reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

jaka slicznotka:-) pozazdrościć!!

Byłam u dentysty - ostatnia plomba założona i z głowy mam dentystę powiedzial, że szystko wyleczone i ząbki zdrowe (miałam tylko dwie dziurki). A muszę powiedzieć, że moja pierwsza w zyciu wizyta u dentysty była w tym roku:sorry2:

czyli że nigdy wcześniej nie byłaś u dentysty? Jak to? :confused:
 
reklama
I jeszcze jedno z mamusia
obraz176w.jpg
 
Hej dzięki za streszczenie :-) he..., przypomniało mi się jak w liceum czytałam streszczenia/opracowania lektur ;-)

Fajnie, że iwona&laura wróciłaś na forum:tak: masz śliczną córeczkę i sama też bardzo ładna babka jesteś :tak:

Kaska K super, że już jest ok u was, że możesz pisać z nami. Pozdrawiam serdecznie.

Co do tematów religijnych to się nie wypowiadam.
 
kurcze...nie moge dodac zdiecia do profilu, zmienilam rozmiar itp i ciagle pjawia mi sie upload filed...wiem,ze to nie zwiazane z tematen ale strasznie mnie juz wkurza.....
 
Hej Dziewczyny, troszkę mnie tutaj nie było, mój tak upragniony wypoczynek u rodzinki nie miał dla mnie szczęśliwego zakończenia. Dzisiaj schodząc ze schodów poślizgnęłam się i właściwie zaliczyłam chyba ze trzy schodki, na szczęście wylądowałam na plecy, nie na brzuch, coś tam łokciami chyba amortyzowałam upadek, bo poździerane, no i noga mi się jakoś tak wygięła, że kurcze kostaka opuchnięta :wściekła/y: Jutro jeżeli opuchlizna nie zejdzie, to coś czuję, że jeszcze czeka mnie wiyta u lekarza :crazy: Naszczęście z Dzidzi ok, bo brzusio miękki, Maleństwo szaleje :-) Wiecie jak zareagowałam na upadek, masakra , po prostu wpadłam w histeryczny śmiech, ja nie wiem czy to przez to relanium czy coooo, normalnie po fakcie stwierdziłam, że jakaś nienormalana chyba jestem :zawstydzona/y:
 
:crazy: Naszczęście z Dzidzi ok, bo brzusio miękki, Maleństwo szaleje :-) Wiecie jak zareagowałam na upadek, masakra , po prostu wpadłam w histeryczny śmiech, ja nie wiem czy to przez to relanium czy coooo, normalnie po fakcie stwierdziłam, że jakaś nienormalana chyba jestem :zawstydzona/y:

uważaj na siebie, dobrze że brzuszek ochroniłaś :tak: a ten śmiech był z pewnością nerwowy.. Też tak miałam: na wakacjach jechałam busem, kierowca jechał 80km/h po wybojach mając popsute resory.. po dwóch wybojach wstalam z siedzenia, stanęłam na palcach żeby zamortyzować te skoki i trzymając się sufitu busa zanosiłam się od śmiechu. Nikt ze znajomych, w tym mój mąż, nie zwrócił kierowcy uwagi, bo oni myśleli że ja się dobrze bawię :baffled:
 
reklama
Wiewióra, dobrze że nic (poza nogą oczywiście) Ci się nie stało. A jesteś już w Poznaniu?
IzaBK, wiem, że dla Ciebie ta historia nie była śmieszna, ale mimo wszystko się uśmiałam :zawstydzona/y::-D
 
Do góry