reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

hej
ledwo nadrobiłam ale przeczytałam wszystkie posty. Nie miałam netu 3 dni:wściekła/y:
Wtam kolejne zafasolkowane i Zycze jak najmniej złych myśli MA BYĆ DOBRZE i BĘDZIE

Wiecie jakie mnie smaki od wczoraj wzięły masakra jakaś, zjadłam koreczki śledziowe a zaraz potem pół czekolady :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:nie mogłam sie opanować pewnie gdyby mąz też tej czekolady nie jadł to zeżarłabym ją całą. A dzisiaj upiekłam sobie ciacho tak mnie naszło i już zajadam mniam mniam. A dupsko rośnie:no:
 
reklama
Czesc Dziewczyny, ja na krociutko i uciekam dalej. MIalabym do Was prosbe. Dziecko moich znajomych jest w potrzebie i usilujemy zebrac jak najwiecej funduszy na rehabilitacje. Chodzi o 1% podatku. Ja znam ta rodzine i to ni ejest sciema, jesli mozecie to pomozcie.

A oto prosba:

Nasz synek Staś urodził się z Zespołem Downa i wadą serca, skorygowaną operacyjnie w wieku 7 miesięcy. Gdy skończył pół roku stwierdzono u niego Zespół Westa – lekooporną padaczkę. Na powierzchni jego mózgu wykryto torbiel pajęczynówki. Staś ma niedoczynność tarczycy, kłopoty z utrzymaniem prawidłowego obrazu krwi, bardzo słabą odporność. Bardzo często choruje i przebywa w szpitalach.


Teraz Staś ma 20 miesięcy, niedawno zaczął samodzielnie siedzieć, jeszcze nie raczkuje, nie mówi, ale jest bardzo radosnym i pogodnym dzieckiem. Wymaga stale bardzo intensywnej rehabilitacji, by nadrobić zaległości wywołane przez choroby
i optymalnie wspomóc jego rozwój.

Jeżeli chcesz mu pomóc, możesz odpisać 1% swojego podatku na leczenie i rehabilitację Stasia. Wystarczy wpisać nazwę Fundacji, której Staś jest podopiecznym, jej numer KRS i cel szczegółowy.

Nazwa OPP: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”
Numer KRS: 0000037904
Cel szczegółowy: Na leczenie i rehabilitację Stanisława Blicharza


Dziękujemy za wszelką pomoc!!!
Agata, Piotr i Staś
1% DLA STASIA - wszystkie szczegóły. Jesli możesz przekaż 1% podatku, pomóż synkowi mojego przyjaciela!

Jesli macie jakies pytania badz watpliwosci to zapraszam na priva. Dzieki wielkie!!!
 
witam ciebie Natalunia :) widze ze choc jedna mam kolezanke z miasta :) pozdrawiam :)


u mnie juz katarek minał :) czuje sie swietnie i juz tak zmeczenie mnie nie meczy teraz siedze w domku 3 dni to nabiore duzo siły :)
pozdrawiam cieplutko
 
Kasiiul pocieszylas mnei ze to zmeczenie moze minac :-)

Duzo zdrowka wszytskim chorym... precz chorobska!! Mam nadzieje ze wraz z nadejsciem wiosny i ciepelka i my sie bedziemy lepiej czuly.
 
Hej mamuski :)

co tam slychac? wczoraj bylam taka zmeczona ze juz nie wlanczalam kompa po pracy teraz siedze se na 3 dniach wolnych nabiore sily i jakies porzadki trzeba robic wreszcie... za oknem słonko swieci chyba wiosna juz bedzie :)
wczoraj jakos brzuch mnie pobolewał :( momentami bol byl taki ostry ze az musialam kucnac :( nie wiem co sie dzieje pewnie to nornalne poniewaz musi sie tam zrobic duzo miejsca dla Fasolki :) Patrze codziennie dołańcza do nas coraz wiecej Zafasolkowanych Pan :) nasz wątek bardzo ładnie sie rozwija :) dziewczyny jak u was z brzuszkiem? w sumie ja tu "najstarsza" bo wg wyliczen bede pierwsza rodzila :happy2: 1 listopada ;) choc pewnie przesunie sie no ale.... ale... moj brzuszek juz jest wiekszy :) czuje nawet maz i kolezanki z pracy zauwazyly zrobil sie z dołu twardszy i zabral slicznych okrągłości :) bardzo sie ucieszylam gdy spojrzalam w lustro to dobre ozznaki ze dzidziunia sie rozpycha juz :) w sumie to ja jestem szczuplutka przed ciaza wazylam gora 52 kg i mysle ze bede duza Mamuska :D 21 marca bylam u gina i wazylam sie to wyskoczylo 55 :o szok :D hehehehe
pozdrawiam cieplutko :)
 
Cześć dziewczyny. Opowiem Wam o koszmarze jaki dzisiaj przeżyłam. Od wczoraj miałam bardzo silne bóle pod brzusia. Miałam tak silne skurcze, że aż dostawałam drgawek i wymiotowałam. Byłam przerażona całą sytuacją. Na szczęście po godzinie wszystko wróciło do normy. Niestety dzisiaj rano zauważyłam u siebie plamienie. Zadzwoniłam do mojej ginekolog ale niestety okazało się, że dzisiaj wyjechała. Więc rano szybko zarejestrowałam się do ginekologa z NFZ. O dziwo przyjęli mnie bez problemu jako nagły przypadek tyle tylko, że swoje 3 godziny :wściekła/y:musiałam w poczekalni odsiedzieć. W gabinecie lekarka zrobiła mi USG i jedyne co powiedziała to: "Nie każda kobieta musi donosić ciążę. Jak Pani poroni to niech się Pani nie przejmuje bo to dopiero pierwsza ciąża. Jakby krwawiła Pani nadal i miała takie bóle to niech pojedzie Pani do szpitala." Z łaski dała mi zwolnienie na dzisiaj i jedyne zalecenie to takie, że mam się nie przemęczać. Na pożegnanie usłyszałam tylko ironiczne i niech Pani tak nie histeryzuje.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jak wyszłam z gabinetu to od razu pobiegłam do wc żeby sobie popłakać. Nie mogłam wytrzymać z nerwów. Jak kobieta ginekolog może mieć taką znieczulicę?? Dodam jeszcze, że badanie nie było delikatne, lekarka miała na sobie rękawiczki takie jak ze sklepowej jednorazówki i na dodatek oszczędzała na żelu nawilżającym.

