reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

biedny Pawelek:-(
martolinka mozna tez powiedziec, ze niepalacy nigdy nie zrozumie palacego:tak: bo nie wie co to glod nikotynowy, tak mi sie wydaje;)
nie jestem takim nalogowcem ze nie dam rady wytrzymac ale widzialam juz nieraz takie osoby, ze musialy zapalic bo inaczej nie wiem co by sie stalo i zawsze mi powtarzaly, jak jeszcze nie palilam (a pierwszy raz pociaglam jak mialam 22 lata), ze tego nie zrozumie bo sie chce i koniec:baffled:
ale masz racje, powinny byc miejsca wyznaczone bo ja np (mimo iz popalam) nie chcialabym byc w miejscu z moim dzieckiem gdzie pala itp, nawet na swiezym powietrzu). Ale juz obiecalam Mojemu, ze w tym tygodniu z tym skoncze, tzn. musze:zawstydzona/y::tak:
dziunka no to niezle:( ja nie nawidze wlosow smierdzacych fajkami:/ to jest najgorsze co mo byc jak dla mnie:tak: i jak widze jak moja kumpela, ktora kopci w swojej sypialni wyciaga z szafy ciuchy, ktore sa przesmierdniete i psika sie perfumami (prawie cala buteleczka:-D) to az cos mi sie robi ale jej sprawa:tak:
Ilona tak jak piszesz, wszystko bedzie ok :) wiem, ze nie da sie myslec ale chodzilo mi o to, zebys mniej myslala hehe:-D a jesli chodzi o przysiege to ja sie smialam:tak: i nie patrzylam w oczy mojego bo nie dalam rady:-) tak tylko zerkalam ;)
 
reklama
Hej dziewczynki. Zdrowka dla chorowitków :**
Bede Was nadrabiać wieczorkiem. U rodziców coś się sknociło i internetu zabrakło ale my + mama jestesmy w raciborzu :) wczoraj od 22 :D I wiecie jakiego szoku doznałam!!!!!!!!!!!!!!! Wchodze sobie na góre a tu droge zastawia mi bydlę!!!! Dla ścisłości bydlę to kot rasy pomieszanej. Rasowy z dachowcem wiec jest 2x wiekszy niz dachowiec. Ale jest cudny!! Grzeczny, pokładany, robi do kuwety, nie zamiauczy nie przejawia zadnych oznak zdenerwowania i Marcel jest nim zachwycony. Jestem mile zaskoczona tak grzecznym i czystym kocurem :) Oczywiscie zaskoczona jestem tez zachowaniem Marcela bo nie ciągnie go za ogon ani za łeb tylko jak mu sie pokazało ze tylko po grzbiecie i robi to z najwieksza delikatnością. Takze kot sie od soboty u nas zadomawia, D. uratował go od losu w schronisku - bo tam miał trafic bo znajomi wyjezdzaja czy cus-niewazne. Ma okolo roku i musimy isc z nim do weterynarza. Panie, panowie!! Poznajcie oto Stefan:
stefan.jpg W niedalekiej przyszłosci zrobie i Wam pokaże fote z któryms z domowników abyscie realnie mogły ocenic wielkosc Stefana :):)

edit: co do palaczy to wiem cos o tym. Znaczy sie ze wszystko idzie do prania ;/ U rodziców wszyscy palą, mama, tata, brat, bratowa ;/ a mnie smierdzi ze az opisac nie idzie. Chociaz sama paliłam. Ale nie extremalnie nałogowo - raczej towarzysko, do piwka itp. Po kilku latach stwierdziłam ze to nie dla mnie.....
 
Ostatnia edycja:
martusia i mireczek 004.jpg
Mama to nasz Myszkin :)

Polaa tylko , ze palacy robią coś co przeszkadza innym osobom w otoczeniu. Ja jako niepalaca niczym nie smrodze , nie zatruwam powietrza . Dlaczego mam na tym cierpiec? :) Palacze uwazaja , ze sa dyskryminowani . Poniekad maja racje, ale truja sie na własne zyczenie. Nie chce byc biernym palaczem i tracic zdrowie
POWODZENIA W RZUCANIU :)

Mama sliczny kot. Koniecznie idz z nim do weta . Kastracja , odrobaczenie i podstawowe szczepienie to podstawa:) cudeńko .
Wygląda jak nasz Myszkin
 
Pawełek Etny dostał zastrzyki... pewnie Etna powie coś więcej jak znajdzie czas

Biedny Pawełek, mi się angina zawsze kojarzyła z zastrzykami :(

U nas zamiast lepiej, coraz gorzej - gorączka jest mniejsza, ale za to katar i kaszel teraz w pełni. Mam nadzieję, że wieczorem będą już wyniki i damy radę z nimi się dostać do lekarza...
 
Zdrowia dal ALutki!!
A ja wczoraj jak dawalam kanapke Mojemu dziecku to tak niefortunnie wyszlo ze zamiast do buzi trafilam do oka:( oko czerwone, lzawic zaczelo, i z nosa sie puscilo, myslalam, ze to katar ale dzisiaj juz ok, po prostu cala prawa strone mial podrazniona przez to oczko.
oj to niexle musiałaś mu przylożyć
Mój mąż jest zagorzałym przeciwnikiem palaczy. Jest na nich uczulony. I zgodzę się z nim , że palący nigdy nie zrozumie niepalącego. Np. idę sobie plażą a tu taki palacz przede mną puszcza sobie dymka . Zamiast morskiej bryzy czuję smród ... Powinny być miejsca dla palaczy , bo też nie można całkowicie dyskryminować tej grupy.

