kilolek to dobrze, ze juz lepiej z tymi kupkami. Jeszcze, zeby tylko zaczal pic i nie musialabys tego robic przemoca.
etna mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej z Pawełkiem, nie dziwie sie ze Ci sie samej chce plakac zdrowka dla Niego!!
Cleo witaj z powrotem i super, ze sie wszystko uklada
Kuba mial dzisiaj okropny dzien, marudzil strasznie:/ plakal co po chwile nie wiadomo czemu, goraczki nie ma ani nic z tych rzeczy, mam nadzieje ze po prostu mial jakis gorszy dzien, w sumie jak my wszyscy (ja i maz), dobrze ze pojechal juz do pracy bo mogloby byc nieciekawie
Bylam dzisiaj z Mlodym na chwile na placu zabaw, byly dwie dziewczynki, ok. 7, 8 lat. I kolo placu krecil sie chlopaczek tez mniej wiecej w ich wieku, najpierw je sklnal cos sie tam klocili i zaczal do nicj rzucac kamieniami, malymi ale sie balam, ze uderzy w Kube. Te dziewczyny uciekly a On stal niedaleko nas i cos do nich krzyczal jeszcze, Kuba zszedl z konika, popatrzyl na mnie, wzial kamyki w rece i rzuca w tego chlopaka
malo tego, krzyczy na Niego po swojemu
a wczesniej mu mowilam: "Kubusiu chodz idziemy bo chlopiec robi nieladnie i jeszcze Cie uderzy", patrzyl na mnie sluchal i chyba chcial mu oddac za te dziewczyny, obronca sie znalazl oczywiscie chlopak sie wkurzyl, poszedl sobie ale pod nosem jeszcze slyszalam"fuck"
etna mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej z Pawełkiem, nie dziwie sie ze Ci sie samej chce plakac zdrowka dla Niego!!
Cleo witaj z powrotem i super, ze sie wszystko uklada
Kuba mial dzisiaj okropny dzien, marudzil strasznie:/ plakal co po chwile nie wiadomo czemu, goraczki nie ma ani nic z tych rzeczy, mam nadzieje ze po prostu mial jakis gorszy dzien, w sumie jak my wszyscy (ja i maz), dobrze ze pojechal juz do pracy bo mogloby byc nieciekawie
Bylam dzisiaj z Mlodym na chwile na placu zabaw, byly dwie dziewczynki, ok. 7, 8 lat. I kolo placu krecil sie chlopaczek tez mniej wiecej w ich wieku, najpierw je sklnal cos sie tam klocili i zaczal do nicj rzucac kamieniami, malymi ale sie balam, ze uderzy w Kube. Te dziewczyny uciekly a On stal niedaleko nas i cos do nich krzyczal jeszcze, Kuba zszedl z konika, popatrzyl na mnie, wzial kamyki w rece i rzuca w tego chlopaka
malo tego, krzyczy na Niego po swojemu
a wczesniej mu mowilam: "Kubusiu chodz idziemy bo chlopiec robi nieladnie i jeszcze Cie uderzy", patrzyl na mnie sluchal i chyba chcial mu oddac za te dziewczyny, obronca sie znalazl oczywiscie chlopak sie wkurzyl, poszedl sobie ale pod nosem jeszcze slyszalam"fuck"