reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

Nimfii, dobrze, że nie tylko ze mną tak jest bo bałam się że jest coś nie w porządku :-D Mój się odzwyczaił od humorów bo w sumie od porodu miałam okres tylko 3 razy. Wygodnie mu było prawie dwa lata bez tych okropnych dni :-p Ja też nie narzekałam ale nie wszystko mieć można.
Mycha, biedaku, wyobrażam sobie jak za Nadulą tęsknisz... trzymaj się mocno, w końcu znajdziecie przedszkole i będzie wszystko po staremu.
aaa_anusia powodzenia dzisiaj na zabiegu, będzie wszystko dobrze!

U nas nocka okej. Pożarłam się z A w nocy co prawda i poszłam spać do salonu ale wróciłam po godzinie bo Fifi się wiercił strasznie (on musi mieć mamę do przytulania) poza tym nie znoszę sama spać, boję się ciemności i w ogóle jest to niekomfortowe. A. rano przyszedł do mnie i przeprosił, ja też bo oboje przesadziliśmy i przyznał mi rację, że do baby w okresie się nie podchodzi:-D
Teraz Filip bawi się śrubokrętem i wkręca wszędzie śrubki. Mądry miś :)
aaah zapomniałabym Onanana, Majunia pięknie je! Ale jestem pod wrażeniem, Filip wylałby od rzu całą zupę, my próbujemy samodzielne jedzenie ale na razie jakieś dania z lekkim sosem, nie łyżką bo można się zdziwić ile potem jest sprzątania :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej maminki :-)
Wiem lasencje ze malo mnie tutaj och jak mi brakuje mojego czasu na forum a z mlodym to juz nie jest to samo jednym slowem zaczynam tesknic za czasami kiedy byl malusi zjadl i spal :-) bo teraz to jednak trzeba dziecku poswiecic wiekszosc wlasnego czasu a Sami w dodatku nie potrafi sie sam zabawic wiec jak tylko spi to Ja szybko cos gotuje zeby potem jakos normalnie funkcjonowac :tak: Sami zrobil sie strasznie nieznosny wszystko robi na zlosc,rzuca zabawkami o bicu juz nawet nie wspomne i w dodatku jeszcze teraz opanowal wchodzenie na fotel czy kanapa jednym slowem koszmar:nerd: Ostatnio zamowilam wozeczek,lekka parasolke i jestem zadowolona bo jednak ten co mamy jest ciezki i wyjscie na spacer z moim klocem to byl maraton.
anus pytalas sie kiedys jaki wozek mam a wiec mamy tego silver cross travel system i jest dosc ciezki mimo iz nie wyglada na takiego a teraz zakupilam sobie parasolke z seri OBaby :tak:
martttika super posciel no i fajnie ze masz chetne mamusie na podobne ;-)
winki super ze Olusiowi sie podoba w przedszkolu :tak::-) z kazdym dniem bedzie tylko lepiej ;-)
maggipka super ze malutkiej sie nocki unormowaly i fajnie spi u nas nadal jest kicha :nerd: dzisiaj mlody zrobil se przewe od 3-4 a rano wstal juz o 5:30 :no:

Milego dzionka dziewczyny ;-)
 
Witajcie, u nas dziś mroźno, ale za to ładne słoneczko, więc i ciśnienie chyba niezłe bo humor mi dopisuje. Mimo, że dzień zaczęłam od dentysty, eh, trochę mam w tej kwestii do nadrobienia po ciąży, karmieniu, ale najważniejsze, ze się wzięłam i teraz to już z górki.

onanana - ale Maja pięknie je, ona to już wygląda jak "rasowy" przedszkolak, taka dorosła z niej pannica i włosy jakie ma długie, no cudna kobita ci rośnie. U nas Igor też chętnie je łyżką, ja mu zostawiam często np 1/3 kaszy i tak podjada, trochę rozrzuci, ale daje radę. Za to łysy jak kolano, dobrze, ze chłopak to nie mam spiny, ze nie mogę kiteczko- spineczek uskuteczniać.

mycha - współczuję rozstania, mogę tylko się domyślać co czujesz. Mam nadzieję, ze to przejściowe i życzę ci tej supertaniejaledobrej niani bo pewnie się mocno boksujesz z rzeczywistością przez brak małej.

