reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

Passingby mówi, że prawie nie bolało. a poród trwał od 11 00-14 20 :szok:
Ale pamiętajacie, ze ona juz nie miała szyjki i dziecko trzymało się na pęchzerzu płodowym :-) Poszło expressem :-)
Wczoraj dzwonila i słyszałam jak mała krzyczy hehe :-)
ja tez chce taki porod!!!
 
reklama
Witam mamusie,
Luandzia powodzenia i czekamy na dobre wieści.

Wczoraj od rano miałam regularne skurcze co 12-15minut. Jeden był konkretny i przypomniałam sobie co to poród:dry: Może lepsza by była cesarka.:confused: Jednak bóle miałam do 9 i przeszły. Potem po południu od 14 do 19 a dziś spokój. Jestem wściekła, bo myślałam, ze to już już. Spędziłam cały dzień u mamy (nie chciałam byc sama), mąż dzwonił jak najęty co godzinę a tu wielka lipa z tego wyszła. Jedynie mnie łydki bola bo pół dnia dreptałam po schodach i g...o to dało:-( Tylko panike zasiałam i tyle. Ja już chcę urodzic:growl::oo2:
 
Mój może trochę bolec byle się już zaczał. Cała rodzinka obstawia że na weekend będę z małą, ale coś mi się nie wydaje:eek:
 
A ja tak sobie mysle, jak ma cos sie u mnie dziac, jak ja od poniedzialku prawie wcale nie jestem aktywna fizycznie-z domu nie wychodze bo maly chory, pogoda paskudna, wieczorami o przytulankach juz nie ma mowy bo ja zasypiam na stojaco...Ech...

Moj M tylko biedny, bo jutro wieczorem podobno maja grupowe wyjscie na piwo-szefowa im stawia za jakies wyniki w pracy-a on pewnie pic nie bedzie bo bedzie chcial byc w pogotowiu samochodowym...Moglabym urodzic dzisiaj-wiedzialby na czym stoje. Albo jutro do wieczora-mialby co opijac ;))). Albo moglby moj tata do nas przyjechac...bo moj M moglby isc na piwo, na porodowke zawiozlby mnie taksowka jakby co a synek mialby z kim w domu zostac...

Ale ja mam jeszcze 10dni...
 
(...)
Macius nadlal zakatarzony, w nocy wedrowal wiec dzis i jutro zostaje ze mna w domu, a ja jestem juz taka zmeczna dyskusjami z nim aby zechcial wytrzec nosa itd i swoim samopocuzciem. Z checiom bym wyszla z domu na spacer a jestem uziemiona...mialam isc do spoldzielni...chyba jutro go zabiore z soba.
Nie śmiejcie się- tak czytam czytam posta i tak myślę:
"Ale skąd ona wie, że mój Maciuś (który jest w brzuszku) jest przeziębiony... Przecież ja nawet tego nie czuję..."

hahahah
"zblondyniałam" podczas tej ciąży :-p
 
reklama
Do góry