo kompelementem: czy czuje sie tak samo kiepsko jak wygladam :-p heh no kiepsko bylo w nocy :-( poszlam spac o 23 i w zasadzie nie spalam. Ciagle budzil mnie jeden maly albo drugi starszy kaszlem, czy poplakiwaniem. Ledwo zyje :-( maciek nam wymiotowal z rana. Chyba zlapal odemnie wirusa. Jak przerzyje dzisiejszy dzien bez obrazen to bedzie cud... Musze sobie wziasc tabletki ziolowe na uspokajanie :-(
 
anek szkoda że Zosia ma taki słaby kontakt z tatą
Gola nie przejmuj się brakiem bycia na BB wiadomo że dziś urodzinki i jakoś trzabyło wszystko ogarnąć, a ty wszystko sama robisz, jesteśmy tylko ludźmi i czasem się nie rozdwoimy
katerinka teraz ciężko jest Ci w głowie ułozyć jak to będzie jak druga dzidzia się pojawi, a mężem sie nie przejmuj on nigdy nie zrozumie kobiet, najpierw noszenie dziecka pod sercem, setek obaw, potem jak ogarnąć, dwójkę dzieci, do tego dom, itp.a wstawania męża w nocy zazdroszczę mój do tej pory nie wstaje
ssabrinaa jak dobrze że już po i najważniejsze że wszystko wsio
angie bo ja z natury jestem skromna i ja zawszę swoje sprawy odsuwam na dalszy plan, wole cieszyć się szczęściem innych.to nie jest tak że nie świętuje, teraz z wiekiem (ale to zabrzmiało) jakoś mi to obojetne, kiedys jak byłam młodsza to owszem robiło się imprezki.bardziej imieniny świętuje bo to w lipcu jak pogoda sprzyja to jakiegoś grila się robi......co do jedzenia Kingi może jest tak że ona jakis nowych umiejętności się nauczyła i jedzenie poszło w odstawkę, dziecko jest wtedy tak skupione na nowych umiejętnościach i ich ćwiczeniu że nie w głowie jej jedzenie. a w żłobku może rzeczywiście jeść.inne otoczenie, więcej dzieci jedzących, Zosia jak je ze swoimi kuzynami to o wiele bardziej wcina i więcej.a samemu to róznie.ze snem ma tak samo w domu źle śpi u innych więcej przesypia
asia nie uniknione sa teraz wypadki, dziecko teraz jest żywsze a przecież nie zamkniesz w klatce 2x2 żeby nic się nie stało.(jak tak mojej mamie gadam, bo ona co chwile stan blizej żeby ona tyle nie szła bo się wywróci, a kiedy jak nie teraz musi się nauczyc że nie taka piekna jest rzeczywistość)

Zosia poszła na swoją drzemkę...dziś królewna buszuje od 5.33, jej szanowny tatus zrobił sobie wolne i nadal śpi.tylko mamusia jak zwykle od rana na nogach w pełnych gotowościach, przynajmniej w spokoju mogę na kompa wejść, bo jak Zosia zobaczy kompa od palonego to nic innego jak youtobe -piosenki dla dzieci.dlatego pokój zamykam na cztery spusty by nie widziała:-D
 
MIKADO to tak powstal nasz Kubus ze st. Przerywanego ;-) tez najpierw byly blade krechy. Ale zapowiada wam sie interesujacy nastepny rok ;-)

KATERINKA no dokladnie o to mi chodzilo ze raz czy dwa razy w roku z uwagi na dzieci zeby sie spotkac w takim gronie wiekszym. A tak to za kilka lat bede musiala tlumaczyc dzieciom czemu babcia x unika babci y. No dramat :-/
Czytam o Twoich obawach i powiem ci ze mialam takie same bedac w drugiej ciazy ;) Ale to chyba nie jest niespodzianka :D Bala sie wszystkiego - poczawszy jak przetwam ciaze zajmujac sie starszym dziekciem, konczac na ty jak dam sobie rade z noworodkiem i prawie 3latkiem... Jesli chodzi o ciaze powinnas na siebie uwazac - ale w praktyce wiadomo jak jest :/ Jak chodzi o zycie po narodzinach drugiego - tragedi nie ma ;) Pod warunkiem ze uda sie osowoic starsze dziecko z mysla ze za niedlugo pojawi sie noworodek i powoli przed narodzinami wchodzic w nowy rytm... Waidomo ze noworodem wymaga wiele uwagi... ake z tego co azuwazylam to sile po porodzie wtedy odzyskujemy duzo szybciej.... Latwiej jest sie przezwyczaic do nieprzespanych nocy... cala organizacja jest łatwiejsza.... Pod tym wzgledem zobaczysz na pewno bedzie dobrze.... ;)

