reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

Jola masz w sumie rację.
ja pracuję na Ursynowie w Onkologii, ale u siebie rodzić nie mogę :-)

powoli się zbieram. już po prysznicu, jeszcze tylko pranie jedno musi się skończyć. mamusia na do widzenia gotuje zupkę szczawiową :-) na moje zamówienie. moja córcia też będzie zadowolona. z resztą ona i tak twierdzi, że babcia najlepiej gotuje ;-D

LLF
w kupie siła !!! :-D
 
reklama
Witam:)
U mnie nadal bez zmian. Nadal dwupak i zero objawów ażeby coś się zaczynało. Ale LLF masz racje-damy radę!

Widzę,że rozpakowane mamusie zignorowały pytanie Joli-a że sama jestem ciekawa odpowiedzi to przypomnę nieśmiało-jak bolą skurcze? Oczywiście wiem,że każdy to może czuc nieco inaczej ale pewnie są jakieś czynniki,które wskazują,że to są te właściwie...ja też mam czasem bóle takie jak przed okresem,ale jest to zazwyczaj tępy,slaby ból i ze skurczem to ma chyba niewiele wspólnego.
Miłego dnia!
 
Dziewczyny u mnie to było tak - najpierw brzuch mnie pobolewał jak na okres kilka godzin a później zaczęły się skurcze - 9najpierw ból przychodził co 17 min i tak doczekałam do 5-7)brzuch też bolał jak na okres tzn dołem brzucha ale ze zwielokrotnioną siłą - a im częstsze tym bardziej były bolesne - tak było u mnie, ale wiem że u innych dziewczyn bywa inaczej - np napina się cały brzuch i boli.

Chciałam jeszcze dodać że czekanie też nie jest najlepsze - jak pojechaliśmy do szpitala i podłączyli nas pod KTG okazało się że Maluszkowi skacze tętno pod 200. Więc z tym czekaniem może dla nas komfort ale nie koniecznie dla Dzieciątka. W każdym razie ja już bym do 5-7 minut nie czekała tylko przy 10 dzwoniła do szpitala - ale to moja osobista opinia po tym co przeszłam.
 
Ostatnia edycja:
ja mialam przepowiadajace na okolo tydzien przed porodem i wtedy brzuch sie napinal i troche bolalo (wtedy tak myslalam) ale jak mnie zlapal skurcz porodowy to juz wiedzialam ze te przepowiadajace wcale nie bolaly :) brzuch sie napinal, bolal jak na miesiaczke i krzyz bolal i nie da sie tego nie zauwazyc :)
 
Jak bolą skurcze.....hmmmm....naprawdę chcecie wiedzieć jak było u mnie?
Ok. na własne życzenie :)
Te z brzucha jak dla mnie ok, do przeżycia, dołem jak na miesiączkę, i dodatkowo takie jak pisze Tofiś napinanie i ciągnienie całego brzucha od góry do doły.
Te z krzyża to jakby ktoś wziął piłę mechaniczną i rąbał mi kręgosłup po milimetrze, ale poziomo, dodatkowo miałam uczucie jakby mi ktoś igłę w kręgosłup wsadzał, tylko że pionowo do rdzenia.....jak dla mnie HORROR< MASAKRA i w ogóle.....
Natomiast bóle parte to dla mnie nie był ból, po prostu ogromny wysiłek, a po kilku godzinach bóli krzyżowych o każdy wysiłek ciężko.
No i uczucie jak na meeega wielką kupkę :zawstydzona/y: ja parłam 25 minut więc ekhm....:sorry2: ostatnie 4-5 partych było ciężkich ale tak jak piszę do wytrzymania.
A że generalnie nie każda kobieta ma bóle z krzyża, to w sumie nie ma się czego bać, ja w dalszym ciągu wolę rodzić niż iść do dentysty :-D

U mnie humor lepiej, zdecydowanie polepszyło mi się po przeczytaniu Waszych postów.
Leoś oczywiście śpi :baffled: w nocy znów penie będzie masakra, ale może to skok rozwojowy, tylko że u mnie pierwszy jest rozpisany na 5 tydzień życia dziecka.....:sorry2:
 
Witam was kochane!

Właśnie wrociłam z KTG, ale dziś jeszcze jade ponownie do szpitala. Mają mi zrobić test oksytocynowy. Główka juz we wsadzie, 1 cm rozwarcia. Może po kroplówce coś się ruszy i jeszcze dziś urodzę (podobno ma się już dzisiaj odbyć 6 porodów). Jeśli nie dziś ro wypiszą mnie jutro. Trzymajcie kciuki. Nie mogę się doczekać córci :tak:. Może ją dzisiaj już zobaczę. Czuję ekscytację i stres przed porodem. :-)

Pozdrawiam i :* :* :*
 
jesteśmy w trakcie sprzątania, potem obiadek i zakupy. Wszystko by nie siedzieć czekać....
joasia dzięki za pomoc ;) przebicie sie z takimi pytaniami wśród już mamusiek tulących maleństwa łatwe nie jest. Teoretycznie wiem, że nie da się tego nie zauważyć.... no ale jak poczytam zawsze będę może więcej wiedziała.
Ściskam wszystkie naturalnie szczególnie te oczekujące.....
 
Co do skurczybyków to ja wogóle nie miałam zadnych bóli jak na miesiaczke.Na wieczór tylko mi tak smiesznie brzuch stwardniał ze wydawal mi sie jakis taki kwadratowy inaczej niż zawsze.Jak mi odeszły wody dopiero zaczęły sie skurcze, wczesniej miałam takie pokuwania od spodu.A skurcz to było strasznie mocne ściskanie całego brzucha, jakby ktos włozył w imadło i sciskał i w tym czasie czułam silne napieranie na dół.Inaczej nie potrafie tego opisać.Mnie na szczęście omineły bóle krzyzowe.

Apropo tesciowych i nie miłych odwiedzin ja sie czasem ciesze ze nie jestesmy w Polsce i nie musimy co chwila wysłuchiwac zadnych "dobrych rad" i znosic co niektórych ludzi.Jak cos potrzebuje to zawsze moge zadzwonić a nikt mi co chwila nie mowi czy cos robie dobrze czy zle.

Trzymam kciuki za 2-paczki i szybkie rozpakowania.

Ja walcze juz ponad tydzień z nawałem pokarmu, ale dzieki temu mały ladnie przybiera na wadze.
 
Lenna ja właśnie wczoraj ten sposób wypróbowałam na mężu a efekt jaki... nie było mnie tylko godzinę, zostawiłam dziecko nakarmione przewinięte i śpiące w łóżeczku, wracam a tu się okazuje że mój mądry mąż po 15 minutowym płaczu małego postanowił go dokarmić sztucznym mlekiem... porażka... mlekiem które kupiliśmy na wszelki (karmię tylko piersią), jak weszłam do domu to myślałam, że go uduszę, ja tu walczę z nawałem z pogryzionym sutkiem a ten podaje mu sztuczne mleko ajj...
 
reklama
no to trzymajcie się cieplutko drogie mamusie listopadowe. ja cały czas mam cichą nadzieję, ze nią pozostanę :-)

lecę się przebrać, potem do rodziców na zupkę. a potem komu w drogę temu kopa hahahaha.

buziaczki!
papapapapa
 
Do góry