agalodz oj tak jak jestesmy zdrowi to nawet nam do glowy nie przychodzi jak wielu ludzi cierpi, a jak ktos z bliskich zaczyna chorowac to sie od razu wchodzi w te "szpitalne klimaty" i to naprawde smutne jest, ajk wiele ludzi choruje, także młodych, albo nawet dzieci.
angun jest dokladnie tak jak piszesz. Nowotowor na jajniku ma zostac jutro usuniety. Przerzuty sa na plucach, dwunastnicy, trzustce (ponoc trzustki w ogole nie da sie ruszyc)... sama nie wiem moze gdzies jeszcze wiecej. Lekarze maja podjac probe ratowania zycia badz wydluzenia zycia tak jak napisalas. Tesciowa na razie ma sily na tyle ze moze samodzienie przemieszczac sie np do szpitalnej kaplicy, wC itp, ale jak byla w domu to wszystko wokol niej robily jej corki (podawaly jedzenie, pomogly sie przebrac itp) bo osłabła bardzo w porownaniu z tym co bylo jeszcze 2 tyg temu - wtedy zajmowala sie 2 dzieci szwagierki i gotowala im obiady i sprzatala itp a tak naprawde to ostati tydzien ją tak ścielo z nóg bardzo. Ona zawsze byla pelna energi.
syl na chwle obecna szwagierki nie mysla o fundacjach a nawet nie chca poslac mamy do szpitala onkologicznego. mnie sie wydaje ze lepiej byloby jej w szpitalu specjalistycznym, ale one nie chca... Zobaczymy co bedzie po tym zabiegu ale dzieki za namiar na ta fundacje.
angun jest dokladnie tak jak piszesz. Nowotowor na jajniku ma zostac jutro usuniety. Przerzuty sa na plucach, dwunastnicy, trzustce (ponoc trzustki w ogole nie da sie ruszyc)... sama nie wiem moze gdzies jeszcze wiecej. Lekarze maja podjac probe ratowania zycia badz wydluzenia zycia tak jak napisalas. Tesciowa na razie ma sily na tyle ze moze samodzienie przemieszczac sie np do szpitalnej kaplicy, wC itp, ale jak byla w domu to wszystko wokol niej robily jej corki (podawaly jedzenie, pomogly sie przebrac itp) bo osłabła bardzo w porownaniu z tym co bylo jeszcze 2 tyg temu - wtedy zajmowala sie 2 dzieci szwagierki i gotowala im obiady i sprzatala itp a tak naprawde to ostati tydzien ją tak ścielo z nóg bardzo. Ona zawsze byla pelna energi.
syl na chwle obecna szwagierki nie mysla o fundacjach a nawet nie chca poslac mamy do szpitala onkologicznego. mnie sie wydaje ze lepiej byloby jej w szpitalu specjalistycznym, ale one nie chca... Zobaczymy co bedzie po tym zabiegu ale dzieki za namiar na ta fundacje.