Cześć
już po wizycie a nawet dwóch, ale o tym za chwilę
andzia00917:
moja historia byłaby podobna, z tym że nie dołączyłam w okresie starań do żadnego forum... starania trwały równo rok z diagnozą od pierwszego miesiąca że PCO, że będzie ciężko i wogóle, po czterech miesiącach koszmarnych kuracji u pierwszego lekarza, trafiłam po krótkiej przerwie do obecnego, znowu hormony, liczne badania i potwierdzone PCO, cykle bezowulacyjne i coś nie tak z hormonami, więc endokrynolog w grudniu.
Cały grudzień i styczeń znowu badania, leki od endokrynologa, w styczniu USG wszystkiego co się da i na początku lutego lekarze rozkładają ręce-szkoda czasu i nerwów-trzeba do kliniki leczenia niepłodności jechać bo tu musi się specjalista wypowiedzieć... No to termin zdobyłam na początek marca, cykle były nieregularne więc brak miesiączki dopiero w 44 dniu mnie zaczął zastanawiać-robię test-negatywny. Później termin marcowy się zbliżał a tu okresu nie ma dalej-no to następny test i JEST!!! Czyli pierwszy negatywny był błędny
wizytę w klinice zamieniłam na swojego lekarza i tak sobie do niego chodzę
Dzisiaj na wizytę poszłam z lekkim niepokojem bo na moje laickie oko wyniki miałam dziwne-coś tam ponad normę, kilka wskaźników poniżej (krew) , ale tak jak podejrzewałam, okazuje się że w ciąży tak może być, bo normy są dla "nieciążowych ludzi" stworzone czyli wszystko prawidłowo. Patrycja siedzi głową w dół, potwierdziło się też moje przekonanie że "to" co wystaje czasami ponad pępkiem albo po bokach to mała pupka
z przodu brzucha niewiele czuję bo łożysko jest na przedniej ścianie i tłumi kopniaki.
Później byłam u internisty który trochę się pośmiał że ma ginekologom wpisywać do karty ciąży że mogę rodzić, ale od razu zrobił mi EKG i też jest prawidłowe. MOŻNA A NAWET POWINNO SIĘ ROBIĆ EKG W CIĄŻY- orzekł i gin i internista.
Z ważnych rzeczy został jeszcze okulista na 29 września...
Dostałam skierowanie na wymaz w kierunku GBS (paciorkowiec) i okazuje się że nie mam tego w pakiecie :-( jutro muszę się zorientować w przychodni osiedlowej czy jest jakakolwiek szansa zrobić to na NFZ w ciągu 2 tygodni...
I jeszcze jedna rzecz- trzeba zapisać się do położnej(wypełnić taką deklarację wyboru)-bo ja jeszcze się nigdzie nie zapisałam-żeby do nas przyszła po porodzie...
Czyli jutro 1. zawieźć zwolnienie do pracy 2. podbić książeczkę 3. zapisać się do położnej 4. spróbować zrobić badanie na NFZ
Nistety dzisiaj nie miałam USG, dopiero za 4 tyg, więc nie wiem ile mój skarbek waży... za to ja ważę 78,5 kg
czyli przez 4 tyg przybyło 4,2 kg a od początku ciąży już jakieś 13 kg... koniec z ciastkami
wprawdzie lekarz nic nie mówił ale coś mi się 13 kg nie widzi