My dziś tylko na krótkim spacerze. Antek ziewał i już śpi. W zasadzie to kaszel go męczy. Poczekam do jutra , moze się poprawio , ajak nie to do lekarza żeby choć osłuchowo sprawdził.
można, można, zamknąć w ezerwacie.
26 lat mieszkałam z palaczami. Tata pali 3 paczki dziennie, mama niewiele mniej. Smmród w domu neiziemski, nawet jak wywietrzą. Oni śmierdzą, wsyztsko śmierdzi. Jak się wyprowadzałam to meble octem szorowałam i tydzień na dworze wietrzylam codziennie spryskując na biało w środku i na zewnątrz odświerzaczem antytab. A najgorsze że nie rozumieją,z ę to innym przeszkadza. Ja jestem ten dziwak, co to się czepia, bo nie ma z kim awantury wszcząć. Ich zdaniem palenie nie skzodzi, a już na pewno nie biernemu palaczwi i palą przy moich dzieciach jak nie widzę a ja mam tak wyczulony wech ze jak jestem w domu to wiem, ze palą na dworze i jak poczuję iu dzieciaka na czapeczce to od razu się drę. Tylko, ze ja zwady szukam i tyle. Moja mam paliła całą ciążę i moją i mojego brata i potem karmiac brata tez oalila (mnie nie karmiła) i jesczez się przechwalala kiedyś, ze tak ją ciągnęlo, ze jak dziecko do cyca to ona od razu papierosa musiala zapalić. :/ i uparcie twierdzi,z ę jak była w ciąży to lekarka jej powiedizała, ze dla mnie lepiej żeby paliła niż rzucala :/ dużo by opowidać, jeden wielki tytoniowy koszmar - samolubstwo i totalna głupota
 
martolinka zgodze sie z Toba w 100% :tak:
piszac ze niepalacy nie zrozumie palacego mialam co innego na mysli
( ze nie wie jak to jest wytrzymac bez papierosa, byc moze zle sie wyrazilam:)
ja jak bylam w ciazy i byla u nas tesciowa, ktora niezle kopci to troche jej nie pasowalo, ze musiala wychodzic do ogrodka palic:wściekła/y: ale to jej problem, nie yla u siebie, nawet jakbym nie byla w ciazy to bym nie chciala, zeby mi ktos w domu palil, chyba normalne...
fajny ten Myszkin ;)

kilolek 3 paczki dziennie??:szok: da sie tak?? przeciez to chyba trzeba odpalac papierosa od papierosa:szok:
ja tez slysze niekeidy jak kolezanki mowia, ze im lekarz powiedzial, zeby lepiej palily w ciazy niz sie denerwowaly bo to bardziej szkodzi dziecku, jak dla mnie bzdura
a jesli chodzi o to oko Kuby to wlasnie nie mocno ale musialo niezle podraznic:-(
ale juz jest ok na szczescie:tak:
 
Ostatnia edycja:
kilolek 3 paczki dziennie??:szok: da sie tak?? przeciez to chyba trzeba odpalac papierosa od papierosa:szok:
ja tez slysze niekeidy jak kolezanki mowia, ze im lekarz powiedzial, zeby lepiej palily w ciazy niz sie denerwowaly bo to bardziej szkodzi dziecku, jak dla mnie bzdura
a jesli chodzi o to oko Kuby to wlasnie nie mocno ale musialo niezle podraznic:-(
ale juz jest ok na szczescie:tak:
no praktycznie cały czas z kilkuminutowymi przerwami, ale za to w nocy też
 
Jestem

Dzieki dziewczyny :))

u nas po anginie nie ma sladu tzn gardlo czyste, tylko krtań i oskrzela "zalane" :((((

osłuchowo fatalnie :(((
szybko zrobili mu w przychodni inhalacje na oczyszczenie oskrzeli
potem znowu badanie i zastrzyk. Oj działo sie, działo

Zastrzyk jeszcze jutro i w czweartek, no i w czwartekkk kkontrola dalsza u pediatry i dalsze decyzje.
Inhalacje dalej, ale z nowymi lekami, na noc zeby nie meczyc zastrzykiem antybiotyk w syropie ale tez juz mocniejszy
 
hej -tęskniłyście tochę hehe;-)

ja już po przeprowadzce od tamtej niedzieli.dziś mi net podłączyli.Igi tydzień chorował -jakis rotawirus-masakra ale już ok z nim fika i bryka.ja w końcu odżyłam.mieszkam na Ursusie i codziennie chodze na bajkowy plac zabaw -bomba dosłownie.a jutro idę do fryzjera.

chyba zaczynam normalnie żyć i nareszcie nikt mi nie pali i nie pije :-)
 
reklama
Cleo jak Ci się teraz mieszka? opowiadaj babo jak się macie :)

Ja spróbuję się dziś wbić do przychodni jak pani doktor kończy dyżur o 18 , bo już nie ma miejsc. Niech chociaż go osłucha
 
Do góry