reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

Jolu - czkawka to takie bardzo rytmiczne i regularne ruchy i raczej tam gdzie główka i plecki a niekoniecznie reszta.
Staś miewa czkawkę też 1-2 razy dziennie i czasami to długo trwa.

Ja na wakacje wybieram się na przełomie sierpnia i września - pewnie do Hiszpanii lub Grecji bo jak wrócę do pracy to w lipcu i sierpniu nie dostanę urlopu. Planujemy też mały wypadzik przed zakończeniem macierzyńskiego czyli jakoś pod koniec maja.

Co do spacerów to wiadomo, że jak będzie -20 to raczej nie, ale ja mam mieć fajny spory obudowany szkłem balkon więc od biedy będzie werandowanie. A pierwsza wycieczka poza Wawę już w Święta - maluszek będzie miał miesiąc.
 
reklama
Witam wtorkowo:)
Podgladałam Was cały czas,ale skrobiecie ostatnio ;)

Ja weekend spędziłam z mężusiem na porządkowaniu itp. W sobotę byliśmy u znajomych i dostaliśmy torbę z ubrankami po ich małym synku-ale powiem Wam,że dostałam szoku jak to zobaczyłam -każdy ciuszek jakiś niedoprany,wymiętolony że aż wstyd coś takiego komuś dać-i do tego wszystko okropnie śmierdzące papierosami...blee...szok!! Jedyne co z tego wybrałam to nowe butki sportowe,jeansowe ogrodniczki,koszula i bluza z kapturem-bo wyglądały jak nowe ;) a reszta aut-do kosza ;D

W niedzielę zostaliśmy zaproszeni na obiad przez mojego tatę do restauracji i sobie zaserwowałam golonkę w pysznym sosie,a do tego coca cola ;D pyszota była,ale efekt był taki,że pół nocy męczyła mnie ogromniasta zgaga :D ale mimo wszystko warto było ;P hi hi hi

Wczoraj mój mężuś się przełamał i złożył łóżeczko -stoi już w naszej sypialni,ale jeszcze za wcześnie by je pościelić...Ja natomiast wczoraj wkońcu się zebrałam i poprasowałam ciuszki,pieluszki...została mi tylko pościel,rożek,moskitiera :)
Może wkońcu się zbiorę i spakuję torbę,ale to po czwartkowej wizycie u gin-wtedy już może będę znała termin cc...mam nadzieję,że spokojnie do tego terminu wytrwam ;)

A co do czkawek-to mój mały często czka sobie-ostatnio pobił rekord czasowy,bo trwało to ponad pół godziny ;D
Najgorsze jest z tego wszystkiego jak zaczyna się rozpychać i wbijać i kopać nóżki pod żebra-po prawej stronie...ale dobrze,niech sobie ćwiczy,ja i tak wszystko dzielnie znoszę i nawet jak mnie to strasznie boli,że aż łzy potrafią mi w oczach stanąć to później się z tego cieszę,że mogę go czuć :D :D :D
 
ja bym sobie do Grecji pojechała, kocham Grecję :-). Tylko nie wiem jak będziemy stać finansowo..

Ja też kocham Grecję i napewno się tam wybierzemy z małym na wakacje-być może w przyszłym roku ,po sezonie wakacyjnym-wtedy temperatury nie są uciążliwe :D Byliśmy na Krecie W zeszłym roku na przełomie września i października i temperatura około 26 'C ,więc akurat :)
 
Lile, martwić się możesz tylko tym, ze w przyszlosci bedzie glosno krzyczec :D tez sie o to martwilam i moja gin powiedziala mi, ze dziecko w ten sposob cwiczy przeponę. Mi sie teraz zdarzalo kilka razy dziennie, nawet kilka minut non stop ;)

Ja od urodzenia mam bardzo mocny głos, nie dawałam innym noworodkom spać bo tak się darłam :D Teraz też mam dość donośny głos :) A właśnie zapytałam mamę czy pamięta, czy często miałam czkawkę i odpowiedziała, że tak :) także być może teoria, że wyćwiczyłam sobie przeponę się sprawdza :D

A co do mojego synusia to on tak 3-4 razy dziennie też ma czkawkę. Często wieczorem, kiedy zmęczy się swoimi "dzikimi harcami" przestawiającymi mi żebra i rozciągającymi na wszystkie strony skórę brzuszka dostaje czkawkę. Po ok 10 min mu przechodzi i wraca znów do swojej zabawy :)
 
reklama
Witajcie :)

My byliśmy ze starszą Julka jak miała rok w egipcie w pazdzierniku i powiem Wam, ze czula sie tam wspaniale, spala jak susel, jadla wszystko z restauracji wlaczajac owoce i warzywa (a zabralismy walizke sloikow) i nic jej nie bylo, ciagle w wodzie i temperatury jej nie przeszkadzaly (bylo ok 30-33C), więc nie znalazlam przeciwwskazan do podrozy z dzieckiem nawet do afryki :)

A ja nadal chodze ze skurczami, moze troszke slabszymi, ale z taka sama czestotliwoscia...i co... wczoraj gin mnie badal i nawet malego rozwarcia nie ma :( a ulozenie miednicowe ale skosne ;/ i to moze byc przyczyna braku rozkrecania sie akcji... niefajnie bo juz naprawde jestem zmeczona ta sytuacja... wszystko boli i zaczynam byc nieznosna dla otoczenia...

na dodatek bardzo bardzo mała czuję dziś ruchy Marysi... jestem sama w domu z Julka, ale jak tylko wróci mąż z pracy to lece na IP... masakra...
 
Do góry