reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

reklama
cześć dziewczyny!
jestem styczniówka 2011 - piszę w imieniu mojej psiapsiółki agrafki_7:
wczoraj do południa trafiła na IP ze względu na bardzo silne bóle głowy, szumy w uszach i głowie oraz zawroty głowy. Zbadali ją neurologicznie i laryngologicznie i okazało się, że ma problemy z błędnikiem oraz jakiś niedowład lewej strony ciała (neurolog stwierdził ,że jej lewa strona nie reaguje na bodźce tak jak powinna). Zostawiono ją na obserwacje. Z ciążą i Damiankiem wszystko w porządku - mały waży już 3400 kg i ma się dobrze, ale niestety jego mamusia nienajlepiej się czuje. Dzisiaj zaproponowano jej rezonans magnetyczny głowy - jak wiadomo jest to szkodliwe dla płodu, ale agrafka nie ma wyjścia (lekarze boja się jak zareaguje jej oraganizm jak zacznie się akcja prodowa (CZOP już jej w całości odpadł :-) ). Oczywiście po konsultacji z jej lekarzem prowadzącym podjeto decyzję o wykonaniu tego badania. Ale pech chciał, że akuratnie sprzęt się zepsuł w Legnicy:/ dlatego teraz jest wieziona karetką do Wałbrzycha na rezonans magnetyczny. Rozmawiałam z nia wiele razy - agrafka boi się (wiadomo jak każda prawie mama), ale jest dzielna . Dzisiaj ma do mnie zadzwonić i dać znac co i jak.
Jak będę więcej wiedziała to wam napiszę.

pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Witam:)
I my też jeszcze złączeni pępowiną:)Nie chce wyleź to nie.I teraz mówię małemu że ma nie wychodzić przez tydzień,bo teściowa moja przyjedzie i chcę z nią spędzić trochę czasu a nie w szpitalu leżeć.I jakoś już przestałam stresować się że nie rodzę.Na kolejne Ktg wybieram się w środę.A jak nie urodzę to 22wizyta u ginekologa i zobaczymy co dalej.
Wiem że wszystkie nie rozpakowane mamuśki maja już dość,ale natura i tak za nas zdecyduje.Życzę dużo spokoju i cierpliwości:)
 
reklama
Witam wszystkich.

Ja dziś miałam pracowity dzionek. Najpierw to w nocy śniło mi się, że wywołują u mnie poród, potem spać nie mogłam. Rano na badaniach (na szczęście wszystko OK.). Potem śniadanko i fryzjer + zakupki. Potem obiadek i kosmetyczka. Teraz mam lekcje i wreszcie może siądę na czterech literach.

Goncia – sprawdź lepiej co to się sączy, najwyżej Cię odeślą. Mnie się wydaje, że na początku to mógł być czop a potem wody, ale lepiej sprawdzić.
LLF - gratuluję przeprowadzki i spakowanej do szpitala torby,
Jolka – ja też zauważyłam jakieś delikatne syfki na twarzy. A całą ciążę było tak gładziutko….
Joaś – No to ładnie już podżyłaś ze swymi dzieciątkami. A tak na marginesie: CZy torba już spakowana no i co to za ciastka holenderskie, o których piszesz?
Violett – BB jest także po to by móc się wyżalić. Ja mam ostatnio weekendowe doły. Nie wiem czemu
Rtystka-trzymam kciuki za synka, wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Korzystając z tego że synuś w szpitalu, skonsultuj problem krztuszenia z lekarzem.
Zalgol – pozdrowienia dla Erguni
Aduśka-uściskaj Amerie
Agrafka biedactwo, trzymaj się dzielnie.
 
Do góry