reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

Sama ochrzciłam moje dzieci wodą, ofiarowałam je Bogu i ucze je żyć po chrześcijańsku. Bez wspólnoty to trudne, ale nie niewykonalne! Dziecko, które nosze pod sercem tak samo ofiaruję Bogu, myślę, że On zna moje intencje bez kościelnego papierka.
to dlaczego syn nie chodzi na religię? Nie trzeba być ochrzczonym by chodzić na religię. Nie trzeba nawet wyznawać tej wiary. Ne ma takiego wymogu. A jemu po prostu się opłaca nie chodzić na religię. Jest cool, wszyscy mu zazdroszczą, ma czas wolny. I jeszcze te prezenty zamiast komunii...
Żebyście nie byli wierzący to ok, ale skoro jesteście?
 
reklama
Wiecie co? Pojechałam dzisiaj do urzędu (kocham te miejsca). Była długa kolejka, więc zapytałam, czy mogłabym przynajmniej w połowie jej stanąć. I słyszę: "Jak tak można się wpychać? Co to za kultura?!" itp... Stanęłam na końcu kolejki kwitując tylko: "Widać jak was wszystkich wychowano, skoro kobiecie w ciąży każecie stać w kolejce". Po tym zapadła cisza i szepty. Wiecie co jest najgorsze? Że nawet kobiety nie ustępowały i najgłośniej komentowały!!! :szok:
 
to dlaczego syn nie chodzi na religię? Nie trzeba być ochrzczonym by chodzić na religię. Nie trzeba nawet wyznawać tej wiary. Ne ma takiego wymogu. A jemu po prostu się opłaca nie chodzić na religię. Jest cool, wszyscy mu zazdroszczą, ma czas wolny. I jeszcze te prezenty zamiast komunii...
Żebyście nie byli wierzący to ok, ale skoro jesteście?

A co to obowiazek jakis ta religia? Przykro mi to czytać. Skoro ktos nie ufa instytucji kościoła, czyli równiez panom w czarnych sukienkach (w koncu to przedsawiciele instytucji) to chyba nie musi dziecka posylac na nauki do tych nieukow?

To jakiś terror w tym kraju! Ja tez nie mam zamiaru chrzcic w kosciele ani posylac na religie. Mam za to zamiar nauczyc co to naczy byc dobrym człowiekiem i ustepowac innym. Czy to oznacza z mam zmuszac do chodzena na religie, gdzie jakis zaklamany pacan bedzie uczyl moje dziecko ze in vitro jest zle?
 
to dlaczego syn nie chodzi na religię? Nie trzeba być ochrzczonym by chodzić na religię. Nie trzeba nawet wyznawać tej wiary. Ne ma takiego wymogu. A jemu po prostu się opłaca nie chodzić na religię. Jest cool, wszyscy mu zazdroszczą, ma czas wolny. I jeszcze te prezenty zamiast komunii...
Żebyście nie byli wierzący to ok, ale skoro jesteście?
Tak, zgadzam się z Kilolkiem... A poza tym dla mnie to jednak trochę wybiórcze podejście... Ok, rozumiem, że jakiś tam ksiądz przegiął itd itp, ale on nie stanowi o kościele. Dla mnie to trochę tak, jakby jedna nauczycielka w szkole była złym pedagogiem i przez to odrzuciło by się szkołę... Przecież można jednak - jeśli jest się wierzacym - znaleźć księży, których uznamy za dobrych dla nas samych... Tu trochę tak jak z nauczycielem - trzeba znaleźć kogoś komu się zaufa i da poprowadzić...
Natomiast dla mnie Wasz wybór to trochę pójście "na skróty" - tak popkulturowo: to co dla nas weźmiemy, kompromisy odtzucamy... No nie wiem.
 