nimfii - jak mnie dopada gorszy czas to staram się wychodzić do znajomych jak tylko mogę, to na spacer, zakupy, wszystko samotnie. Jeśli oczywiście mąż może przejąć bąbla, to często pomaga, takie niewielkie przyjemności tylko dla siebie.

marttika - super pościel, ty to jesteś dzielna laska, i mam nadzieję, ze zdajesz sobie z tego sprawę, ja ciebie podziwiam i bardzo kibicuję.

winki - fajnie, że u was to przedszkole tak naturALNIE, bez nerwów, spokojnie, zazdroszczę siły charakteru, bo ja pewnie bym lamentowała (hyhy), u was piłka rządzi a u nas samochody, gdzie nie idziemy nusimy mieć ze sobą zestaw resoraków, ale ma to swoje dobre strony bo igor potrafi się nimi bawić sam w skupieniu, więc mam chwilę wytchnienia.

aniusia - trzymam kciuki

aneczka - no to wykorzystaj ten czas z mężem jak najlepiej, przyda ci się odpoczynek:)
 
mycha ożesz ale to ci sie poukladalo ze bedziesz sama bez swoich skarbów :baffled: mam nadzieje ze to Wam sie jakos rozwiaze zeby chociaz Nadia byla z Toba na codzien... wierze ze ci ciężko... Co prawda ja mam dzieciaki, ale męża coraz mnie widuje... Męczy rozłąka, oj męczy :confused2:


syl i u nas tak bylo ze moglam sobie humor poprawic samodzielnym wyjsciem :tak: teraz odkad maz ma dodatkowa dorywcza prace weekendowa coraz mniej go widuje :-( To meczy naprawde, bo i chlopaki malo taty maja i ma wszystko na swojej glowie. Dzien za dniem miaj mi tak samo... A najgorsza jest świadomośc że mąż sie tak upracuje a pozniej cala ta kasa pojdzie w remint i caly nastepny rok przyjdzie nam pracowac i zbierac kase na kolejny remont.

Jeszcze moja mama mnie dobija do tego wszystkiego... ja dzwonie zaprosic ja na kawe do nas aby pobawila sie z chlopakami i zebysmy nie siedzieli sami caly weekend a ona mi mowi ze nie powinnam pozwalac mezowi pracowac w weekend tylko zeby z nami siedzial w domu :-( Jeszcze mnie demotywuje bardziej, bo w jej oduczuciu moj maz chce tylko wyrwac sie z domu bo mu sie nie chce mi pomagac - a tak nie jest! Bo on pomaga bardzo duzo nawet jak wpada do domu na godzine miedzy jedna praca a druga to zawsze pyta sie czy cos trzeba pomoc itp, ale ona oczywiscie tego nie rozumie :-( Cokolwiek nie zrobimy to ona to skrytukuje... Remont tak samo bo wg niej sa inne wydatki niz to :eek: Juz widze co by powiedziala na przeprowadzke do Angli :confused2: ech juz mi szkoda o tym wszystkim myslec....
 
Hej!

Do mnie juz dotarl komp, wiec postaram sie juz byc czesciej, ale znow od poniedzialku do pracy, wiec nie wiem, jak ja znajde czas...
:zawstydzona/y:
Dzis u nas super swietowanie 16. miesica zycia - Mia pospala 14 h!!! :szok::happy: Na szczescie jeszcze jej sie to zdarza dosc regularnie plus 2 drzemki: 1 h i 1,5 h dziennie! :-)

Mysle o Was cieplo i pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
witam wieczorowo,
ja jak zwykle sama, T w pracy, Kinga juz spi, nie zjadla dzis wieczorem kaszki, tylko mleko wypila to zobaczymy czy przespi cala noc czy obudzi sie na butelke. NA szczescie coraz czesciej zdarza jej sie przesypiac cala noc, oby tak dalej, jakie to wspaniale uczucie.
Poza tym u nas wszystko wraca do normy, Kinga juz w dobrej formie, tylko tylek ma odparzony i ja boli, ja powoli tez dochodze do siebie choc ciagle mam nosowy glos. Powoli Kindze tez wraca apetyt, zobaczymy na jak dlugo.
Jutro wpadnie do mnie kolezanka z pracy z 2 letnim synem, zobaczymy jak sie dzieci beda bawic.
Dziewczyny ja ostatnio non stop bym jadla slodycze, nie umie przestac, czasami tak mnie na cos nosi ze mam zwariowac, co z tym zrobic.

