reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2010

My wychodzimy z małym dopiero od jakiegoś czasu i to codziennie po pare minutek na ogród...wózkiem jeszcze się nie wybraliśmy-sama pewnie się nie odważe po tych śniegach...u nas w około działki odśnieżone,ale niektórym sąsiadom się nie chce odgarniać przy swoich ;-)
 
reklama
Ja staram się codziennie Lile przewietrzyć - albo spacer albo na tarasie albo jak już baardzo zimno to w pokoju otwieram okno. Tylko jak byl katar to wietrzenie bylo ograniczone. Teraz prawie codziennie. Na szczescie mam park 100m od domu wiec spacer to sama przjemnosc i ja mam okazje sie dotlenic.
 
Kochane, ja tu wszystko czytam ;-)

Joanka, zaproszenie poszło :-)

Amerie, Nissanka my też bardzo rzadko z Leosiem wychodzimy, często go tylko przenosimy z domku do auta, mamy jakieś 300m więc może to też się troszkę liczy ;-)

U nas też wszędzie śnieg i ślisko, ja jestem totalną sierotą wywracającą się na prostej drodze więc Małego nosi głównie mój R.
 
My wychodzimy codziennie. W południe z psem na spacer a po południu do przedszkola po synka. Jak wieje bardzo to folię przeciwdeszczową zakładam i już. Uważam, że hartowanie na zimnie jest lepsze niż spanie w domu, przy kaloryferach, suchym powietrzu...(nawilżacz nie rozwiązuje sprawy:) Tak hartowałam synka i tfu tfu mało chorował.
 
A u nas nowa diagnoza: Leoś ma infekcję dróg moczowych.....i podobno stąd ten stan podgorączkowy.....znowu zapisane milion leków, w tym Bactrin, o którym ostatnio słyszałam że nie należy podawać dziecku poniżej 1 roku życia.....
No nic, olałam pediatrę prywatnego i na 15 jadę do kolejnego pediatry posłuchać co on tym razem wymyśli.....
I usłyszałam dzisiaj od lekarza że zdrowe 2-miesięczne dziecko powinno spać dziennie 20 godzin....w takim razie ja mam chyba bardzo chore to dziecko bo jak łącznie mi śpi 8 to jestem cała HAPPY........

I mimo że Leoś ostatnio je częściej i więcej, to przez tydzień nie przybrał nic.....
 
Amerie- to chyba większość z nas ma chore dziecko w takim razie;/.... Ja nie rozumiem tych uogólnień lekarzy...każde dziecko jest inne, każde ma inne potrzeby...
Bardzo współczuję tej infekcji...a jak to lekarz wywnioskował? tzn. po samej gorączce, czy może miał coś zaczerwienionego, powiększongo, inny kolor siusiu? Pytam z ciekawości...

Mikołajek właśnie zasnął mi na rękach! o dziwo nie na cycu...i nie budzi go nawet sąsiad wiercący w ścianę:p...ale jak mi łyżka spadnie to zaraz się budzi heh

na dodatek u nas 4,5 h przespane w nocy!!! ale za to jak się obudził na jedzonko, to po jedzeniu walnął dużą śierdzącą kupe i odechciało mu się spania. Włożyłam go do wózka, zeby go ululać(niestety Miki nie toleruje swojej kołyski i spi albo w wózku albo z nami), to on się szeroko ze mnie/ do mnie śmiał:p
 
Ostatnia edycja:
Moje dziecko też jest codziennie na dworze, niestety od pewnego czasu ze względu na trudności z przejechaniem wózkiem po chodniku ograniczany się do tarasu. Jak jest bardzo zimno to spacer trwa godzinkę a tak to dwie.

Amerie - trzymam kciuki ze szybciutkie wyleczenie Leosia.

Olga też nie śpi 20 godzin, w nocy przeważnie 6 godzin, naje się i śpi dalej i tak wstaje dopiero po ok. 10 godzinach, w dzień spi na dworze i po przyjściu do domu oststnio trwa to 2 godzinki, oprócz tego ucina sobie drzemki 5-10 minutowe.
 
Aduska wywnioskował to po tym, że po 1 mały nic nie przybrał przez tydzień a je za dwoje, częściej robi siku niż dotychczas i tej podwyższonej temp.....i też nie podobała mu się śmierdzące kupki Leosia......
Ogólnie powiedział że podwyższona temp. u niego nie ma nic wspólnego z przeziębieniem ani grypą, bo nastąpiłoby pogorszenie, a u niego bez zmian katar taki sam i sporadycznie kaszel. No i brak snu przede wszystkim ;)
 
reklama
My dzisiaj też na 18.30 do pediatry prywatnie. Mała coś znów ma piskliwy głos jak płacze nie tak czesto jak wtedy przy zapaleniu płuc ale znów coś czasem słyszę ten pisk. Jedziemy sprawdzic czy wszystko ok. To pierwsza wizyta u tego pediatry ma róźne opinie na necie ktoś polecił go mojemu A. i mam troszkę obawy kurczę ja sie wykończe jak nie zaufam jakiemuś lekarzowi :(((

M3onika - fajnie, ze synuś twój chodzi do przedszkola a mała ci nie choruje.My naszego narazie trzymamy z dala od przedszkola po tym jak mała miała zapalenie płuc. Na spacerki tez teraz wychodzilismy ale dziś odpuszczamy bo mała coś znów ma pisk w głosiku czytaj wyżej.
 
Do góry