reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

Amerie kurcze ale stracha mi narobiłaś, napisz jak wrócisz od lekarza
Daissy z sikawą z cycka to jak u mnie dziś w nocy, albo jak karmię z jednego to drugim zaiwania, dziś miałam cała mokrą pieluchę bo podstawiłam

Tak dziewczyny wiem już że i humory i ubieranie i nauka kąpieli wszystko mija ale to czasem trudne do ogarnięcia, wczoraj znowu ryczałam, ale potem się ogarnęłam i nagadałam mojemu i wprowadził się do mojego łóżka :D i było mi tak dobrze przytulić się.... za długo oddzielnie.... nowa sytuacja.... teraz jestem podobno matką jego dzieka wrrrr

Aniu trzymamy kciuki!
Buziaki dla reszty 2w1, ale malutko was zostało, tak jedzcie do bólu, wychodzcie bo potem łyk powietrza będzie na wage zlota, ja pierwszy spacer zalizyłabym omdleniem
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kochane, witajcie :-) Dawno nie pisałam ale czytam regularnie.

Ania - cudownie, że to już, czy jutro czy w środę ważne, że niedługo Haneczka będzie z Wami :-) Nie martw się niczym, świetnie sobie ze wszystkim poradzisz. Ja przed porodem byłam zielona jak jabłko granny smith ;-) i jakoś daję radę. Powiem Wam, że to forum jest naprawdę pomocne, nawet jak nie znajdziesz tu odpowiedzi na jakąś wątpliwość to na pewno naprowadzi Cię na właściwy trop. Ja - powiem Wam - mam chyba wszystkie możliwe gazety typu "Mamo to ja" itp. z ostatniego roku i czasem staram się tam coś znaleźć jednak podstawą, zarówno jeśli chodzi o forum jak i prasę jest filtrowanie informacji. Pomiędzy wartościowymi zawsze znajdzie się trochę bzdur.
Jola - nawet tak nie pisz, super jest powspominać ten nastrój wyczekiwania i to co napisała któraś - wszystkie rzeczy, które jeszcze możesz, a za chwilę będziesz musiała z nich na jakiś czas zrezygnować. Wszystkie nierozpakowane - trzymajcie się dzielnie!

W Karpaczu jest tyle śniegu, że ruch samochodowy przestał istnieć, przez okno widzę tylko wielką białą plamę, Leosiowi póki co idea chusty nie podoba się wcale więc wyjście oddala się ode mnie wielkimi krokami...

Co do odbijania to w dzień tego bardzo pilnuję, widocznie Leosie tak mają bo tak jak u Amerie musi się mu odbić bo jak nie to ulewanie w dużych ilościach... Aż się ostatnio przestraszyłam, że mu się ulało więcej niż zjadł, na szczęście chyba ładnie przybiera - waży już 3700g (przy wyjściu ze szpitala było 2670g) i powiem Wam, że czuję to nosząc go na rękach ;-)

Wczoraj spędziliśmy cały dzień sami z Leonardem - R. pojechał na drugi koniec Polski (do Janowa Lubelskiego) żeby zawieźć sunię, którą się tymczasowo opiekowaliśmy do jej nowego domku. Ktoś porzucił jamniczą Staruszkę w Karpaczu - miała wielkie guzy i była w kiepskim stanie, jakiś debil pewnie stwierdził, że piesek już nie jest reprezentacyjny więc trzeba się go pozbyć. Załatwiliśmy operację, Pola bardzo po niej odżyła i znaleźliśmy jej odpowiedzialny domek - nawet nie wiecie jakie to szczęście. Jakby Was takie tematy interesowały to zapraszam na to forum, a tu dokładnie wątek Poli: Malutka Pola - już w swoim wspaniałym domku!!!!!!

Nie myślcie, że Wam tu spamuję, po prostu ja też trafiłam tam przypadkiem i zobaczyłam jak łatwo można pomóc wspaniałym
psom. Szczególnie polecam ten wątek - ja byłam w szoku, w jakim tempie miłość człowieka może zmienić te psie nieszczęścia - Metamorfozy

Poza tym jest tam dizał bazarek gdzie można się zaopatrzyć w wiele ciekawych, potrzebnych lub nie rzeczy. Ja ostatnio kupiłam pampersy - cały dochód, pełna kwota idzie na psa dla którego jest zrobiony dany bazarek (zasady jak na Allegro).
 
