W
winki80
Gość
Czesc kochane.
Przepraszam ,ze tak mało się udzielam, ale kocham Poznań i zawsze mam coś tu do roboty, odwiedzenia kogoś , pójścia na kawę itd. wczoraj przyleciała moja siostra wiec odciąża mnie na maxa z Olinkiem.
U nas bez żadnych Olinkowych nowości. No może ,ze babcia nauczyła go Kosi kosi łapki i sobie klaszcz. moje dziecko śmieje się i rechocze non stop. Cały dzień. Dwa zębole na dole sie pięknie bielą, pozycja do raczków ,w sumie jak by się chłopak do skoku szykował- ale poruszamy się pełzając. Niestety bardzo szybko.
byłyśmy na zakupach i byłam w szoku. tu w PL zazwyczaj kupuje dla Olinka w sklepie dla dzieci bo niby taniej. Typu słoiczki ,mleka itd. dzis byłam w Carrefourze i tam mleko Hipp 36 zl. - w sklepie dla dzieci 41zl. Smoczki tam kupiłam za 14 zl ,a potem w Carrefourze były za 5.99. Płyn do kąpieli Nivea 15,99 zamiast 21.
jak macie Carrefour w okolicy to zajrzyjcie bo mama masę dla dzieci ,zabawek , gadżetów typu butelki ,smoki ( ja używam TT i NUK) ,wszystkie mleka i kilometry słoiczków , soczków i kaszek.
Anna -super wyjazd. Mam nadzieje ,ze swietnie będziecie sie bawić. A bez Bobika z luzem dasz rade. Obiecuje.
Nimfii- lepiej nie wgłębiać się w statystyki chorych na raka ,bo wygląda to pesymistycznie. tak naprawdę to każdy ma w rodzinie kogoś kto ma lub miała raka.
Byle wam udało sie wyjechać choć na trochę na urlop. Każdemu z was to jest potrzebne bardzo.
Niuniunia -no nie lekko mas w tej pracy. I jak stres. Tutaj ( w Szwecji) popularne jest wynajmowanie fotela i płacenie tylko czynszu. Resztę pracujesz dla siebie. i to jest chyba fajniejsze. Powodzenia i wytrwałości kochana.
Marttika- biedny Filipek ,byle katar minął. Katar to okropieństwo ,bo nie można ich prosić by wydmuchali noski.
U mnie na szczęście na razie bez choroby do teraz. Zobaczymy kiedy pojawi się pierwsza.
Maggipka -gratulacje dla zębolka.Szkoda ,ze tak męcząco wychodzi. no i gratki za super sprawną córeczkę. Teraz to oczy na około głowy. Ja już czasem się zastanawiam nad tym idiotycznym kaskiem z Allegro. bo u nas to łepek non stop o coś się obija. ( nie wspominając o upadku z kanapy)
Gratuluje dyplomu. To mamy drugiego ( drugą ) zawodowego pływaka. My tez od września na kurs poziom 2.
Ankusch - no u nas kocie grzbiety non stop ,ale czytałam ,ze to przygotowania do prawdziwych raczków i większość dzieci raczkuje miedzy 8 a 9 miesiącem. zobaczymy jak to będzie. Biedna Martynka tak się meczy ( i ciebie) z tymi ząbkami. Współczuje @..Aleś się kochana wkopała ze zdjęciami. Zawsze cos wymyśla , żeby było więcej kasy. Ja zawsze wysyłam do Empiku i potem je osobiście odbieram.
Syl- twój goni koty a mój uwielbi psa. Non stop rechocze jak go widzi. I klepie go łapką dobrze ,ze u lekarza ok.
Katerinka - u nas tez wrzaski zamiast płaczu. najwięcej n klatce schodowej. Myślę ,ze lubi echo. super ,ze już po szczepieniach i ze Patrycja dobrze je zniosłam. mojego ważyłam wczoraj na lotnisku ( posadziłam go na wadze do bagaży )i w krótkich spodenkach , koszulce i pampku ważył 8500 gr.
Gola - czy już zrobiłaś się na lachona z nowymi włosami? No i jakie ty obiadki pycha gotujesz. U mnie len z gotowaniem na maxa ( na szczęście nie muszę)
Agutek -supe ,ze cos sobie kupiłaś. Nie możemy ciągle tylko dla dzieci. Trzeba o siebie tez zadbać. Baw się dobrze z synkami juto na wyścigu.
Sabrinka -nareszcie mieliście trochę pogody. Dobrze ,ze wykorzystawszy ,bo u was to ostatnio niezła dolina pogodowa. oj , żeby te nasze dzieci już nie budziły się w nocy ( nie chce chwalić ,ale od kiedy wbiliśmy tu do Poznania to Oli ani razu nie obudził się w nocy- mlesio nocne o 24 i spi do 8 )
Angie- super ze Kinga tak ładnie śpi. Żeby uz tak im zostało. No i żeby była większym łakomczuszkiem. Fajnie ,ze chodzisz na aero. ale i bez tego jesteś super laska. No i niech piekarniki i płyty ponaprawiają. nie ma prawa sprzęt tak szybko się psuć.
Angun- bidulko ,musisz dać rade bez Artiego. Ale najważniejsze ,ze ma opiekunkę z która się dobrze czuje. no i te ząbki. Gratuluje ,ale nie zazdroszczę extra dodatków .
