reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

Może już to znacie:tak:
Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko
Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
też to znam,i zgadzam się

no i wogóle witam
 
reklama
AniaSm mleczko? Bez problemu : Opti fresh 3,2 Łowicz pasteryzowane nie UHT.

Dobrusia dziś pochłania "Piękną i Bestię" na spacerek wysmarowałem ją oliwą spożywczą bo tej dla dzieci nie mogliśmy znależć. Spacerek był krótki choć bez wiatru ale znowu jej zjechały rękawiczki i nasypał się śnieg.

Ostro ostatnio pracujemy nad mową, mała rozumie potrzebę mówienia ale jest za chętna i pewnie dlatego nic z tego nie wychodzi.:eek:
sawi Witaj
 
a moja Emi oporna jest do nauki mówienia
ileż ja się do niej nagadam

ogolnie prawidłowo sie rozwija,tylko z tą mową problemy są no i z nauką robienia do kibelka
wszystko rozumie co się mówi,prosząc ją o przyniesienie np.skarpetek wie którą szuflade otworzyć i przyniesie,potrafi sama wstawić zmywarke,wyjmuje kostke z opakowania,wkłada w odpowiednie miejsce zamyka pojemniczek,podnosi drzwi gdy są na wysokosci jej klatki wciska guziczek,zamyka i zmywa się....no ale co z tego jak nie gada...
 
a znasz ten dowcip o Jasiu, który 5 lat nic nie mówił? I nagle przy obiedzie pyta "A gdzie kompocik?", "Jasiu ty umiesz mówić? czemu nic nie mówiłaś do tej pory?" "Bo zawsze był kompocik" :-)
moze po prostu nie am potrzeby, bo rozumiesz ją bez słów albo jej prostymi słowami i nie musi sie wysilać.
 
A nasza laska "wstawia" ekspres. Kibelek/nocnik opanowany.:-). Właśnie mi tu Jagoda podpowiada że to jest ta druga chwila kiedy rodzice chcą nawiązać kontakt (pierwsza to świadomy uśmiech) i człowiek robi się nerwowy.

O cholera co za tragedia.
 
reklama
No właśnie, wszyscy szukali, tyle ludzi zaangażowanych. No ale skoro była w szoku...
Teraz za to odpowie i pewnie finasowo też, bo ta akcja na pewno malo nie kosztowała.


Widzę, ze musze moje dziecko do roboty zagonić, bo moje tylko opróżnia zmywarkę (ładować by chial ale pędzę, bo mi koncepcję psuje) i pralkę ładuję. Musże go wyszkolic w tym robieniu kawy :-) t
 
Do góry