Mam nadzieję, że plamienie już nie wystąpi i że wszystko będzie dobrze. Żadnej kobiecie nie życzę spotkania takiego lekarza w swoim życiu a zwłaszcza w ciąży.
 
Cześć dziewczyny. Opowiem Wam o koszmarze jaki dzisiaj przeżyłam. Od wczoraj miałam bardzo silne bóle pod brzusia. Miałam tak silne skurcze, że aż dostawałam drgawek i wymiotowałam. Byłam przerażona całą sytuacją. Na szczęście po godzinie wszystko wróciło do normy. Niestety dzisiaj rano zauważyłam u siebie plamienie. Zadzwoniłam do mojej ginekolog ale niestety okazało się, że dzisiaj wyjechała. Więc rano szybko zarejestrowałam się do ginekologa z NFZ. O dziwo przyjęli mnie bez problemu jako nagły przypadek tyle tylko, że swoje 3 godziny :wściekła/y:musiałam w poczekalni odsiedzieć. W gabinecie lekarka zrobiła mi USG i jedyne co powiedziała to: "Nie każda kobieta musi donosić ciążę. Jak Pani poroni to niech się Pani nie przejmuje bo to dopiero pierwsza ciąża. Jakby krwawiła Pani nadal i miała takie bóle to niech pojedzie Pani do szpitala." Z łaski dała mi zwolnienie na dzisiaj i jedyne zalecenie to takie, że mam się nie przemęczać. Na pożegnanie usłyszałam tylko ironiczne i niech Pani tak nie histeryzuje.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jak wyszłam z gabinetu to od razu pobiegłam do wc żeby sobie popłakać. Nie mogłam wytrzymać z nerwów. Jak kobieta ginekolog może mieć taką znieczulicę?? Dodam jeszcze, że badanie nie było delikatne, lekarka miała na sobie rękawiczki takie jak ze sklepowej jednorazówki i na dodatek oszczędzała na żelu nawilżającym.

Mam nadzieję, że plamienie już nie wystąpi i że wszystko będzie dobrze. Żadnej kobiecie nie życzę spotkania takiego lekarza w swoim życiu a zwłaszcza w ciąży.

Jakas ta lekarz nienormalna delikatnie mowiac moim zdaniem jak lekarz widzi ze cos sie dzieje po pierwsze powinien zachowac sie normalnie !! a po drugie jezeli to pierwsza ciaza to wiadomo ze kobieta bardziej zalamie sie !! boze jaka znieculica :|

Głowa do góry napewno bedzie dobrze !!
 
Cześć dziewczyny. Opowiem Wam o koszmarze jaki dzisiaj przeżyłam. Od wczoraj miałam bardzo silne bóle pod brzusia. Miałam tak silne skurcze, że aż dostawałam drgawek i wymiotowałam. Byłam przerażona całą sytuacją. Na szczęście po godzinie wszystko wróciło do normy. Niestety dzisiaj rano zauważyłam u siebie plamienie. Zadzwoniłam do mojej ginekolog ale niestety okazało się, że dzisiaj wyjechała. Więc rano szybko zarejestrowałam się do ginekologa z NFZ. O dziwo przyjęli mnie bez problemu jako nagły przypadek tyle tylko, że swoje 3 godziny :wściekła/y:musiałam w poczekalni odsiedzieć. W gabinecie lekarka zrobiła mi USG i jedyne co powiedziała to: "Nie każda kobieta musi donosić ciążę. Jak Pani poroni to niech się Pani nie przejmuje bo to dopiero pierwsza ciąża. Jakby krwawiła Pani nadal i miała takie bóle to niech pojedzie Pani do szpitala." Z łaski dała mi zwolnienie na dzisiaj i jedyne zalecenie to takie, że mam się nie przemęczać. Na pożegnanie usłyszałam tylko ironiczne i niech Pani tak nie histeryzuje.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jak wyszłam z gabinetu to od razu pobiegłam do wc żeby sobie popłakać. Nie mogłam wytrzymać z nerwów. Jak kobieta ginekolog może mieć taką znieczulicę?? Dodam jeszcze, że badanie nie było delikatne, lekarka miała na sobie rękawiczki takie jak ze sklepowej jednorazówki i na dodatek oszczędzała na żelu nawilżającym.

Mam nadzieję, że plamienie już nie wystąpi i że wszystko będzie dobrze. Żadnej kobiecie nie życzę spotkania takiego lekarza w swoim życiu a zwłaszcza w ciąży.


nie rozumiem takich lekarzy...niestety ja tez mialam takie do czynienia z taka nieczula lekarka gdzie badanie bolalo a nie powinno...dziwi mnie ze takie baby sa lekarkami skoro takie rzeczy gadaja...co to za roznica ze to pierwsza ciaza???????????trzeba ratowac i juz....mi dala na plamienie(moja normalna lekarka)duphaston wiec i tobie powinna dac...lez duzo i sie nie denerwuj!!

Kasiiula Ty w polsce mieszkasz??
 
reklama
Do góry