mary-beth powodzenia w pracy!

nimfi jak ja powiedzialam mojej mamie o wyjezdzie to stwierdzila ze to moj maz zadecydowal a ja za nim jade. Tylko ze decyzja byla moja ale ona nie sluchala.

Ssabrinaa oj daje ci Sami popalic, mam nadzieje ze mu to szybko przejdzie. No i nocki fatalne, naprawde wspolczuje. Trzymaj sie tam dzielnie.

mycha oj wspolczuje ci, wyobrazam sobie jak ci ciezko caly tydzien bez Nadii a teraz jeszcze bedziesz bez meza. Trzymam kciuki zeby udalo sie z niania lub zlobkiem.

aniusia jak tam po zabiegu, mam nadzieje ze wszystko dobrze

maggipka u nas ze zdrowiem lepiej, zobaczymy na jak dlugo. Od kiedy Kinga zaczela zlobek to srednio raz w miesiacu jest chora. Oj mam nadzieje ze to sie w koncu poprawi. A gdzie to sie wybierasz?

martttika swietna posciel, podziwiam.
 
hej Kochane!!
angie wow! 10 km!! Ja tu ledwo 3 przetruchtałam- w żółwim tempie... niestety ostatnio pogoda nie dopisuje a poza tym mnie coś męczy lekki kaszel więc póki co nie biegam. Kochana widać że ostatnio częściej tu zaglądasz... ja tez czuję różnicę będąc w domu, mam wszystko zrobione na spokojnie, ale zmęczona jestem tak samo jak po pracy hehe... Cieszę się że T się w końcu odezwał! Czy on jest skorpionem?? kochana ja od urodzenia Mai slodycze bym żarla!! To moja zguba... może hromony?? nie wiem z czego to wynika? a moze organizmowi czegoś brakuje?? Ciekawe jak Kinia będzie się z kolega bawiła, w koncu to dla niej nie pierwszyzna..
Niuniunia no to oby mąż miał więcej czasu dla Was w przyszłym tygodniu!! Kochana Ty szalejesz z tymi porządkami... ja chyba jestem jakaś inna bo nie mam za dużo sprzątania na święta. W szafach porządek, tyle co poprzecierać, muszę okna pomyć, szafki w kuchni ale to pikuś. Ty przecież co święta tak porządnie sprzątasz.... Ja z Chodakowską ćwiczyłam kilka razy skalpel 1 - ściągam z neta lub prosto z youtuba puszczam. Poćwiczyłam tez kilka razy z Mel B brzuch. Chciałabym piękną sylwetkę na urlop...
Nimfii dzięki kochana za linka do tego osuszacza. Teraz myślimy nas nawiewnikami oraz dziś wysmarowałam pismo do spółdzielni z pytaniem kiedy mają zamiar blok ocieplać... Trzymma kciuki kochana za podjęcie najlepszej dla Was decyzji&&&&
Cocca a powiedz jak Franiu ze wzrostem?? Już dawno miałam o to pytać! kochana współczuję zachowania taty. Pewnie nie radzi sobie z choroba mamy... przykro mi:( Moja mama zachowuje się normalnie. Nic się nie zmieniło, a tata w sumie też poza tym że nareszcie nie pije. Teraz ostatnio raz wypił ale chyba mu nie pomogło bo więcej nie próbował. Współczuje siostrze dylematu z synem... nie wiadomo co lepsze... Kochana Maja tez azomyr pije.

