reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

Amerie dołączam do dziewczyn i również gratuluje :)
a ja ładnie i przykładnie w kuchni siedzę i pichcę będzie niby kulebiak ale w cieście francuskim hehe
Humor mi się trochę poprawił, to chyba przez to że kupiłam sobie piękny stanik i jeszcze mieszczę się w miseczce D jak miło hehe.
co będzie?? KULEBIAK?? a co to takiego??? :)
 
reklama
jesssu, dziewczyny, jestem po prostu zmaltretowana psychocznie przed dalszą i bliższą rodzinę. Od tygodnia nie śpię i nie mogę przestać myśleć o tym jak bardzo niektorych nienawidzę, a na innych się zawiodlam. Nie mogę spać itd.
Nie potrafię się zrelaksować, a czuję że na malym to się odbija - bo jak mi po raz kolejny jakaś życzliwa osoba podnosi ciśnienie - to kopie i nie chce się uspokoić.
Chodzę na spacery i w ogole staram się otaczać zielonym, ale nie pomaga.
Macie jakies metody na silne stresy?
 
U mnie w rodzinie je się małe kulebiaczki :-) więc to pewnie nie do końca to samo :-)

Lasotka - ja sobie kiepsko radzę ze stresem ... najlepiej odreagowuje zmywając naczynia :-)
poza tym spacer ze słuchawkami na uszach ... ale nie w taką pogodę ...
 
lasotka nie martw sie, po prostu nie mysl o tym i sie nimi zupelnie nie przejmuj. To co oni Ci tam wyprawiają? powinni teraz sie opiekowac, Toba albo przynajmniej nie utrudniac zycia :/
 
lasotka, najlepiej to by było odizolować się od nieprzychylnych osób a jak się nie da, to nabrać dystansu. Wiem, że to trudne ale da rade się nauczyć :-) Ludzi nie zmienisz, a szkoda własnego zdrowia.
A jak mnie już ktos naprawdę porządnie wyprowadzi z równowagi tak, że cała chodzę, to staram się czymś ręce zająć i biorę się za porządki, wtedy mniej myślę. Na mnie w takich chwilach dobrze działają prace fizyczne.
 
Tak, tak.... Kulebiak, Rosja... :) Raz w życiu tylko jadłam ale taki prawdziwy :) Zrobiony na gigantycznej blasze... Znajoma rosjanka zrobiła jak była w Polsce :) I koniecznie do tego wódka :D Ale w naszej obecnej sytuacji odpada ;)

lasotka - wiem co czujesz bo ja mam od początku ciąży problemy z rodziną :/ Jakby uwizieli się że AKURAT TERAZ muszą być cyrki... 2 tygodnie temu tata się wyprowadził od nas... Wcześniej wśród całej naszej rodziny i znajomych byli uważani za wzór małżeństwa... Pojawiła się jakaś lafirynda i koniec... Mama chodzi nieprzytomna z rozpaczy :( Tata uciekł wczesnym rankiem z workami pełnymi swoich rzeczy, z nikim się nie pozegnał - jak złodziej... Mam też chorą siostrę :/ Nowe mamusie nie znają pewnie mojej histori z siostrą ale powiem ze ona ma roczną córeczkę a depresja poporodowa nadal się utrzymuje i jest OKROPNA (delikatnie mówiąc). Kochana głowa do góry, musisz być ponad wszystko i wszystkich :) Myslami jestem z Tobą :*

Ja zmykam bo umówiłam się z dziewczynami na klachy :)
 
sluchajcie dzis w nocy znowu mnie bolało, po lewej stronie brzucha jak się przekręcałam z boku na bok. I to tak ze jak wyprostowalam nogi to musialam lewą od razu do góry podciągnąć bo tak bolało :/ co to moze byc? to sie juz wczesniej powtarzalo, myslalam ze to od tego ze jak spie z podkuloną nogą a potem gwaltownie opuszczam, to boli bo tam sie wszystko rozciaga, ale juz zaczynam sie martwic ze to nie to.
 
reklama
2 tygodnie temu tata się wyprowadził od nas... Wcześniej wśród całej naszej rodziny i znajomych byli uważani za wzór małżeństwa... Pojawiła się jakaś lafirynda i koniec... Mama chodzi nieprzytomna z rozpaczy :( Tata uciekł wczesnym rankiem z workami pełnymi swoich rzeczy, z nikim się nie pozegnał - jak złodziej... Mam też chorą siostrę :/

paulinka przepraszam ze to napisze, ale ciesze sie ze nie jestem sama... u mnie w rodzinie podobna sytuacja...moja mama jest w trakcie rozwodu z moim ojczymem, ktory poprostu nagle okazalam sie jakims potworem...a byli oni dla mnie wzorowym zwiazkiem (wspolne zainteresowania, pasje, plany)...powiedzial, że odchodzi po sie zakochal w kims innym a teraz zeznaje ze chcial wyjechac do pracy a nie do kobiety... teraz wszytsko robi na zlosc, wyzywa moja mame i ogolnie masakra...i nie patrzy na to ze cierpi na tym najbardziej moj 7 letni brat.... mama stara sie mnie odciąć od nowych informacji ale ja jakos niepotrafie nie wiedziec...ojjj....kazdemu ciezko i kazdemu cos przykrego sie przydarza...chociaz nie powinno a szczególnie teraz.....
ciagle o tym mysle i mam nadzieje ze to juz sie skonczy wkrotce...
 
Do góry