Elzu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2010
- Postów
- 2 599
Jola1205, moj D to by zawsze stosowal taki sposob "dac mu sie wyplakac" jak przy mnie tak zrobil 2 razy to tez ryczalam jak bobr razem z malym, ale przy mnie nigdy to nie zadzialalo, a podobno raz zasnal po chwili.. ale ja bylam w sklepie to nie wiem jaka dluga ta "chwila" byla. Mi sie ten sposob bardzo nie podoba i prawde mowiac, przez to boje sie zostawiac D samego z Julkiem na dluzej.. 
Co do swiat, to nie smutaj sie jeszcze macie duuuzo swiat przed soba i na pewno nie raz spedzisz je z rodzinka. Ja jestem w Anglii juz 6 rok i tylko na jedne swieta bylam w Polsce..
anbar, swiete slowa (o pozostawianiu placzacego dziecka). A co do karmienia i wychodzenia, to narazie stosowalam zasade ze karmie przed wyjsciem i przed kolejnym jedzeniem wracam do domu - czyli jak najszybciej bo nie wiem nigdy kiedy zarzada cyca. Jak szlam na dluzej, to bralam na wszelki wypadek mm (nie musialam skorzystac). Ciagle mam nadzieje, ze jak troszke podrosnie, to sie unormuje karmienie (bardziej regularne i krocej) i jak sie przelamie.. to bede mogla w terenie nakarmic.
edytka84, ja nie reaguje na takie lekkie marudzenie i poplakiwanie jak tylko sie przebudzi, bo czasami rzeczywiscie sam zasypia za chwile ale jak zaczyna bardziej plakac to lece na pomoc
Co do karmienia, to w dzien w teorii co 3h ale w praktyce co 2h-2,5h i pozniej jedno kolo polnocy i jedno w nocy (kolejne juz rano wiec licze jako nastepny dzien).
roziaaa, ja wychodze co dwa dni, czasami codziennie ale u nas nie ma mrozu takiego, dzis bylo moze z -2, tylko ciezko sie przez snieg pchalo wozek :/
joasia79, jak Julek swiruje przy jedzeniu, prezy sie wypluwa itd to zwykle pieknie odbija (bo sie nalyka powietrza), a jak ladnie je to nie odbija.. a jak je ladnie a czasami wypusci cycek to zdarzy mu sie ze odbije ale po czasie.. tzn trzymam do odbicia.. nic sie nie dzieje.. pozniej zabawa, podniose znowu i odbije.
Mialam tylko zajrzec co u was.. i sie rozpisalam.. lece spac bo juz pozno
Co do swiat, to nie smutaj sie jeszcze macie duuuzo swiat przed soba i na pewno nie raz spedzisz je z rodzinka. Ja jestem w Anglii juz 6 rok i tylko na jedne swieta bylam w Polsce..
anbar, swiete slowa (o pozostawianiu placzacego dziecka). A co do karmienia i wychodzenia, to narazie stosowalam zasade ze karmie przed wyjsciem i przed kolejnym jedzeniem wracam do domu - czyli jak najszybciej bo nie wiem nigdy kiedy zarzada cyca. Jak szlam na dluzej, to bralam na wszelki wypadek mm (nie musialam skorzystac). Ciagle mam nadzieje, ze jak troszke podrosnie, to sie unormuje karmienie (bardziej regularne i krocej) i jak sie przelamie.. to bede mogla w terenie nakarmic.
edytka84, ja nie reaguje na takie lekkie marudzenie i poplakiwanie jak tylko sie przebudzi, bo czasami rzeczywiscie sam zasypia za chwile ale jak zaczyna bardziej plakac to lece na pomoc
Co do karmienia, to w dzien w teorii co 3h ale w praktyce co 2h-2,5h i pozniej jedno kolo polnocy i jedno w nocy (kolejne juz rano wiec licze jako nastepny dzien).
roziaaa, ja wychodze co dwa dni, czasami codziennie ale u nas nie ma mrozu takiego, dzis bylo moze z -2, tylko ciezko sie przez snieg pchalo wozek :/
joasia79, jak Julek swiruje przy jedzeniu, prezy sie wypluwa itd to zwykle pieknie odbija (bo sie nalyka powietrza), a jak ladnie je to nie odbija.. a jak je ladnie a czasami wypusci cycek to zdarzy mu sie ze odbije ale po czasie.. tzn trzymam do odbicia.. nic sie nie dzieje.. pozniej zabawa, podniose znowu i odbije.
Mialam tylko zajrzec co u was.. i sie rozpisalam.. lece spac bo juz pozno