reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

Dziewczyny bardzo Wam współczuje tych tekstów;/ ja bym pewnie się poryczała na miejscu...
Na szczęscie nie usłyszałam jeszcze takiego tekstu od mamy M....powiem Wam, ze nawet mnie pochwaliła, że byłam dzielna podczas porodu i urodziłam tak dużego chłopca i nawet dostałam od niej prezent w postaci wisiorka:)
 
reklama
anbar - dziękuję Ci za te słowa - to piękne co napisałaś - i co milsze - prawdziwe.
Mnie na szczęście babyblues ominął, za ciążą nie tęsknię - tak jak Violett byłam już tym zmęczona bardzo, tym większy jest mój podziw dla tych nierozpakowanych Mamuś :-)

dobre rady zawsze w cenie - wrrrr - nie trawię, moja mama jest daleko więc się nie udziela ale teściowa mnie dobija - rada klucz na wszystko? Bardzo proszę - "pewnie jest głodny". Poza tym (to już tak pół żartem mówiąc) nie może zapamiętać imienia swojego jedynego wnuka i mówi do niego zamiast Leosiu - "Olesiu" :-) Nie wiem skąd jej się to wzięło...
 
Wczoraj spędziliśmy cały dzień sami z Leonardem - R. pojechał na drugi koniec Polski (do Janowa Lubelskiego) żeby zawieźć sunię, którą się tymczasowo opiekowaliśmy do jej nowego domku. Ktoś porzucił jamniczą Staruszkę w Karpaczu - miała wielkie guzy i była w kiepskim stanie, jakiś debil pewnie stwierdził, że piesek już nie jest reprezentacyjny więc trzeba się go pozbyć. Załatwiliśmy operację, Pola bardzo po niej odżyła i znaleźliśmy jej odpowiedzialny domek - nawet nie wiecie jakie to szczęście. Jakby Was takie tematy interesowały to zapraszam na to forum, a tu dokładnie wątek Poli: Malutka Pola - już w swoim wspaniałym domku!!!!!!

Nie myślcie, że Wam tu spamuję, po prostu ja też trafiłam tam przypadkiem i zobaczyłam jak łatwo można pomóc wspaniałym
psom. Szczególnie polecam ten wątek - ja byłam w szoku, w jakim tempie miłość człowieka może zmienić te psie nieszczęścia - Metamorfozy

Poza tym jest tam dizał bazarek gdzie można się zaopatrzyć w wiele ciekawych, potrzebnych lub nie rzeczy. Ja ostatnio kupiłam pampersy - cały dochód, pełna kwota idzie na psa dla którego jest zrobiony dany bazarek (zasady jak na Allegro).


Holly Ty i Twoj facet jesteście dla mnie bohaterami :)Podziwiam
Ja to bym każde zwierze świata uratowała tylko teraz czasu brak. A tak wogóle to ja mam kota chorego na cukrzycę. Zanim urodziłam to już słyszałam że kot mi dzieci zagryzie więc powinnam go oddać a najlepiej uśpić bo chory....

A o Poli właśnie skończyłam czytać spłakana jak głupia ale cudownie że tak to się skończyło :)
Jeszcze raz chylę czoła
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny mam takie pytanko.. jak chce dac malemu herbatki na trawienie i przygotowuje ja jak sie obudzi (i juz jest glodny i niecierpliwy), to musze czekac az woda sie ostudzi.. a maly sie denerwuje.. czy moge zrobic herbatke rano i pozniej w ciagu dnia jak wystygnie to ja poprostu podgrzac w podgrzewaczu? Czy podac zimna?
 
Ja robie herbatke rano i podgrzewam a jak się barzdo spiesze to i zimna leci :)
A ze względu na to że karmię modyfikowanym to zawsze w podgrzewaczu mam ciepłą wodę i z nie można zrobić herbatkę
 
Rety skąd wy macie czas żeby tu coś pisać. Ja jakoś nie umiem się pozbierać. Jak mały śpi to chce jak najwięcej zrobić rzeczy pobocznych typu prasowanie, gotowanie itp. A potem jestem zła na siebie że sobie przez czas jego snu sama nie odpoczęłam - nie przespałam się choć troszkę. I tak cały dzień zleci.

Czy wam maluszki też śpią w trakcie karmienia? Mój Bartuś cąły czas pakuje rączki do buzi, a jak tylko zaczynam go karmić to zasypia. Budzę, szturcham i tak co 2-5 min zasypia. Mam potem wyrzuty że go nie dokarmiam:(
W nocy je ładnie, a w dzień jakaś masakra.
No i z tą ilością mleka. Jak czytam że wam się leje to jestem przerażona i zazdrosna. U mnie to trzeba nacisnąć pierś i to nie byle gdzie żeby jakieś krople poleciały. I już się martwię że za mało mam pokarmu i dlatego on taki głodny cały czas:(
 
kochane chciałabym Wam poleci książkę sheili kitzinger- 'karmienie piersią'... Moja mama kupiła ją jak ja przyszłam na świat, a teraz mam ją ja:)
Wiadomo jest tam trochę przestarzałych 'opcji', ale ta książka naprawdę podniosła mnie na duchu i wiem, ze dam radę:)

podgrzybek- ja na razie mam M. ze sobą w domu więc mogę trochę czasu poświęcić sobie, ale ciekawe jak będzie później:)
 
reklama
" Jesteś najlepszą mamą pod słońcem dla swojej córeczki. Jedyną! Jesteś jej całym światem i pamiętaj, że dałaś jej coś najcenniejszego, czego nikt inny nie mógł i nie może. Dałaś jej życie."
Pięknie powiedziane Anbar :)

Rtyska ja myslaalam ze tylkopo tym modyf. taka kupka:::)

Piekny cytat i szczera prawda kazdy ma wzloty i upadki ale idziemy do przodu
 
Do góry