Przepraszam ,ze tak mało się udzielam, ale kocham Poznań i zawsze mam coś tu do roboty, odwiedzenia kogoś , pójścia na kawę itd. wczoraj przyleciała moja siostra wiec odciąża mnie na maxa z Olinkiem.
U nas bez żadnych Olinkowych nowości. No może ,ze babcia nauczyła go Kosi kosi łapki i sobie klaszcz. moje dziecko śmieje się i rechocze non stop. Cały dzień. Dwa zębole na dole sie pięknie bielą, pozycja do raczków ,w sumie jak by się chłopak do skoku szykował- ale poruszamy się pełzając. Niestety bardzo szybko.
byłyśmy na zakupach i byłam w szoku. tu w PL zazwyczaj kupuje dla Olinka w sklepie dla dzieci bo niby taniej. Typu słoiczki ,mleka itd. dzis byłam w Carrefourze i tam mleko Hipp 36 zl. - w sklepie dla dzieci 41zl. Smoczki tam kupiłam za 14 zl ,a potem w Carrefourze były za 5.99. Płyn do kąpieli Nivea 15,99 zamiast 21.
jak macie Carrefour w okolicy to zajrzyjcie bo mama masę dla dzieci ,zabawek , gadżetów typu butelki ,smoki ( ja używam TT i NUK) ,wszystkie mleka i kilometry słoiczków , soczków i kaszek.
Anna -super wyjazd. Mam nadzieje ,ze swietnie będziecie sie bawić. A bez Bobika z luzem dasz rade. Obiecuje.
Nimfii- lepiej nie wgłębiać się w statystyki chorych na raka ,bo wygląda to pesymistycznie. tak naprawdę to każdy ma w rodzinie kogoś kto ma lub miała raka.
Byle wam udało sie wyjechać choć na trochę na urlop. Każdemu z was to jest potrzebne bardzo.
Niuniunia -no nie lekko mas w tej pracy. I jak stres. Tutaj ( w Szwecji) popularne jest wynajmowanie fotela i płacenie tylko czynszu. Resztę pracujesz dla siebie. i to jest chyba fajniejsze. Powodzenia i wytrwałości kochana.
Marttika- biedny Filipek ,byle katar minął. Katar to okropieństwo ,bo nie można ich prosić by wydmuchali noski.
U mnie na szczęście na razie bez choroby do teraz. Zobaczymy kiedy pojawi się pierwsza.
Maggipka -gratulacje dla zębolka.Szkoda ,ze tak męcząco wychodzi. no i gratki za super sprawną córeczkę. Teraz to oczy na około głowy. Ja już czasem się zastanawiam nad tym idiotycznym kaskiem z Allegro. bo u nas to łepek non stop o coś się obija. ( nie wspominając o upadku z kanapy)
Gratuluje dyplomu. To mamy drugiego ( drugą ) zawodowego pływaka. My tez od września na kurs poziom 2.
Ankusch - no u nas kocie grzbiety non stop ,ale czytałam ,ze to przygotowania do prawdziwych raczków i większość dzieci raczkuje miedzy 8 a 9 miesiącem. zobaczymy jak to będzie. Biedna Martynka tak się meczy ( i ciebie) z tymi ząbkami. Współczuje @..Aleś się kochana wkopała ze zdjęciami. Zawsze cos wymyśla , żeby było więcej kasy. Ja zawsze wysyłam do Empiku i potem je osobiście odbieram.
Syl- twój goni koty a mój uwielbi psa. Non stop rechocze jak go widzi. I klepie go łapką dobrze ,ze u lekarza ok.
Katerinka - u nas tez wrzaski zamiast płaczu. najwięcej n klatce schodowej. Myślę ,ze lubi echo. super ,ze już po szczepieniach i ze Patrycja dobrze je zniosłam. mojego ważyłam wczoraj na lotnisku ( posadziłam go na wadze do bagaży )i w krótkich spodenkach , koszulce i pampku ważył 8500 gr.
Gola - czy już zrobiłaś się na lachona z nowymi włosami? No i jakie ty obiadki pycha gotujesz. U mnie len z gotowaniem na maxa ( na szczęście nie muszę)
Agutek -supe ,ze cos sobie kupiłaś. Nie możemy ciągle tylko dla dzieci. Trzeba o siebie tez zadbać. Baw się dobrze z synkami juto na wyścigu.
Sabrinka -nareszcie mieliście trochę pogody. Dobrze ,ze wykorzystawszy ,bo u was to ostatnio niezła dolina pogodowa. oj , żeby te nasze dzieci już nie budziły się w nocy ( nie chce chwalić ,ale od kiedy wbiliśmy tu do Poznania to Oli ani razu nie obudził się w nocy- mlesio nocne o 24 i spi do 8 )
Angie- super ze Kinga tak ładnie śpi. Żeby uz tak im zostało. No i żeby była większym łakomczuszkiem. Fajnie ,ze chodzisz na aero. ale i bez tego jesteś super laska. No i niech piekarniki i płyty ponaprawiają. nie ma prawa sprzęt tak szybko się psuć.
Angun- bidulko ,musisz dać rade bez Artiego. Ale najważniejsze ,ze ma opiekunkę z która się dobrze czuje. no i te ząbki. Gratuluje ,ale nie zazdroszczę extra dodatków .