Hej kochane :*
Ojoj ile czasu mnie nie było, ale melduje ze u nas wszystko jak w najlepszym porzadeczku. Moja nieobecnosc byla spowodowana tym ze P mial pare dni wolnego i spedzalismy te dni tylko we 3 :)
Ale widze ze juz coraz wiecej rozpakowanych mamus wiec i mniej wpisow na forum, wiec mysle ze dam rade nadrobic :)
Amerie mam nadzieje ze mleczko wreszcie zacznie naplywac i nie bedziesz miala problemow. Ja mam w druga strone mam go tle ze tez ciagle widze na laktatorze zeby odciagnac do takiego stanu zeby nie byly twarde i nie bolaly..
A ja nie tesknie za brzuchem wcale, ciaza wymeczyla mnie strasznie. Jakos to czekanie i wogole.. Wiec caly czas powtarzam mojemu P ze rodzic to ja moge ale niech ktos chodzi te 9 miesiecy z brzuchem za mnie :D
Jejku jak ja sie ciesze ze moja mala jest taka tolerancyjna na moje jedzonko, jem doslownie wszystko, zero jakis ograniczen ( no moze mniej czekolady, ale na 3 kawalki dziennie sie skusze) i jej nic nie jest, nie ma boli brzuszka, kupki pieknie robi, baczki tez :) Jupi. A tak sie balam o to ze bede naprawde musiala na wszystko uwazac.
Tak czytam sobie o tych waszych chlopak i moj P to naprawde skarb. W nocy wstaje przewijac mala za kazdym razem, albo chociaz by po to zeby wyjac ja z lozeczka i dac mi ja do cyca. W domu sprzatam wlasciwie ja bo mam na to czas i sile, obiady gotuje tez ja.
Cd skurczy to hmm tak naprawde to nie mam pojecia co napisac. Bo ja wsztskie skurcze przespalam. Tzn wybudzal mnie takie bol miesiaczkowy ale przysiegam ze po przeczytaniu tylu informacji w necie i gazetach nigdy bym nie powiedzial ze tak moga wygladac skurcze poodowe. A potem tylko parcie wiec tez spoko. Takze to sprawa baaardzo indywidualna.
Rtyska mi mowily polozne ze jak dziecko robi zielone kupki t dostaje za zimne mleko.

ufff dałam rade doczytac wszystko :)
Mysle ze teraz bede juz na bierzaco :)
Ale dzisiaj sniezyca normalnie, a ja chcialam na spacerek wyjsc no coz darujemy sobie.

P wlasnie wroil do domku wiec ja ide sobie wziasc prysznic :) A tatus pozajmuje sie kruszyneczka :)

Buziaki :*
Potem jeszcze doczytam inne watki :)
 
:D Mój też właśnie wrócił, szybko zjadl i leży przy Małej, miała pół godzinny atak kolki ale dałam 2 krople i spokój, a całkiem zasnęłą przy tatusiu, czasem myśle że ja to tylko do cyca....
Muszę też do wanny bo boli pęcherz już 3 dzień, może jutro do lekarza bo niewiem skąd, może ten jeden spacer mnie doprawił - za dużo powietrza naraz :D
Troszkę zamarło to nasze forum nie?
Zmykam i do zobaczenia
 
baska na Nasza infacol nie dzialal, pozatym plula nim bo jej nie smakowal wiec nawet nie wiem ile tego cuda trafialo jej do zoladka tak naprawde..
efinka wiem ze jesli nastawilas sie na karmienie piersia to teraz mozesz byc zalamana, ale nie spinaj sie tak! nie przejmuj sie nawet jesli bedzies zmusiala przejsc na butelke, najwazniejszy jest zadowolony bobas i zadowolona mama :) a nie taka ktora sie stresuje! trzymam kciuki za nawal pokarmu!
aduskaNaszej nie zawsze sie odbija, ulalo jej sie moze z 3 razy od poczatku, ale nie dlatego ze jej sie nei odbilo albo dlatego ze za szybko/za duzo zjadla, np wczoraj w nocy normalnie je 70 ml a wytrabila 120 i jej sie ulalo...
po butlece odbija jej sie pozadniej, po cycu tak delikatnie (i nie za kazdym razem)
trusia nie przejmuj sie! napewno te nastroje szybko mina :)

do Nasz wczoraj przyjechala tesciowa.. i juz sprzedajs woje dobre rady... no ale nic trzeba zacisnac zeby i poczekac bo to tylko tydzien, dzis np chce Nam pokazac jak to dziecko sie kapie najpierw na pleckach a potem na BRZUCHU.... :/ mam nadzieje ze mi sie nie zachlysnie woda!!
 
:D Mój też właśnie wrócił, szybko zjadl i leży przy Małej, miała pół godzinny atak kolki ale dałam 2 krople i spokój, a całkiem zasnęłą przy tatusiu, czasem myśle że ja to tylko do cyca....