Ponko dziękuję kochana ale ja dopiero raz wybiegłam... kochana na pewno jesteś dobra w tym uczeniu skoro Cię polecają!! zazdroszczę pasji:)) Przepraszam ale ja się uśmiałam z tego odkurzania dwugodzinnego... kochana nie wiem czy Cię to pocieszy ale ja tez jestem wredna- taka natura... grunt że zdajemy sobie sprawę z naszych niedoskonałości hihi U nas też sprzątania jest po jedzeniu Majki bo franca jak sie już naje to siup wszystkim na dywan... dziękuję za miłe slowa:)
aniusia mam nadzieję że u Ciebie wszystko dobrze... jak sie czujesz??
Angun graty z okazji narodzin bratanicy!! Fajne takie małe bąbelki... aż się wierzyć nie chce że te nasze tez takie małe były nie?? Kochana oby Ci te 3 tyg szybko zleciały... U nas kupa już ok. Dostaje mm HA i ograniczam nabiał. jedynie wysypka jest a to i tak nie ejst powiedziane że skaza. Musze poszukać alergologa, skierowanie mamy ale nie wiem kiedy nas przyjmą. Teraz musze zrobić badanie na pasożyty i lamblie- poprosiłam lekarkę o skierowanie bo doktora gugla popytałam hehe... No ale lekarka sama dziś pytała (D był na kontroli) czy już te badania zrobione. A jak nigdy Maja zaczęła dziś u lekarki zgrzytac zębami więc się doktorce światełko zapaliło... A że tak zapytam bez skrępowania- czy praca nad siostrą dla Artika wre?? kochana jakby co ja się dołącze na jesień :p ale w sensie że też się z moim będe starać- żeby ktoś źle nie zrpzumiał hehe
Justynaz przykro mi z powodu Twojej mamy... Co to się dzieje...Mojemu tacie tez nie wycięli raczyska, też ma obieg zrobiony i już są przerzuty na płuca i prawdopodobnie wątrobę. Mama bierze chemię?? Ile ma lat?? Kochana gratuluję pracy!!! Brawo!!
Aneczka kurde co to te nasze dzieci tak wysypało?? Była z tym u lekarza?? kochana nagrywaj te filmy nagrywaj.zdaje sę że z Zosi mała aparatka jest, chetnie bym ją pooglądała:))
Winki fajnie u Was z tym przedszkolem. Olik widać to jest gościu:)) Kochana Ty pazurki tylko robisz czy kosmetyka jakas inna tez??
martttika zazdroszczę umiejętności krawieckich!! śliczna pościel!! Kochana jak sprawa komisu?? Mam nadzieję że sprawa o alimenty pomyślna dla Was.
magggipka ja pamiętam jak Amelka spać nie chciała po nocach i pamiętam o twoich rozmoach z nią. Zresztą sama kiedyś pisałam ze zainspirowana Waszymi rozmowami sama na Mai wypróbowalam i pomogło. Teraz moja biedulka spała by bez problemu całą noc ale niesttey prkatycznie co noc kaszel ją wybudza.... kochana my lecimy 21 maja. Woda jeszcze nie nagrzana ale mam nadzieję że nie bedzie zbyt dużo ludzi- nie lubię tłumów:) Ja jestem zakochana w Chorwacji. Niestety trasa daleka... sama raczej bym nie zajechala. kochana udanegp wyjazdu. jakies szkolenie??
Mycha wiosna już niedługo!!! Niech to jest Twoją siłą napędową!! kochana na pewno jest ciężko bez Naduni ale taki własnie nasz zasr**any kraj. współczuje Ci kochana rozłąki z malą bo na pewno jest ciężko!! Trzymaj się tam kochana i zaglądaj do nas!
Ssabrina no to masz łobuza:) Kochana mężona zatrudniaj do młodego częściej- niech się chlop poćwiczy trochę :)))
syl dzięki kochana:)) Maja rezczywiście ma sporo włosów. Z tyłu jej się fajnie kręcą i jakbym wyprostowała to by miala dośc dlugie już:) Igor to chłopak więc mu łysinak nie przeskadza:)) moje uzębienie tez bardzo ucierpiało od zcasu poczęcia Mai...
Mary Beth sto lat dla Mii:)) kochana kciuki w poniedziałek będę trzymać, wiadomo czasu będziesz miała mniej ale mam nadzieję że raz na jakiś czas wpadniesz zdać relacje jak w pracy??? Nie psuj więcej kompa!