Dziewczyny mam propozycję: zakończmy temat religii, bo za chwilkę znowu zrobi się nieprzyjemnie na forum. To są bardzo delikatne sprawy, każdy ma prawo żyć jak chce i wierzyć w to co chce. Nie nam to oceniać, niech każda z nas postępuje zgodnie z własnym sumieniem
 
Tak, zgadzam się z Kilolkiem... A poza tym dla mnie to jednak trochę wybiórcze podejście... Ok, rozumiem, że jakiś tam ksiądz przegiął itd itp, ale on nie stanowi o kościele. Dla mnie to trochę tak, jakby jedna nauczycielka w szkole była złym pedagogiem i przez to odrzuciło by się szkołę... Przecież można jednak - jeśli jest się wierzacym - znaleźć księży, których uznamy za dobrych dla nas samych... Tu trochę tak jak z nauczycielem - trzeba znaleźć kogoś komu się zaufa i da poprowadzić...
Natomiast dla mnie Wasz wybór to trochę pójście "na skróty" - tak popkulturowo: to co dla nas weźmiemy, kompromisy odtzucamy... No nie wiem.

Mamulica, ja w tym nie wiedze nic popkulturowego. W moje opinii to proba ochrony dzieci przed idotyzmami gadanymi przez koscielnych (in vitro zle, lepiej byc morderca niz homo - mordercy sie wybacza itd...) a jednoczesnie miekkiego serca rodzica ktory nie chce odmawiac dziecku prezentu. W koncu, tak szczerze mowiac, dla wiekszosci z nas swieta to obrzadek wynikajacy z tradycji a nie religii, a prezenty to tak naprawde wymysl naszych czasow :)

Dodam jeszcze że to oczywiscie o religii i o polityce nie powinno sie dyskutowac w towarzystwie, ale mialam wrazenie ze zaczyna sie "siadanie" na IzaBK za jej wybory
 
Ostatnia edycja:
A co to obowiazek jakis ta religia? Przykro mi to czytać. Skoro ktos nie ufa instytucji kościoła, czyli równiez panom w czarnych sukienkach (w koncu to przedsawiciele instytucji) to chyba nie musi dziecka posylac na nauki do tych nieukow?
dlaczego przykro? ja się po prostupytam, bo nie rozumiem.Skoro dziecko jest wychowywane w wierze. A w szkołach nie uczą wcale księża tylko w 90% nauczyciele świeccy.
Ja nikogo nie krytykuję. Ja do Kościoła nie chodzę. Mój ma jest ateistą. Ślub mamy kościelny, bo mąż się uparł (żeby babcia zawału nie dostała). Dziecko mam ochrzczone ale sam zdecyduje kiedy nadejdzie czas. Święta obchodzę w kulturze naszej slowiańskiej, która z religią zauważmy ma niewiele wspólnego (bardzo niewiele z celebrowania naszych świąt ma odzwierciedlenie w religii - choinka jest świecka, jajko jako symbol życia jest świeckie, 12 potraw jest świeckie, mimo, ze dorobiono do tego inną ideologię itd). Owszem dzielę się opłatkiem i uznaję wszelkie inne symbole religijne. W Boga wierzę. Zobaczymy jak to będzie z tą religią w szkole ale to jeszcze szmat czasu. Raczej bym chciała żeby dzieci ją poznałay. A już na pewno jesli będą chciały ją odrzucić. Natomiast jeśli nie będą chodziły to będą miały w tym czasie inne zajęcia, czy obowiązki.
IzaBK jesli w Waszej szkole Religia jest w środku lekcji to zgłos to do Kuratorium, bo to jest wbrew przepisom. Owszem może być w środku lekcji ale tylko wówczas gdy 100% klasy na tę lkcję uczęszcza. Natomiast nawet gdy tylko 1 dziecko nie chodzi na Religię musi być na początku lub na końcu. I absolutnie nie wolno szkole dziecka pozostawić na całą godzinę samego na korytarzu. Nawet z lekcji za drzwi nie można wyprosić, bo to jest pozbawienie dziecka opieki, a co dopiero na cała godzinę.
 
reklama
Dodam jeszcze że to oczywiscie o religii i o polityce nie powinno sie dyskutowac w towarzystwie, ale mialam wrazenie ze zaczyna sie "siadanie" na IzaBK za jej wybory
zaintrygowało mnie i chciałam się dopytac. Przepraszam, ze zapytałam.
I przepraszam jeśli kogoś uraziłam.
Religia to prywatna sprawa każdego z nas i zrobi z nią co sam uważa za stosowne.
 
Do góry