ONANANA myslalam ze zatrucie ale chyba jednak wirus bo Maciek dzis od rana ma madlosci. Wymiotowal. Ma biegunke.
A z moja mama to juz nam sie popsul kontakt od czasu drugiej ciazy. Nawet widze ze Kubusia traktuje inaczej. I w kolko podkresla ze Maciek to jej wnuk, tak jakby Kuba to jakis ufoludek byl czy co :-o nawet jak ja zapraszam zeby do nas wpadla to albo nie moze albo tylko na pol godzinki. Chcialaby tylko aby Macka do niej wysylac na weekend. Mniei mojego meza i rodziny meza odczuwam ze nie chce widziec. Moze ma do nas zal... Szkoda... Kiedys bylysmy nierozlaczne.
 
Ostatnia edycja:
anek jeszcze Tobie chcialam odpisac ;)
kurcze szkoda ze jest tak ze nie mozesz liczyc na tate Zosi... Zeby choc byl on dla corki :baffled: Raz na jakis czas.... Chyba facecia sa zbytnio wygodni i jak piszesz takie pseudokawalerskie zycie jest im na reke... Smutne :-(




Korzystam z chwili... Ze moge sobie usiasc.... Kuba spi, maciek bawi sie autem, maz wygnany na zakupy... Juz wysprzatal lazienke jak obiecal ;-) Spisuje sie ladnie....
Aa zaraz przyjdzie z dostawa pepsi to sie jakos stawie na nogi... Nie pamietam juz kiedy czulam sie takim zombiakiem jak dzis :dry: Obym sie na jutro jakos wyspala bo bede jak kapec :nerd:


Cos wam ejszcze mialam napisac.... Wczoraj przegladalam sobie filmiki z Maciusiem jak mial roczek :-) A potem z Kubusiem kilkudniowym :-) Nie obylo sie bez smiechu i wzruszen ;-) A potem poczulam taka pustke... czmeu oni tak szybko rosna.... Ech a chcialoby sie zatrzymac takie chwile na dlugo dluzej...
 
Hej maminki :-)
U nas nocka ok mimo iz Sami poszedl wczoraj bardzo wczesnie spac bo mial tylko jedna drzemke a jak przyszla pora na druga to niestety ale bylismy w szpitalu a tam Sami dostal jakiegos powera i szalal w kaciku dla dzieci a potem to biegal wszedzie i po korytarzu i oddziale pielegniarki sie tylko chichraly do niego no i jak wrocilismy do domciu,mlody dostal kaszke i poszedl spac o 19 :szok: wybudzal sie kilka razy do 22 ale dostal butle i spal do rana oczywiscie byla butla po 2 i kilka pobudek ale wyspalam sie :-)
winki na pewno tatus sie ucieszy w koncu to jesgo swieto.
onanana super ciuchy,sukieneczki bardzo ladne.
Niuniunia super ze was juz wypuscili kochana,zdroweczka zycze.
Cocca duzo zdrowia dla mamy oby jej dali jakis inny antybiotyk i szybko zadzialal.
Anek przytulam mocno nawet nie probuje sobie wyobrazic jak sie czujesz ach te chlopy mam nadzieje ze kiedys sie ten Twoj chlopina ocknie i bedzie lepszym tata dla Zosi.
angie co za lekarz ,jak on moze dac antybiotyk tak na wszelki wypadek,normalnie brak mi slow.wspolczuje problemow jedzeniowych u Kingusi oby to bylo chwilowe i malutka znowu zaczela ladnie jesc,zdroweczka zycze.
asia biedna Zuinka pewnie najdla sie strachu,najwazniejsze ze nic powaznego sie nie stalo.
nimfii wspolczuje kochana chorobska w domu,kurujcie sie tam.
Aneczka u nas jest podobnie mimo ze tatus ma wolne,urlop itd to mamusia od rana zawsze na nogach z dzieckiem buszuje a tatus spi se w najlepsze.

Milej soboty zycze oraz przygotowan do imprezek ;-)
 
Hej laski!
U nas nocka w porządku, wreszcie pospałam na czymś wygodnym... ;) Wika też spała w swoim łóżeczku całą noc dopiero o 6 rano wskoczyła do nas na łóżko.

