reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Hej maminki :-)
U nas nocka ok pobudka o 4 a potem o 7 :-) maly wedruje wszedzie gdzie sie da i nie mam przy nim na nic czasu od momentu kiedy zaczal pelzac :tak:
mirelka tez mialam nadzieje ze po polaczeniu kont jakos to inaczej bedzie wygladac.Zaproszenie na grupe juz Ci wyslalam kochana a suwaczek musisz sobie na nowo zalozyc.
Majuska super ze Patka robi takie postepy i juz powoli zaczyna raczkowac moj pelza ale do pozycji raczkujacej tez juz doszedl no ale jak na razie tylko sie w niej buja w przod i w tyl :tak::-)
onanana super ze kremiki Ci pomagaja ;-)
 
reklama
Witam mamuśki:-)

U Nas już lepiej ospy nie mamy tylko nam ślady niestety pozostały.Na buzi nie jest źle a tego obawiałam się najbardziej gorzej na plecach.No ale podobno ma to zejść mam poczekać 4 miesiące a jak nie to dostałam maść na blizny i mam ją wtedy smarować.
Z humorami u nas też różnie, aktualnie nie najlepszy.Moje dziecko lubi sobie pokrzyczeć tak dla zasady:-D
A w sobote wyjeżdżamy nad morze więc się cieszę bo w końcu jakaś odmiana:-)
Co do spotkania to jak mnie będziecie chciały to ja jestem chętna zawsze, czy to w tym roku czy w przyszłym mi to bez różnicy

Wszystkiego najlepszego dla Martynki na 8 miesięcy
!!!
 
Mycha, głupia sprawa z tą pracą. Ale ja też bym nie chciała pracować w takim miejscu, na pewno znajdziesz coś lepszego.
Martus, przykro mi z powodu tego, co przeszłaś. Pamiętaj, że tutaj zawsze możesz na nas liczyć i się wyżalić.
Onanana, ja Cię strasznie podziwiam z organizacją czasu! Masz pracę, małe dziecko i tyle wokół robisz! Ja nie mam pracy a w domu nawet obiad często nie gotowy, masakrycznie się lenię i jak tak patrzę na Ciebie to głupio mi strasznie.
Ankusch, ja też nie używam wkładek, gdzieś od miesiąca, nawet jak wychodze na cały dzień. Zdarza mi się karmić o 9:00 a potem o 19:00 i nic nie pocieknie, już nawet śpię bez stanika. Dziwnie się czuję jak cycki mam uwolnione (od 8 miesięcy!) ale w końcu nie mam mlecznych nawałów.

A ja na spotkanie się piszę bo uwielbiam Was kochane! Tylko, że większość z Was ze Śląska a ja z Gdańska... kawał mam do Was kobietki... Zorganizujmy coś może w centralnej Polsce wtedy obojętnie z jakiego zakątka Polski to żadna nie ma bardzo daleko. Bo na Śląsk to dla mnie jeden dzień drogi :-( Chyba, że samolotem, ale to już niezła wyprawa jest ;-)

A u nas jakoś bez zmian. Ja robię prawko, Filip został wczoraj z moją siostrą i płakał i tęsknił, musiałam skrócić jazdy i wrócić wcześniej bo chodził po pokojach i wołał "mama". Moja siostra mówiła, że serce jej się kroiło i dlatego zadzwoniła po mnie. Płakał niesamowicie, w histerii był.
Teraz bąbel śpi, ja mam następne jazdy w poniedziałek i szczerze trochę się boję jak to będzie. Dopiero mam 2h wyjeżdżone tak więc duuużo przede mną.
Dzisiaj pogoda nijaka, ale przynajmniej mam chwilę dla siebie. Chciałam iść z małym na spacer ale teść przyszedł po coś i Filip mi zasnął.