Trusia, ja też po porodzie przez pierwsze dni miałam koszmarny baby blues. Ryczałam przez większość czasu, najczęściej mojemu dziecku w koszulkę ;-) Zamykałam się z nim w pokoju, żeby nas oddzielić od świata i chciałam być tylko z nim. Ale z drugiej strony cierpiałam psychicznie, bo ciągle mi się wydawało, że coś przy nim robię nie tak. Mały nakarmiony, pielucha sucha, ubranko czyste, dziecko śpi jak aniołek, a ja wyłam, że nie umiem się nim zająć. I też ciągle wydawało mi się, że moja funkcja w domu spadła tylko do rangi cycka, i że gdybym ich nie miała, to w zasadzie nie byłabym moim chłopakom potrzebna. Nawet było tak, że czułam zawiść, zazdrość i złość, że mój mąż potrafi uspokoić i utulić do snu naszego synka.
Ale na pocieszenie powiem Ci, że z tego się wychodzi. Tylko musisz o tym mówić otwarcie. Pogadaj z mężem, z mamą, z przyjaciółką, wyrzuć to z siebie, wtedy szybciej się z tym uporasz. Na razie w Twoim organizmie odbywa się prawdziwa burza z piorunami hormonów i to one odpowiadają za Twój nastrój. Po prostu nie daj sama sobie wmówić, że jesteś złą matką. Jesteś najlepszą mamą pod słońcem dla swojej córeczki. Jedyną! Jesteś jej całym światem i pamiętaj, że dałaś jej coś najcenniejszego, czego nikt inny nie mógł i nie może. Dałaś jej życie. Głowa do góry. Będzie dobrze. Poradzisz sobie.
 
Amerie napisz potem czy wszystko było w porządku, trzymam kciuki!! Biedna jesteś, ale dobrze że jesteś dzielna i że humor mimo wszystko dopisuje.

Cd. porad właśnie wczoraj mówiłam do mojego że mam tego już dość i jak udawałam że większości rad nie słyszę to mam dość tego że przy teściowej i czasami przy mamie czuję się beznadziejna. Nie usłyszałam jeszcze nic pozytywnego, co by mnie podniosło na duchu (z wyjątkiem mojego R. który jest wsparciem największym). Radzę sobie dobrze, staram się być najlepszą mamą, cieszy mnie każdy dzień a jak idziemy do którejś babci to mam doła bo okazuje się że nic nie robię jak trzeba.
"za mało leży na brzuszku, nawet jak nie lubi to go kładź; źle trzymasz tą główkę, przecież mu spadnie; powinien leżeć nie trzymaj tak na siedząco, nawet jak mu się nie odbije, bo wcale nie musi; jak ubierasz to trzymaj tak rączkę bo źle teraz to robisz; jak kąpiecie? na pewno źle to robicie, uważacie na pępek?; za szybko zjadł i za dużo, powinien z 60 ml a zjadł chyba ze 100...; za zimno jest ubrany, zimne ma ręce, nie na kark się patrzy... na ręce zimne ma, będzie chory; fotelik jest chyba zły, on prawie w nim siedzi! złamiecie mu kręgosłup..." i tak dalej .............................

Baska wszystkiego najlepszego dla małej :)

daissy mi tak zawsze tryska, muszę minutkę odciągnąć bo mały się krztusi i nie może złapać fontanny, co odciągnę to mu podaje razem w witaminkami i kroplami na brzuszek i potem już cycuś ładnie ssie.

Violett on raz na jakiś czas taką zrobi, ale nie może dostawać zimnego bo przecież je z piersi a w domku ciepło...

Jola i wszystkie mamy w dwupaku, trzymajcie się dziewczyny, już tak niewiele zostało... Nie przejmujcie się już teraz niczym, jedzcie słodkości i wszystko to czego później nie będziecie mogły :)

Większość z nas przed porodem nie wiedziała co i jak ma robić przy dziecku, ja nawet byłam zdziwiona że w szpitalu nikt nie pokazuje jak ubrać, przewinąć... Dla mnie pierwsza zmiana pieluszki to był stres, nie mogłam tego zapiąć, a jeszcze pępek krwawił... Ale instynkt na pewno żadnej z nas nie zawiedzie :-)
Dziecko nie jest aż takie delikatne na jakie wygląda, wszystkie pierwsze pomyłki zniesie dzielnie i będzie kochać bezwarunkowo, wybaczy wszystko.
 
" Jesteś najlepszą mamą pod słońcem dla swojej córeczki. Jedyną! Jesteś jej całym światem i pamiętaj, że dałaś jej coś najcenniejszego, czego nikt inny nie mógł i nie może. Dałaś jej życie."
Pięknie powiedziane Anbar :)

Rtyska ja myslaalam ze tylkopo tym modyf. taka kupka:::)
 
Ostatnia edycja:
reklama
No właśnie to co napisała anbar jest najważniejsze i powinnyśmy chociaż raz usłyszeć od teściowej czy od mamy. Mi tego bardzo brakuje bo robię coś, jestem z siebie dumna że tak sobie radzę to zawsze wiedzą jak mnie sprowadzić do dołu
 
Do góry