Dziewczyny mierzycie sobie temperaturę?
Słyszałam,że przed porodem temperatura wzrasta,ale nie wiem ile w tym prawdy???
Wczoraj miałam 37 ,dziś 37,3.A wczesniej miałam normalną,tj. w granicach 36,5.
Ja też nie mierzę, ale wydaje mi się nielogiczne, że przed porodem temperatura wzrasta. Chyba powinna opadać... Bo jak jest normalny cykl miesięczny, to w I fazie kiedy jest więcej estrogenów mamy normalną temperaturę, a kiedy do głosu dochodzi progesteron, wówczas temperatura wzrasta i powinna opaść znowu kiedy się zmniejsza ilość progesteronu na rzecz estrogenów, czyli zaczyna miesiączka. Podwyższona temperatura po dacie oczekiwanej miesiączki to jeden ze wskaźników, że może doszło do ciąży...
Progesteron nam ją podtrzymuje cały czas, ale przed porodem też powinien (chyba) opaść i powinno być więcej estrogenów, czyli znowu niższa temperatura...
Ale to takie moje gdybanie, możliwe, że z ciążą nie działa tak samo...