reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Cześć dziewczyny, mam nadzieję, że o nas nie zapomniałyście:-) Nawet nie próbuję nadrobić, bo chyba ze 2 miesiące mnie nie było... U nas ogólnie wszystko w porządku, w tym czasie przenieśliśmy do osobnego pokoju, problem w tym, że my jesteśmy na górze a Franus na dole, więc ja czasami prawie nie sypiam, ale stweirdziliśmy, że to chyba najlepsza pora, potem byłoby trudniej. Jedyny problem w tym, że Franuś przesypiał całą noc a teraz praktycznie potrafi całą noc marudzić, choć wydaje mi się, że to ze względu na ząbki. Mieliśmy też spory problem z jedzeniem, Franek miał kilka dni, podczas których nic nie pił ani praktycznie nic nie chciał jeść (wszystkiego ok. 200 ml) musieliśmy podawać mu strzykawką. Okazało się, że to przez ząbkowanie, pomogły nam leki przeciwbólowe, niestety dalej Franuś czasami ma problemy z jedzeniem, jest cały czas na lekach przeciwbólowych. Franek pięknie siedzi, ale sam nie siada, dalej nie podnosi główki jak leży na plecach, nie raczkuje, dopiero uczy się "bujać" na kolankach, przeważnie kończy się to zaryciem noskiem:-) Postaram się częściej zaglądać, ale prowadzę dom na 2 rodziny, bo moi rodzice są coraz bardziej schorowani, więc wszystko spadło na mnie.
 
reklama
Heloł dziołszki:)
Cocca- witaj kochana, biedny Franio :( Jak to jest, że jedne dzieci przechodzą zupełnie bezboleśnie ząbkowanie , a inne tak muszą cierpieć?? Franuś jakj uż buja się na kolankach, to zaraz wystartuje z raczkowaniem, dobrze, że już lepiej i mały więcej je:)
martus - skłądasz normlanie w przedszkolach papiury. PS często w prywatnych masz na dzień dobry większe zarobki - ale nie amsz niestety takich szans na awans zawodowy, jak pracując na KN, z kolei ciężko się dostać do Państwowego -wiadomo ;) Na KN jak by Cię przyjęli to chyba zaczyna się od 1450 na ręke, albo 1400 - jakoś tak
mycha, Majuska - mam nadzięję, że nocka u Was była ok

Żur postawiłam - tzn wode z żeberkami i kiełbasą i grzyby. Pola odpiernicza 1szą drzemę, coś też mi wczoraj gorzej jadłą i nie chce ssać tak chętnie cycka, u nas cisną się 2 dolne dwójki ,wyjść coś nie mogą, a dziąsełka już rozpulchnione i czerwone od dłuższego czasu ,może stąd też gorszy apetyt u Polishonka?
Lało u nas całą noc, ale teraz jest słonecznie i wiaterek mniejszy niż wczoraj :)

PS też chętnie bym się spotkała , nie wiem tylko jak z kasą będzie, bo D. zamyka działalność - jest na wypowiedzeniu pod firmą spedycyjną i będzie szukał roboty, ja nie pracuję - jetsem na zasiłku - więc same rozumiecie. POciesza mnie to , że kierowców brakuje, ale neistety nie będzie Go w domu :/ Coś za coś, żyć trzeba(...)
 
Witam mamusie:-)

u nas pogoda be, jest chłodno i pochmurno ale na weekend zapowiadają upały, Liwiia ucina sobie pierwszą drzemkę a ja na necie:-D :tak:

Cocca oj dawno cię nie było nie zapomnieliśmy o Was witamy z powrotem,
Gola zjadłabym taki żurek na żeberkach ty też tak od rana obiadki zawsze pichcisz my dziś dojadamy wczorajsze krokiety, a z pracą m na pewno szybko i pięknie się poukłada tego Wam życzę
Filipkowa mama udanych wakacji z dzieciaczkami bawcie się i wypoczywajcie
Ankusch spóźnione życzonka dla Marynki na te 8 miesięcy wszystkiego naj
niunia fajnie że u Wikuni widać poprawę, miłej pracy

ja już po zakupach kupiłam warzywka na zupkę dla Liwii dziś brokuł, otworzyli u nas cukiernie nie ośmieliłam się nie wejść jakie pyszności normalnie chłodnie przeładowane od wszystkiego kupiłam 5szt, ciasta gruszkowego z żółtą galaretką na wierzchu do kawka dziś koleżanka z pracy wpada nas odwiedzić:-)

Miłego dnia
 
Margana właśnie nie, ja wychodzę bardzo często bo studiuję zaocznie i wychodziłam od początku. No ale teraz może być z tym problem, dobrze, że są wakacje i mam odpoczynek od uczelni. Fajnie że zakończyłyście rechabilitację, widać są duże postępy i to się liczy :-)