Miłego dnia mamusie! :*
 
Dzień dobry mamusie:-)
Gola i Andrzelika na szczęście mamy rozdzielność majątkową, bo od razu po tym jak przyznał się do wszystkich długów to załatwiłam wizytę u notariusza i załatwiliśmy to. Ten największy kredyt na szczęście wziął 2 miesiące przed naszym ślubem, więc mnie nie dotyczy, chyba, że by udowodnił, że to było na potrzeby rodziny, domu, a nie udowodni, bo tak nie było.
Majuska1 przykro mi, że jest tyle kobiet, które muszą cierpieć i ponosić odpowiedzialność za tych mężczyzn, którzy nie dorośli jeszcze do życia(i chyba już nie dorosną). Generalnie też niczego nie żałuję, bo miałam piękny ślub, teraz mam wspaniałą córkę i jakbym miała cofnąć czas to może po prostu nie byłabym taka ufna i martwiła się przede wszystkim o siebie, ale i tak pewnie bym związała się z nim... Dopiero teraz zaczynam dostrzegać, że tak na prawdę sporo jest samodzielnych mam, które świetnie sobie radzą. Mam nadzieję, że jak będę miała jakiegoś doła to będę mogła liczyć na rozmowę z Tobą. Szczerze mówiąc bardzo boję się tego latania po sądach, bo wiem, że tam toczy się jedynie gra na emocjach, a opinia sędziów zazwyczaj jest przychylniejsza pozwanemu:baffled:
Gratuluję postępów Pati. Mam nadzieję, że moja Ewa też niedługo dołączy do grona raczków. Chodzę z małą na rehabilitacje i tam panie uczulają, że etap raczkowania jest najważniejszy i dobrze jeżeli dziecko dłużej raczkuje niż siedzi.
Mirelka01 też używam kremu Nivea Soft od lat i jest dla mnie super, dobrze nawilża skórę i dość wydajny jest.
Szkoda, że jesteśmy tak po Polsce (a nawet po świecie) rozsypane, bo ciężko będzie zorganizować spotkanie, ale podobno dla chcącego nic trudnego:-). Tak w ogóle to może któraś jest z Warszawy lub okolic??
Co do kucharzenia to ciągle mam w pamięci dwa piękne tory jeszcze jak byłyśmy brzuchatkami, ale nie pamiętam, która z Was robiła dla synka na urodziny. Rety piękniejsze niż w cukierni, aż przez monitor miałam ochotę skosztować.
Lecę, bo małej drzemka się skończyła.
Buziaki
 
Witajcie, u nas nocka ok, tyle że pobudka jak zwykle przed 6.00,ale już nawet przyzwyczajona jestem, za to wieczorem 22 i zazwyczaj już na noc zasypiam, a Igor tak koło 19.00. Wcześnie, ale jakoś nie jestem w stanie go przestawić, nawet jak późnije go kładę to i tak wstaje z kurami.

Co do spotkania to ja podobnie jak ponko, na śląsk mam kawałek ze Szczecina, do tego niezmotoryzowana jestem, ale wiadomo, większość decyduje i w razie czego przystosuję się, życie pokaże czy będę mogła bo zazwyczaj nie planuję, w każdym razie byłoby super tak na żywo was zobaczyć.

Ja mam coraz mniej czasu na forum bo Igor ostro pełza, próbuje też raczkować, ciągle, 90% czasu spędza w tej chwili na brzuchu i w ruchu, więc ja tylko go przekładam i obserwuje, bo zakamarków w domu mnóstwo a chwila nieuwagi i już coś kombinuje. Eh, niestety, czasy kiedy spał sobie słlodko, lub patrzył się w zabawki godzinami mamy już za sobą.
Lubi też dużo gadać, wydaje z siebie różnorakie dźwięki i wyrazy. No i od rana do wieczora tylko mama i mama.

Z jedzeniem to u nas jest tak, ze je dużo, ale nie słoiczków, jak na złość, najbardziej mu cycek smakuje, więc karmię go dalej co 2,3 godziny bez względu na to ile zje słoiczków ( a zazwyczaj pół). To jest trochę upierdliwe już niestety, chociaż lubię go karmić, ale raz - to już nie to co kiedyś i nie je tak ładnie i bezproblemowo, w sensie ciągle się rozprasza, a dwa - JESTEŚMY UWIĄZANI ZE SOBĄ więc nawet wieczorem nie jestem w stanie wyjść na dłużej bo w nocy też je.

tyle u nas, teraz Igor śpi a ja już poogarniałam mieszkanie i będzie można wybrać się na spacer.

mycha - cieszę się, ze u was ok, masz rację , ja wychodzę z założenia, że praca powinna sprawiać chociaż minimalne zadowolenie i warto takiej szukam, wiadomo nie jest łatwo, dlatego trzymam kciuki.

winki - no ładnie, podziwiam że tyle czasu dasz radę być poza domem, ja może specjalny domator nie jestem, ale po tygodniu, dwóch gdzie bym nie była to już ckni mi się za swoim łóżkiem

filipkowa mama - a gdzie konkretnie się wybieracie? My w przyszłym tygodniu jedziemy na parę dni do Niechorza, już nie moge się doczekać, bo niedługo korzenie zacznę puszczać w tej chacie, czas zmienić trochę otoczenie.