A teraz wyjaśnienie dlaczego znalazłyśmy się w szpitalu...
W poniedziałek 2 tyg temu byłam z małą u lekarza bo kaszlała mi strasznie. Okazało się że ma chore gardziołko więc dostała syropki, a gdyby się pojawiła gorączka to mamy znów się pokazać. 1 listopada mała dostała gorączki, która nie chciała się wcale zbić. W piątek 2 listopada poszłyśmy do tej samej lekarki, jak oglądała jej uszy to mała strasznie płakała i wierciła się ile tylko wejdzie - coś ją musiało boleć ale uszy czyste bez żadnych zmian. Sobota 8 rano ja się budzę, spoglądam na małą patrzę, a ta ma gorączkę. Miałam zasłonięte rolety i było dość ciemnawo w pokoju ale wypatrzyłam, że w jej uchu jest coś nie tak, bo wydawało mi się coś czarnego jakby miała w uchu. Odsłaniam okna, patrzę a tu krew się leje z ucha. Więc przestraszona szybko jechałam do ostrego dyżuru u mnie w miejscowości. Lekarz (dla dorosłych bo tak sobie gmina zażyczyła żeby dzieci taki ktoś oglądał) nie mógł obejrzeć małej bo NIE MIAŁ SPRZĘTU!? wiec odesłał nas do domku i kazał umyć ucho bo jego zdaniem mała sobie zadrapała ucho i nic tam nie ma. Pojechałam do domu, umyłam ucho a tu znowu krew cieknie. Więc znow wróciłam do tego konowała po skierowanie do szpitala żeby nas tam ktoś kompetentny obejrzał. Pojechaliśmy do szpitala, obejrzała nas pani doktor, zobaczyła uszko małej i mnie wystraszyła na maxa. Myślałam, że wyjde z siebie i zabije tą lekarkę, która nas w piątek badała. Było podejrzenie że mała ma pękniętą błonke bębenkową lub uszkodzony układ słuchu i może nie słyszeć więc musieliśmy zostać na oddziale. Laryngolog dopiero we wtorek mógł być więc musieliśmy tak siedzieć i czekać w niepewności. Poźniej stwierdzono, że to ostre zapalenie ucha srodkowego i stąd ta krew więc podali małej antybiotyk -> Augumentin <- bo mała dodatkowo miała chore gardło - ostre zapalenie migdałków podniebnych. No i po 2 dniach bez gorączki znow nam powróciła gorączka ciężka do zbicia, dodatkowo przyczepiła się do nas biegunka i wymioty. Myślałam, że oszaleję bo bałam się, że to rota ale na szczęście wyszedł z badań ujemny czyli to jakiś inny wirus ale jednodniowy. Laryngolog stwierdził, że Wika nie ma nic przebitego, miała niewielką rankę w uchu z której to krew leciała (z zadrapania przy badaniu ucha w piatek) stwierdził zapalenie ucha i migdałków. Kontrola we wtorek. Wiecie co było najgorsze? Jak nas nagle z sali ewakuowano i wsadzili nas do sali obok w której podejrzewano zapalenie opon mózgowych! Ku*** mimo moich próśb i żądań nie przenieśli nas. Dopiero następnego dnia nas przenieśli jak Wika miała biegunkę. Stwierdziłam, że ten szpital jest okropny. Nie wiem jak można wsadzić tak małe dziecko do tak poważnej choroby no idioci. Tego dnia jak nas tam wsadzili to siedziałam i płakałam koleżance która wychodziła ze szpitala. Oby już nigdy więcej tam nie trafić. Warunki były fatalne. Spałam na leżaku, gdybym wiedziała, że są sale które można wykupić to bym sobie taką zakupiła bo nie chciałam leżeć z małą w zbiorówce bo to na dobre nie wychodzi.

WSZYSTKIM CIOCIOM Z BB BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE:*

Wszystkie Dzieciaczki, które miały w ostatnich dniach bardzo przepraszam o zapomnianych życzonkach. Maluszki kochane życzę Wam dużo zdrówka, uśmiechu na twarzy, oby Wasze życie było zawsze pełne radości i miłości. Życzy ciocia NIUNIUNIA z Wikunią ;*


P.s. teraz będę już na bieżąco bo odchodzę z pracy i będę tu ciągle zaglądać;)))))
 
NIUNIUNIA oj to przeszliscie pieklo :-( kurcze a nie ma mozliwosc wniesc zazalenie na te lekarke ktora uszkodzila ucho? Niech by miala nauczke na przyszlosc i byla ostrozniejsza. Moja kolezanka niebawem sadzi sie z laryngologiem bo jego blad lekarski doprowadzil do. Smierci jej taty. Juz nie wiadomo ktoremu lekarzowi mozna zaufac :-( jak nawet w szpitalach odstawiaja taka szopke :-(
 
reklama
Do góry