reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

Nie ma co popadać w skrajności...
Dziecko na mm wcale nie będzie wiecznie chore i dziecko karmione piersią nie będzie okazem zdrowia, ale uważam że ma to znaczenie. Niestety nie ma mm które jest odpowiednikiem mleka matki i to jest podkreślane przez każdego lekarza. Nie oznacza to że dziecko na mm jest skazane na choroby, to oczywiste. A to że spacery hartują też jest udowodnione i nie wiem o co się tu spierać, wspomaga to odporność ale nie oznacza to że dziecko będące raz w tyg na spacerze nie ma odporności wcale...
 
reklama
ja napiszę tylko tyle że z dzieckiem takimi jak mamy powinniśmy wychodzić do -5 a spacery powinny być codziennie. Jest to dobre nie tylko dla dziecka ale i dla nas samych. My się czyjemu lepiej dziecko śpi i po spacerze także. A to, że akurat zachorowało złapało katar czy kaszle to nie jest kwestia tego że było za zimno tylko jest to kwestia odporności immunologicznej.

Poprę to przykładem: nie wychodziliśmy na spacery i się nie werandowaliśmy wystarczyło że mąż chodził do pracy i przyniósł jakieś cholerstwo byłam chora ja i dziecko.

Zauważcie jeszcze jedno że jak jest coś w powietrzu to chorują dzieci i starsi, tyle że jedni krócej lekko a inni wprost przeciwnie.

U nas był problem taki że mogłam wyjść z małym na 30 min bo zaraz był głodny tzn mój miał tendencje jedzenia co 1-1,5 h więc jak zjadł potem bekanko uranie i zejscie przed blok + wejście do mieszkania zajmowało mi godzinę, więc zaczęłam podawać mm przed wyjściem na spacer wytrzymuję teraz o wiele dłużej.
 
Ostatnia edycja:
Ja karmie tylko piersią, na spacer wychodzę 2-3 razy w tygodniu i na razie Maja nie choruje:) chce cześciej wychodzić, tylko Maja strasznie płacze przy ubieraniu w kombinezon, czasem nie darady jej ubrac bo aż sie zanosi... Na spacerze tez płacze, żadko kiedy zaśnie.

Doradzcie mi proszę jakie mleko modyfikowane najlepiej podać?
 
Cd. mleka to powinien doradzać pediatra dziecka bo zna dziecko i wie co dla niego będzie dobre. Ja raz dałam Bebilon HA i mały tak wymiotował że szok. Teraz lekarz nam zalecił ew. kupienie Nutramingen czy jakoś tak, ale nie będę na razie nic podawać

edit: moja pediatra powiedziała żeby to mleko dawać w ostateczności i żebym poczekała jeszcze te dwa tygodnie, mały będzie mógł jeść warzywa, owoce i że lepiej na tym "przetrzymać" niż na mleku
 
Ostatnia edycja:
Każda z nas ma swoją intuicję, każda ma swojego pediatrę, który doradza w różny sposób i każde dziecko jest inne. Już przed porodem pisałam, że w SR zauważyłam, że jest wręcz nacisk na karmienie naturalne i że niektóre położne przeginają mówiąc (skrót myślowy) że podając MM krzywdzi się dziecko, podobnie jak np. że CC nie pozwala zbudować mocnej więzi z dzieckiem. Bzdury.
Zgadzam się z punktem widzenia Amerie i jednocześnie uważam, że punkt widzenia Violett też jest słuszny. Według mnie i mojego pediatry intuicja mądrej mamy jest pierwszym diagnostą dziecka.

Każda mama chce dla swojego Maleństwa jak najlepiej i czy wychodzi przy max -5 czy max - 15 to nie znaczy, że chce dla dzieciątka źle... Szanujmy siebie i swoje sposoby wychowywania SWOICH dzieci... Fajnie, że możemy tu je porównać, może z części rad skorzystamy, może nie ale nie licytujmy się na nie... bo powoli przestaje tu być przyjemnie. ja jestem mamą po raz pierwszy i choćbym nie wiem ile książek przeczytała to i tak zaufam bardziej np. Joaś, która ma więcej wiedzy praktycznej w małym palcu niż jest w jednej czy drugiej książce... Nie przyszłoby mi do głowy żeby autorytarnym tonem stwierdzać, że mam rację jeśli wiem, że każde dziecko jest inne i jednemu coś służy a drugiemu nie. Maluszki chodzą spać o różnych porach, jedzą różne mleka, a łączy je - z pewnością więcej - ale przede wszystkim jedna rzecz - są najbardziej na świecie kochane przez swoje mamy, które zrobiłyby dla nich wszystko.