Naszkrobalam znów zdecydowanie za dużo...
U nas ok. Maja trochę zaflegmiona nadal. Do końca miesiąca ma nie chodzic do żłobka. W przysżym tyg siostra D moze być tylkow środę więc resżtę musimy pokryc my. W pt mamy dermatologa (maja swojego i ja swojego, bo mi sie znów gęba psuje...) więc mam urlop i w poniedzialek jestem ja. Mam plan umyć okna- przynajmniej częsciowo.
Zapomniałam Wam napisac że bylam na tej depilacji. Bolalo mnei jak szlag.. tzn biki bo lydki w miarę ok. Jakby ktoras chciala to moge polecić- dzięki temu można zyskac zniżkę i ja i osoba polecona- salon to sieciówka, mają kilka oddziałów w polsce.

Późno już więc się zbieram do spania.

Tacie mają krew podawac bo ma znów malo. chyba rak się karmi...

A poza tym w pracy spoko- zamknęlismy rok raportem bieglego i same ochy i achy:) dziś nam dyr podziękował za ładna pracę:) Przyjemnie sie robi jak ktoś docenia:) obiecał tez przyziemną gratyfkację... zobaczymy:)
Po weekendzie będziemy rezerwować wczasy nr 2:)
Dobranoc:)
 
onanana ja tez zaczynalam od 3km, ale taki sobie cel wyznaczylam zeby do konca stycznia zrobic te 10km no i sie udalo a zaczelam biegac dopiero pod koniec grudnia. Ale teraz tez nie biegam, musze sie wyleczyc do konca bo nie ma sensu wpakowac sie znow w chorobe. T nie jest skorpionem, jest panna ;-). Na szczescie juz mu przeszlo i jest dobrze :tak: A co do slodyczy to tak to sobie mozna tlumaczyc ale ja wiem ze po prostu jestem lakomczuchem i nic na to nie poradze a brzuch rosnie. Widze ze tez planujecie staranka, bede trzymac kciuki.
A o co chodzi z tym zgrzytaniem zebami, bo Kinga tez zgrzyta, ostatnio mniej ale czasami to mozna zwariowac.
Kurcze jakby mi ktos powiedzial ze Kinga ma tyle czasu nie chodzic do zlobka to nie wiem co bym zrobila, jedno z nas by musialo chyba zrezygnowac z pracy. Mam nadzieje ze przez ten czas Maja pozbedzie sie wszelkich chorob.
Oj ja bym sie wybrala na depilacje ale nie w tym kraju, nie ufam im. No i wlasnie boje sie tego bolu na bikini, tutaj jak zapytalam o znieczulenie to mi powiedzieli ze moga mi lod polozyc :no:
Fajnie ze zamkniecie roku takie udane, no i ze szef docenil no i ze ta przyziemna gratyfikacja bedzie konkretna. Zaraz lepiej sie pracuje jak ktos docenia nasza prace.
Trzymam kciuki za tate, niech walczy, wszystko jest mozliwe.
 
ANGIE no to tak samo moja mama kazda nasza wspolna decyzje uwaza ze to ja ulegam pomyslom meza :-/ ja juz nawet z nia nie dyskutyje bo ona jest z tych "co wszystko wiedza najlepiej".
zaczelas biegac, a moze to jest tak ze spalasz tak duzo kalori ze organizm sie domaga slodkosci ;-) ja tez mam smaki na slodkie ale coraz rzadziej kupuje cos takiego. Jak juz mnie najdzie ochota to pieke drozdzowke albo biszkopt ;-) szkoda mi kasy na slodycze bo sa drogie.
 
reklama
Witam weekendowo,
u nas dzien sie zaczal o 7.00, no i niestety tak jak sie spodziewlalam byla pobudka na mleko o 4.00.
Pogoda za oknem sloneczna ale zimno, to rzadkosc zeby w marcu w Ire byly przymrozki.

nimfi ja jestem beznadziejna w pieczeniu, moze i dobrze bo bym jadla jeszcze wiecej. Niestety nie moge tego tlumaczyc bieganiem bo wczesniej tez juz jadla duzo slodyczy, niestety taka to moja slabosc.
 
Do góry