mirelka - ja pierdziele, o tych krokietach to chyba w złą porę powiedziałaś, bo tak się mnie trzymają, ze chyba będę musiała sama zrobić.

sabrina - witaj kochana, dobrze, ze już jessteś:)

martus.ja - to rzeczywiście masz ciężki czas za sobą. Teraz musi być już lepiej

onanana - zaczynam brać z ciebie przykład i ruszam się na fitness, a co, już niedługo będzie się chwalić kaloryferami na brzuchu:)
 
filipkowa mama ciesze sie ze ospa dobiegla konca u was i dzieciaczki sa juz zdrowe ;-) no i trzymam kciuki za wyjazd nad morze,nalezy sie wam kochana po takich przebojach chorobowych czas na jakas odmiane u was ;-)
martus z okolic Wawy to nasza Niuniunia jest ;-) a co do tortow to to wlasnie Niunia czesto pichci i robi nam tutaj niezle smaczki bo wygladaja zawsze cudnie :tak::-)
syl i Ja mam tylko czas na BB jedynie w momentach kiedy Sami spi bo tak to nie ma szans go nigdzie zostawic ostatnio poszlam do kuchni i znalazlam mlodego miedzy fotelem a sofa tylko glowa wystawala :-D a dzisiaj mi porzadki robil w gazetach pod stolikiem :-D

A u nas z nowu z jedzeniem nie ma zbytniego problemu maly zjada wszystko z apetytem jedyny minus jest taki ze malemu sie wlacza przy jedzeniu robienie motorka i dla mnie to jest tragedia bo jedzenie jest wszedzie jak nie on jest caly upackany to Ja i wszystko dookola :baffled: i nie mam pomysla jak temu zaradzic jak zagaduje to jeszcze bardziej gra na buzi zloscic sie nie ma sensu ani krzyczec bo on nie rozumie zbytnio albo nic se z tego nie robi,probuje ignorowac czasem pomaga ale nie na dlugo :nerd:
Spotkanie z wami bylo by cudowne dziewczyny ale watpie zebym dotarla na nie a szkoda moze na nastepne sie zalapie,teraz tez krucho z kasa u nas wiec to jest jedyny problem u mnie ale do nastepnego juz na pewno jakas kaske uzbieram i bedzie git :-D
 
Marttika kochana jednak nie pracujesz?? A nie wiedziałam ze Ty już całkeim u rodziców. Na pewno jest Ci łatwiej jak jesteś z nimi.
całkiem i to od kwietnia. Jest mi łatwiej, oszczędniej i weselej :-) Choć czasami mnie mocno wkurzają to ich pomoc jest bezcenna!

Ja bardzo chętnie się z Wami spotkam, tylko w moim wypadku wszystko będzie uzależnione od kasy :-(

andrzelika no mój to śpi ze mną... Nie lubię siebie za to :-(

mirelka konkretnej pracy to ja szukam kilka lat ;-) Nie jest lekko...
 
ssabrina w tym roku też nie było by mnie stać, ale może do następnego roku i lata każdej z nas udało by się coś odłożyć

marttika oj nauczy się tylko trzeba mieć wytrwałość u mojego Alana znów przyszedł taki okres,że nie musiałam go uczyć wkładałam i usypiał po prostu sam z siebie chyba stwierdził,że wygodnie, bo wcześniej musiałam go kołysać w wózku i tam spał gdzie indziej nie chciał, a jak chciałam go uczyć w łożeczku wtedy to za chiny nie chciał wszystko w swoim czasie :tak:

martus to dobrze,że od razu załatwiłaś ;-)

Aneczka mój też lubi gummy :-)
 
syl- jedziemy do Podczela koło Kołobrzegu.Mi to strasznie pasuje bo nie ma tam żadnych straganów z pierdołami dla dzieci więc Filip nie będzie chciał co po chwilę czegoś nowego. Jest to byłe lotnisko radzieckie? chyba i jest tam pełno hangarów, bunkrów itp. i tylko kilka bloków(no może teraz trochę więcej bo byłam tam dawno), kościół i szkoła i jedno zejście na plaże a na plaży nie ma aż tylu ludzi więc spokojnie upilnuje dzieci tym bardziej, że będę sama bez męża.Jedzie ze mną moja szwagierka ale też sama z dzieckiem więc będzie ok.

Ssabrinaa- dzięki:-)

martttika-Zuzia też śpi ze mną ale jak to uwielbiam
 
reklama
Do góry