Violett - samych cudowności dla Mariczki :-)
 
Hej dziewczyny,
Mam pytanie jakie podajecie mleko modyfikowane swoim dziecią? Bo ja karmie piersia i czasem chcialabym podac mm jak gdzies wychodze bo nie zawsze uda mi sie sciagnac... Ostatnio jak mi sie laktator popsuł a na chrzciny musiałam iść, małą zostawiłam i dostała mm Bebilon ha 1 . Po tym na drugi dzien strasznie marudziła i nie robiła kupy 2 dni, co jej się nigdy nie zadżyło... może normalny Bebilon 1? albo Nestle nan 1 ? Już sama nie wiem...:no:


Ja już nie raz pisałam, że u nas tylko i wyłącznie NAN HA, żadne inne, to znaczy możemy podawać inne, ale zaraz jest ulewanie, kolka, pierdki śmierdzące, kupy brzydkie, brak snu, rozdrażnienie.
I popieram Rtyskę o wyborze mleka powinien zdecydować pediatra.
My szczerze powiedziawszy chcieliśmy zejść z NAN HA na inne mleko ze względu na cenę, ale okazało się że mały nie toleruje innego. Lekarz chciał próbować dalej coś zmieniać, bo w sumie próbowaliśmy 4 rodzaje, ale stwierdziliśmy że skoro mu pasuje HA to przy nim zostaniemy ( a udało się kupić u sprzedawcy na allegro 35 puszek po rewelacyjnej cenie, więc mam w domu mleczko do 6-go miesiąca).
 
Jeszcze a propos spacerowania. W ostatni piątek była u mnie z niezapowiedzianą wizytą pielęgniarka środowiskowa. Przyszła zobaczyć jakie dziecko ma warunki życiowe. Pierwsze jej pytanie było: czy wychodzi pani z dzieckiem na spacery? Ja ledwo zdążyłam odpowiedzieć: nie..., a ona już mi wpadła w słowo i od razu wypytała dlaczego, kiedy zamierzam ponownie i w ogóle doszłam do wniosku, że to chyba wyznacznik dbania o dziecko.
 
U mnie pielęgniarka nie była ani razu, była jakaś babka jak wróciliśmy ze szpitala i ponarzekała że w innych miastach pielęgniarki sobie chodzą między blokami a ona musi po wsiach się tłuc i dojeżdżać do kobiet, no i rzuciła podtekstem żeby jej za paliwo koszty zwrócić.....

A cd. spacerowania.....ja ostatnio nie czuję się zbyt dobrze, a nie ma nikogo innego kto by z małym wychodził. Wątroba daje mi w kość, i nie za bardzo mam ochotę zemdleć gdzieś po drodze, zwłaszcza że jednak trzeba ten wózek znieść z piętra, no i ze schodów domu....
Pozostaje mi więc wietrzenie i werandowanie, zresztą teraz jak mały chory to nie wiem kiedy znów z nim wyjdę..... no i z moim psem oczywiście, bo jak zostawiam ją w domu na czas spaceru z małym, to drzwi podrapane do wysokości klamki
 
Holly super zakonczylas ta rozmowe :)
I dziekuje za zyczonka :)

Cd mleka to ja podaje Bebilon. Na poczatku kiedy byly kolki dawalam przeciw kolka i zaparc, a teraz kiedy juz nie ma kolek a zaczely sie ulewania daje przeciw ulewaniu i naprawde pomaga :)
Pierwsze mleko jakie dalam to byly Gerbera i mala strasznie po nim wymiotowala, potem dalam Bebiko ale byly straszne kolki. No i zostajemy przy bebilon. Myslalam tez zeby zmienic bo puszka 350g kosztuje 30 zł ale jak malej pasuje to niech tak zostanie. Nie bede oszczedzala na mleku dla dziecka jezeli wiem ze jej pasuje :)

Amerie ale w takiej sytuacji to nie miej nawet najmniejszch wyrzutow sumienia ze nie wychodzisz z Leosiem na spacer. Mowi sie zeby wychodzic ale bez przesady. Nie kosztem wszystkiego :) A jak werandujesz to Twoj szkrab tez ma to swierze powietrze :)
 
reklama
Duże mrozy były w Warszawie w pierwszym tygodniu stycznia. Dziecko się rzochorowało w ostatnich dniach tego miesiąca. Widzisz jakiś związek spacerów z chorobą? Bo ja ani lekarze, którzy go badali nie. No ale Ty wiesz lepiej...

Za to Ty wiesz najlepiej i wszystko w kazdej dziedzinie.
 
Do góry