reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

mnie mecza zatoki do grudnia.....najpierw myslalam, ze samo przejdzie, a potem dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy i nic teraz nie moge poradzic dopoki nie urodze....:dry: a o zgadze to juz nic nie mow...ja mam doslownie ciagle, a wieczorami jest jeszcze gorzej...te syropki na zgafge powinni sprzedawac w litrowych butelkach ....
ciesz się że masz chociaż syropek....:sorry2: ja mam tylko tabletki Maalox które można w ciąży używać ale wcale nie działają.. wręcz robi mi się w buzi zawiesina taka i aż mi niedobrze.....:-p
ale podobno(u mnie się sprawdza) jak kładę się na prawy bok to zgaga się nasila a jak na lewy to ustaje... możesz spróbować czasem nie kłaść się na prawo tylko na lewo.....:-)
 
reklama
ciesz się że masz chociaż syropek....:sorry2: ja mam tylko tabletki Maalox które można w ciąży używać ale wcale nie działają.. wręcz robi mi się w buzi zawiesina taka i aż mi niedobrze.....:-p
ale podobno(u mnie się sprawdza) jak kładę się na prawy bok to zgaga się nasila a jak na lewy to ustaje... możesz spróbować czasem nie kłaść się na prawo tylko na lewo.....:-)
ale ja zawsze zasypiam na prawym...:-Dale napewno macie na zgage preparaty w plyni, bo moim zdaniem sa najlepsze, tylko te zwykle najzwyklejsze bo na nich pisze,ze w ciazy mozna..., skoro sa a uk to w irlandii pewnie tez....popatrz dobrze w supermarketach,tesco np . Herbata mietowa tez pomaga.
 
Ja na zgagę miałam Maalox i jest beznadziejny, herbata mietowa też nic nie zdziałała. Jak napiłam się coli to wtedy trochę pomagało.
 
dziękuję bardzo...:tak: będę musiała sobie poszukać....
i kupić... bo naprawdę nic mnie przez tą ciąże tak nie męczy (nawet te wymioty) jak zgaga... wrrrr...
nawet soku nie mogę się napić.... ani nic podobnego....:eek:
 
.....
a ostatnio to nawet zaczęłam mieć z rana skuurcze w łydkach i o 5-6 się budzę...
idę siku i spać nie mogę później....:crazy: masakra........

Cześć dziewczyny, do tej pory nic specjalnie mi nie dolegało, poza tym wykrytym 3 tyg temu paciorkowcem ( ale juz powinien być zaleczony, porcje leków skończylam a jutro mam badania wiec sie okaże ) ale zaczęly sie inne rzeczy.

Mialam okolo 4-5 ataków skurczu łydek, ale tak potężnych ze myślałam ze z bólu spadne z łóżka- w nocy, przez sen i momentalnie sie budziłam.
Mąż oberwał porządnie, bo w szybki i skuteczny sposób musiałam go obudzic aby mi pomógł ( musi siła naciągnąć mięsień łydki chwytając za stopę- pomaga i skurcz przechodzi- ale boli )

Pozatym jak wcześniej nic specjalnie mi nie dolegało- tak teraz boli mnie albo kręgosłup, albo brzuch na górze- pod żebrami- strasznie mozno- albo oba naraz.
Spac w nocy nie mogę bo ciągle coś mnie uciska, pozycji znależć nie mogę...jak wy sobie radzicie ???
 
Cześć dziewczyny, do tej pory nic specjalnie mi nie dolegało, poza tym wykrytym 3 tyg temu paciorkowcem ( ale juz powinien być zaleczony, porcje leków skończylam a jutro mam badania wiec sie okaże ) ale zaczęly sie inne rzeczy.(...)
Bardzo interesuje mnie temat paciorkowca...sama prosilas o to badanie, czy lekarz Ci zlecil? Jesli sama, to ile kosztowalo? Robi je notrmalnie kazdy ginekolog? Jutro mam wizyte wiec tez podpytam:)
 
ja to wszystki po kolei przecodzę....
najgorzej jak się łączy kilka dolegliwości...bóle głowy, wymioty, zgaga, bóle żołądka, zatoki, duszności, mdłości...i jeszcze te skurcze
jakby tak zliczyć to chyba ani dnia nie miałam tak żeby wstać i powiedzieć wieczorem że "dziś się dobrze czyułam":sorry:
 
reklama
Niestety na ból żeber nie da się nic poradzić :-(
Na skurcze łydek niezmiennie polecam Aspargin, mi ustąpił po tym również ból pleców. Każdy preparat z magnezem powinien pomóc.
A na zgagę nie znalazłam jak na razie sposobu, jedyne, co przynosi mi chwilową ulgę to suchy chleb (najlepsza jest skórka).
Na szczęście nie mam zgagi codziennie, ale jak już mnie dopadnie, to potrafię się mordować pół nocy. Nawet nie wiem, czy to rzeczywiście jest zgaga, po prostu cofa mi się do przełyku treść pokarmowa :baffled: Tak jakbym wymiotowała, ale mnie nie naciąga. Potem oczywiście zostaje pieczenie w gardle. Okropne!:eek:
 
Do góry