reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

Dziewczyny mierzycie sobie temperaturę?
Słyszałam,że przed porodem temperatura wzrasta,ale nie wiem ile w tym prawdy???
Wczoraj miałam 37 ,dziś 37,3.A wczesniej miałam normalną,tj. w granicach 36,5.

Ja też nie mierzę, ale wydaje mi się nielogiczne, że przed porodem temperatura wzrasta. Chyba powinna opadać... Bo jak jest normalny cykl miesięczny, to w I fazie kiedy jest więcej estrogenów mamy normalną temperaturę, a kiedy do głosu dochodzi progesteron, wówczas temperatura wzrasta i powinna opaść znowu kiedy się zmniejsza ilość progesteronu na rzecz estrogenów, czyli zaczyna miesiączka. Podwyższona temperatura po dacie oczekiwanej miesiączki to jeden ze wskaźników, że może doszło do ciąży...
Progesteron nam ją podtrzymuje cały czas, ale przed porodem też powinien (chyba) opaść i powinno być więcej estrogenów, czyli znowu niższa temperatura...
Ale to takie moje gdybanie, możliwe, że z ciążą nie działa tak samo...
 
reklama
Łoł Echoo, z psiego pola na grunwaldzki :szok:. Jak Ty to zrobiłaś:szok::szok:???? Normalnie bez brzucha dałabym oczywiście radę ale teraz:eek:, w życiu. Stópki odmówiły by posłuszeństwa. Nio i faktycznie pięknie będziesz się prezentować na porodówce;-). Chociarz dziwne , ze po tym upadku to nic Cię nie ruszyło:confused:.
Jeszcze troche dziewczyny, damy radę :tak::tak::tak:
 
Ja tez sobie nie mierze temperatury.

Moj czop to odchodzi warstwami, za kazdnym razem jak ide siku to cos tam wylatuje, tzn zostaje na papierze a na wkladce caly czas brazowy gesty sluz.
 
zdecydowanie spadanie nie pomaga przyspieszyć ;-)

Julka oglądała po tym cmentarnym wydarzeniu moje kolana i wiem, że Bożenka (koleżanka z przedszkola) miała bardziej rozbite. Ona zawsze wie jak mi dodać otuchy. Bożenka ma pewnie góra 6 lat, a ja....eee dużo więcej :)
 
Violet ehhh jak CI zazdroszczę..... tych przytulanek , bardzo bardzo bardzo
dopisuję się do listy zazdroszczących....

agatakat numer z talerzem też należy do moich niestety....
ojoj, to jednak jest nas więcej....ja mam już w repertuarze standardowy tekst: Kotek, jak się za coś bierzesz, to albo rób to dobrze albo wcale. Bo poodkurzanie dywanu tylko na środku wcale nie świadczy o tym, że już jest odkurzony...i na koniec dorzucam zazwyczaj jakiś przykładzik odwrotny...na zasadzie - chciałbyś, żebym na obiad robiła wpół surowe kotlety uważając, że takie są ok?

a propos - Wy staracie się wywołać a ja....zaciskam nogi.... :-) pewnie będę jedną z ostatnich rozpakowanych :-)
 
echoo ale Twoje wytlumaczenie jets takie ze kobieta ciezarna jest bardziej niezdarna :)

LLF to u mnie odwrotnie, moj P jak sie za cos zabierze to robi to az przesadnie dokladnie :) Tzn ja tez jestem bardzo dokladna i wszystko musi byc na miejscu, ladnie wyczyszczone poukladane, ale jak ja cos robie to wmiare szybko i dokladnie a P jak sie za cos zabierze to robi to bardzo dokladnie ale tez bardzo powoli :) A wtedy ja dostaje nerwa :)
 
Ostatnia edycja:
Violett, ja to zawsze wolałabym żeby było wolniej ale dokładnie....pomimo tego, że mam mega energetyczno-dynamiczny charakter...i w sumie trochę to się kłuci..ale jakoś tak mam, że nie znoszę robienia tylko po to, żeby było zrobione...i na tak zwany "odpierdziel" :-)
 
E to mój super wszystko sprząta ale trwało dojście do tego etapu :)
Mi też dzisiaj gorąco ale może przez to że siedzę w kuchni już ponad godzinę bo zachciało mi się kremu z dyni i grzanek :)

echooo najważniejsze że nic Ci się nie stało, jak kot na czworaka to wcale taka niezdarna nie jesteś :)
 
reklama
Ludzie czop mi zaczyna odchodzić!!!! Znaczy kiedyś to się skończy i spacer coś dał!!

Ps. Proszę nie pisać mi ile to tygodni jeszcze może upłynąć od odejścia czopa bo i tak humor mi się poprawił :)
 
Do góry