reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
Dzien dobry wszystkim
Chociaż nie wiem czy taki dobry... :dry: Kilka dni mnie nie było. W międzyczasie po raz 2 wylądowałam w szpitalu na nockę na obserwacji z powodu wysokiego ciśnienia... No i jak zwykle - krew, mocz, ktg, ciśnienie... Tak jak w przychodni miałam 164/111 tak jak tylko przekroczyłam próg szpitala spadło do 138/94 (czy jakoś tak). A ponieważ skacze nie moga dac mi żadnego leku na obnizenie ciśnienia bo wtedy jak skoczy w dół to znowu bedzie za niskie..
Puls dzidzi w górnej granicy (150-170) - mówią że dlatego że ona NON STOP tam wariuje, kopie i rozpycha się - podobno mega aktywny z niej dzieciaczek...
Niby wszystko pod kontrolą i w normie a ja juz ma dosyć! No i przede wszystkim chcę żeby juz sie urodziła...
Wcześniej stresowałam się ze do powrotu mojego Ł nie dotrzyma a teraz obawiam sie że Ł zdąży znowu wypłynać zanim ja zacznę rodzic. Mam straszne samopoczucie z tego powodu... Tym bardziej że nic nei wskazuje na to zebym na dniach urodziła... :no: :-(
Termin na najbliższą sb tj 7.11 czyli wczesniej jak po 14listopada i tak nie beda wywoływać a Ł już 13.11 wypływa... Niby bedzie juz moja mama ale samie wiecie ze to przeciez nie to samo.....
Ehhhhh, nie wiem juz co robic.. sprzątałam, seksiłam się, chodziłam na spacery i co? dupa... :-(
katrenki
A co z Tobą? Jak sie czujesz...? U ciebie tez tak cicho...?
 
Mary mary...najgorsze to czekanie. A z cisnieniem u Ciebie to zupelnie odrotna sytuacja niz u mnie...ja zwykle mam niskie, a jak przekrocze prog przychodni, szpitala to mi skacze i na ogol wychodzi ksiazkowe ;)
 
Moj M tylko biedny, bo jutro wieczorem podobno maja grupowe wyjscie na piwo-szefowa im stawia za jakies wyniki w pracy-a on pewnie pic nie bedzie bo bedzie chcial byc w pogotowiu samochodowym...Moglabym urodzic dzisiaj-wiedzialby na czym stoje. Albo jutro do wieczora-mialby co opijac ;))). Albo moglby moj tata do nas przyjechac...bo moj M moglby isc na piwo, na porodowke zawiozlby mnie taksowka jakby co a synek mialby z kim w domu zostac...
u mojego m w pracy koledzy codziennie pytaja czy jus urodzilam bo podobno cala skrzynka wodki jest z tej okazji do wypicia...az sie boje jak oni bede potym wygladac hehe
Nie śmiejcie się- tak czytam czytam posta i tak myślę:
"Ale skąd ona wie, że mój Maciuś (który jest w brzuszku) jest przeziębiony... Przecież ja nawet tego nie czuję..."

hahahah
"zblondyniałam" podczas tej ciąży :-p
dobra jestes hehe..i prosze mi tu blondynek nie obrazac:p







 
Mary mary...najgorsze to czekanie. A z cisnieniem u Ciebie to zupelnie odrotna sytuacja niz u mnie...ja zwykle mam niskie, a jak przekrocze prog przychodni, szpitala to mi skacze i na ogol wychodzi ksiazkowe ;)
Zwróciłam uwagę że w przychodni lekarka zawsze mierzy mi ciśnienei w lewej ręce a w szpitalu w prawej?
Myślicie ze to moze miec wpływ na tak dużą rozbieżnośc? :eek:
Jak dla mnei brzmi to bez sensu ale znajoma mówila ze jak byla ostatnio na pomiarze to w lewej rece miala 174/.. a w prawej 140/...:eek:
 
No to trzymamy kciuki za Luandzie. ;-):tak:
a ja od 4 rano mam nieregularne skurcze.... narazie czekam co sie wydarzy... za kazdym razem kiedy mam wrazenie ze nici z tego dostaje skurcz ale nie sa bardzooo bolesne wiec nie wiem.....:dry::confused: poprostu poczekam....
a na 9 angielskiego czasu mam USG watroby w szpitalu... hehe najlepiej by bylo zaraz po nim urodzic :)
Trzymam kciuki, żeby ułożyło się po Twojej myśli
witam ja na dal w dwupaku eh a mnie to jakos pachwiny bola od wczoraj moze mi kosci sie rozchodza w dole eh ... boli zero ;] chyba ze siedze nie wygodnie dla dziecka to mnie kopie eh a wczoraj w koncu meza namowilam :cool2::cool2: yhyhyh :zawstydzona/y::zawstydzona/y: jednak akcji porodowej 0 wrr :dry:
Kurcze mnie te pachwiny też bolą od jakiegoś czasu. Strasznie to uciążliwe jest przy chodzeniu.

Hej, jestem z wrześniówek 2007, mam dla Was wieści od Luandzi: "o 4.10 urodziła się Helenka, jest strasznym kurczakiem, ważyła 2480 i 51cm dł."
Super! Gratulacje Laundzia:-)

A ja dzisiaj zapisałam się na KTG u gina. Martwi mnie ten brzuszek. Cały czas jest taki twardy jak kamień. Dla pewności wolę sprawdzić, czy nic sie nie dzieje z Małą przez to. A teraz biegnę na zakupy, bo zbliżają się urodziny chrześniaczki i muszę coś kupić.
Miłego dnia
 
reklama
Ahhhhh, no i jeszcze jedna sprawa - zeby nie było zbyt różowo... - dostałam (chyba) hemoroidów!!!!!! :shocked2::shocked2::shocked2:
Niby to częsta przypadłość w ciązy ale jak to zobaczyłam to...aż sie popłakałam:-:)zawstydzona/y: nie wiedziałam wcześniej co to właściwie jest...
Póki co kupiłam w aptece taki zel łagodzący no i jutro powiem o tym w szpitalu na wizycie...ale to już stanowczo za dużo jak dla mnie... mam doła okropnego:-(
 
Do góry