Gola, ja chyba do Ciebie kiedyś na obiad wpadnę, a do Mirelki na ciasto, tyle tego nakupowała że aż żal się nie wprosić :-D

Myśmy dużo pospali bo i późno się spać położyliśmy. Byliśmy wczoraj mecz w knajpie oglądać i oczywiście z Filipkiem. Z tym, że spodziewałam się 1,5 godziny meczu a nie dogrywki i karnych, końcówkę Filipek ciężko znosił ale wytrzymał.
Teraz trochę marudzi bo go musiałam przewinąć a on tego nie znosi. Na szczęście już potrafi się sam sobą zająć i nie męczy mnie tak, jak kiedyś. Wystarczy mu flipsika w łapkę dać i już jest wyjątkowo zadowolony :-D
 
ponko zapraszam bardzo by mi miło było w ogóle chciałabym aby jakoś mamusia nas odwiedziła jak by któraś kiedyś przejeżdżała prze nasze okolice zapraszam na kawkę :-):tak:;-)wy to chyba jesteście wielkimi fanami piłki a dziś się wybieracie na mecz Niemcy-Włochy, Liwia na widok chrupek kukurydzianych aż się trzęsie :-D:tak:

Liwia śpi już 2godz:tak::szok:
 
gola widze ze u was sytuacja juz sie wyjasnila ;)
Na ktorej kategori jezdzi twoj maz? B,C, C+E? Moj mąż aktualnie tez znajduje sie "na wylocie". Nie wiadomo co z nim bedzie, popracuje jeszcze miesiac, albo rownie dobrze moga go zwolnic juz teraz. Moze byc roznie, bo podpadł szefowej, ale równoczenie wiem, ze w jego firmie nie chca zatrudniac nowych niesprawdzonych pracownikow.
Moj jezdzi jako dostawca na kat B, ale sam chce poszukac pracy na kat C, gdy zrobi dodatkowe kursy na przewoz niebezpiecznych towarow, albo obsluge wozkow widlowych. No ale tak jak piszesz jest cos za cos.... Teraz on pracuje od 7-15 codziennie a jak zmieni prace na kat C to najpewniej nie bedzie go w domu caly dzien a moze i kilka dni :(
 
Hej maminki :-)
U nas nocka kiepska byla na wieczor zrobilo sie na dworze tak dusznawo i cieplo ze potem w nocy sie zle spalo a pol nocy padal deszcz.Sami jakos tak od 1 w nocy nie mogl spac wiercil sie i stekal wiec wzielam go do siebie ale bylo to samo zasypial i za jakies pol godziny pobudka,butla po 3 i pospal do 6 ledwo na oczy widzialam a ten juz na nogach dalam mu butle o 6:30 i o dziwo zasnal od razu i pospalismy do 8 :tak:
Cocca witaj kochana a ostatnio myslalam wlasnie o was i o Franusiu,fajnie ze znalazlas chwile dla nas :tak: wspolczuje klopotow z tymi zebami oj biedny Franus ale musza mu bardzo dokuczac.
Gola super ze ma Twoj juz cos zaplanowane i jakis cel wybral po zamknieciu firmy no i faktycznie zawsze jest cos za cos no ale tak jak piszesz za cos zyc trzeba wiec poswiecic tez trzeba cos,trzymam kciuki zeby sie szybko u was ulozylo ;-) a gorszy apetyt przy zabkowaniu jest bardzo mozliwe oby jak najszybciej wylazly kolejne zabolki u Poluni ;-)
mirelka ciacho pychota,sama bym sie na takie skusila :-D:-p
 
mirelka ciacha pycha ja jestem łasuch, wiekszości co słodkie to pochłaniam, i codzień mówie sobie że od dziś ograniczam:-D
Gola, nimfii nie ciekawie z tą pracą.

u nas taka sobie Zośka się budziła co jakiś czas, nie wiem czy to tę zębisko, bo wsumie to on jej się juz przebił oczywiście nie cały.a jak narazie od pukać przechodzi to ok
 
reklama
mirelka, my piłki raczej nie lubimy specjalnie, chyba, że na wyższym poziomie jak właśnie rozgrywki międzynarodowe. A tak w ogóle to dla towarzystwa poszliśmy :-D Następnego meczu nie będziemy oglądać, widzieliśmy chyba 4 w tym euro a to jak na nas i tak dużo. Może na finał się skuszę :tak: A skąd jesteś, bo ja nie pamiętam? ;-)

U nas spacer to była jedna wielka masakra i płacz przez godzinę ale uznałam,że wytrzymam, bo już naprawdę daleko byliśmy od domu i nie miałabym jak wrócić z nim na rękach. Dostał cysia i zasnął na 1,5 godziny ale co się namordowałam to moje... ehhh czysta masakra.
 
Do góry