reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

reklama
Cze,
O cholewa.. jeszcze lepsze info z rana niż w nocy... jak to nie ma ciała a miało być?? Coś kręcą?:szok: O co tu chodzi ?

Jest taki mróz , że woda skraplająca się na szybach zaczyna mi przymarzać... nieźle...
 
Ta wiadomość postawiła nas wszystkich na nogi z rana, to jest nie do opisania. Człowiek traci wiarę w drugiego człowieka......

Witamy Sawi co tam u Was słychać opowiadaj? Co robiłaś jak Cię nie było.

Zimno dzisiaj brrrrrrr
trzeba sie zabrać za sprzątanie i prasowanie, ale mi się chce
 
Witajcie,
poranek mroźny :tak:super takie powietrze :tak:
Jutro jedziemy Pawełka odwiedzic i Antek już o niczym innym nie mówi:tak:
musimy się dziś wziąć nieco za posprzątanie , bo widzę kurz pod szafką. Blee
Pan Rutkowski jak zwykle pobiegł do dziennikaży za wcześnie?
jakkolwiek by się nie zachował to jemu udało się sprowokować matkę do wyjawienia prawdy.

Oceniam tę sprawę w kategoriach nieszczęśliwego wypadku. Może chłodno , ale racjonalnie. Mogło zdarzyć się każdemu. Tylko szkoda , ze później nie potrafiła stanąć "na wysokosci zadania" tj. zadzwonić po karetkę , nie brnąć w steki kłamstw i oszustw. Jednak jak to pisała Szymborska- tyle wiemy na ile nas sprawdzono- nie wydaję wyroków , bo nie wiem jak sama bym się zachowała.

Sawi jak tam się z dwójeczką ogarniasz?
 
Nawet nie jestem w stanie pisać.A obrażenia głowy? Skąd się wzięły? Obdukcja wykazała że została uderzona w głowę.Czy jest coś jeszcze o czym nie wiemy?
Jesli to prawda to strasznie im współczuję.
 
Nawet nie jestem w stanie pisać.A obrażenia głowy? Skąd się wzięły? Obdukcja wykazała że została uderzona w głowę.Czy jest coś jeszcze o czym nie wiemy?
Jesli to prawda to strasznie im współczuję.
ja to podejrzewam ze to ten jej mąż ją uderzył,
w domu mogło dojść do wypadku,nie zrobili co należy
i postanowili coś z tym zrobić
wyszli na spacer,on ją uderzył i coś zrobili z ciałem
a ciała mogą nei odszukać bo zwiwerzyna mogła zjeść...straszne co pisze
ale rózne myśli dochodzą
 

:-d:-d:-d

iesiącu ciąży.
ciuszki dziecięce
pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?


Ja to miałam przy drugim dziecku: "A niby czemu dziewczynka nie może nosić niebieskiego?":-D

ania - więc moje dzieci kiedyś namiętnie oglądały piratów;-), hanka chciała nim być i jakoś tak wyszło, że z koców w łóżku zaczęłyśmy budować jaskinię, więc tak to zostało "ochrzczone" , do jaskini zabieramy różne potrzebne rzeczy, gary, warzywka itp, czasami jakaś przytarga pralkę, misie, lalki, książki i dziewczyny się tak kotłują... Czasami trzeba wyjść by pospacerować, ale za chwilę pada deszcz i trzeba uciekać do jaskini:-d:-d; foty mam z dzisiejszej zabawy, muszę je zgrać na kompa...;-)

U nas to się nazywa namiot:tak: średnio raz na 3 dni musi powstać:-D

też to znam,i zgadzam się

no i wogóle witam

Hej i jak tam?

nawet nie jestem w stanie pisać.a obrażenia głowy? Skąd się wzięły? Obdukcja wykazała że została uderzona w głowę.czy jest coś jeszcze o czym nie wiemy?
Jesli to prawda to strasznie im współczuję.

Wiesz, to akurat żadna filozofia. Ile było takich przypadków że kobiety potrafiły na przykład walić głową w ścianę, framugę drzwi, ba, same się czymś ciężkim uderzyć i pójść do szpitala na obdukcję, bo mąż je pobił:sorry2: A może załatwiła jakiegoś faceta by za nią szedł i ją uderzył.

Dla mnie od początku było zastanawiające dlaczego nie było widać nikogo kto ucieka z tym dzieckiem. Półrocznego dziecka nie da się schować do torby bez budzenia go. Musiałby uciekać z dzieckiem na ręku, a wtedy wzbudziłby podejrzenia.

No, ale, tak jak chyba Kilolek pisze - każdy jest mądry po fakcie;-) Tragedie się zdarzają, przy każdej takiej jest nam smutno, ale przecież sami nie wiemy jak się zachowamy. Moje dzieci też ze 3 razy dostały z mojej winy w głowę będąc małymi niemowlętami i NA SZCZĘŚCIE żadnemu nic się nie stało.
Ważna też jest wiedza o pierwszej pomocy. Jak Asia napiła się acetonu to też nie wiedziałam że trzeba od razu jechać na pogotowie. Gdyby nie internet to nie wiedziałabym że to takie groźne dla życia i kto wie, może źle by się skończyło.





U nas mróz i słońce, siedzimy w domku, może koło 12 zaliczymy spacerek.
 
Sawi - właśnie tam Twoje kobieciny?
Co do męża tej kobiety wydaje mi się, że on szczerze wierzył w porwanie.. apele itp. chyba że jest tak dobrym aktorem...
Dziunka - namiot powiadasz;-), namiot u nas będzie królował latem.. bo dziewczynom obiecaliśmy spędzenie nocy pod namiotem, zobaczymy czy się nam uda..

A my na 16:50 do pediatry, niech wreszcie określi czy można z kobiecinami wyjść z domu, bo do Tworek niedługo trafię jak nic...
 
reklama
Wszystko tu jest jakieś podejrzane. Gdyby zwierzyna się zajęła to nie byłoby zawiniątka z kurtki i ubranek w kocyku, wszystko by było rozszarpane albo przynajmniej porozwalane. I dziwne że nikt tam nie chodził przez 9 dni i nie zauważył tak charakterystycznego i nagłośnionego kocyka. Nawet nie wiem co o tym wszystkim myśleć. :no: Smutne to wszystko strasznie:-(.

Mąż wrócił po nocce dzisiaj z pracy i śpi a ja próbuję jakoś wszystkich trzymac z daleka od pokoju i w ciszy, ale czuję że się nie wyśpi. A dziś znowu idzie na noc. Oj współczuję mu.
Jak tu wyjść na taki mróz... brrr....
 
Ostatnia edycja:
Do góry