reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

Byłam dzis u nowego gina. Zbadał mnie (dla mnie nowośc, bo stara mnie wcale nei badala0 zrobł szybkie usg i orzekł, ze wszystko jest ok. Diętę cukrzycową mam stosować żeby ale z zastrzeżeniem, ze ja decyduję ile kcal zjadam i na pewno więcej niż 1500, bo jak się wyraził "przy mojej masie wykończe siię na 1500 kcal". Dzidiza jest duża (nie znam szczegółów, bo na usg 3d jestem umówiona pojutrze, więc wtedy wszystkie pomiary zrobimy), lekarz przewiduje, ze na koniecbędzie 4,00-4,200 kg :szok: no ale żeby nie było zbyt różowo to bardzo mu się nie podobał mój pierwszy poród a konkretnie fakt, zę mały się zaklinowal. Na cczwartek mam przyneść wszystkie badania pierwszego suynka i kwity ze szpitala, bo podejrzewa, ze tteraz też mogą być problemy w postaci zbyt szerokich barków. Te barki + duża masa i na dzień dzisiejszy kwalifikuję się do cesarki buuuu :-( mam nadzieję,ze po dokładnych pomiarach lekarz zmieni zdanie.
No i jeszcze jeden problem, choc moze nie tak istotny.Lekarz odradza mi poród w najbliższym spzitalu, a ma nadzieję, ze będę rodzila w szpitalu w któryym on pracuje, a on jest oddalony od nas o 70 km a mmy nie mamy samochodu :baffled: M nawet słuchać o tym nie chce.
 
reklama
Mamy mniej o 150 od wreśniówek i więcj o 3000 od październikówek... hmmm​
Myślę, że ilość nie jest równa jakości.
Teraz każda z nas ma różne problemy, jest nam ciężko z tymi naszymi coraz większymi brzuszkami no i nie wiem jak wy, ale ja mam cały czas remonty w domu. Myślę, że po wakacjach i upałach też będziemy miały więcej czasu na pisanie. Nie ma się co zrażać za wcześnie, bo samemu ciężko.
...ostatnio też coraz częściej mam skurcze i nie wiem czy mam sie martwić muszę zapytać w przyszłym tygodniu mojego gina ale mam nadzieję że ujście się nie otwiera :sorry2:
Dużo piszecie o tych skurczach, ja na razie nic takiego nie odczuwam i brzuch też mi nie trwadnieje. Mam nadzieję, że to też dobrze, bo to różnie bywa.
 
Cześć dziewczyny
mnie wydaje się że strasznie dużo piszecie ale może to dlatego że na "starszych"wątkach
pisze się mniej bo z czasem sporo osób się wykrusza
ostatnio też coraz częściej mam skurcze i nie wiem czy mam sie martwić muszę zapytać w przyszłym tygodniu mojego gina ale mam nadzieję że ujście się nie otwiera :sorry2:
wiesz co? jeżeli te skurcze są częste i bolesne to ja bym poszła do lekarza jak najszybciej! lepiej dmuchać na zimne. moja ginka, co prawda dziś mi powiedziała, że u mnie wszystko dobrze (miałam kontrolną wizytę), ale i tak mam duzo leżeć, wypoczywać i jak najmniej się denerwować, żeby brzuch nie bolał, bo to właśnie skurcze! na pocieszenie powiem CI, że brzuch boli mnie dość często, właśnie jak się zdenerwuję, ale nie mocno i szybko przechodzi! no, a szyjka jest długa i nic mi się nie rozwiera :-) tyle dobrego :-)
 
A w tym tygodniu nie możesz iść? I bierzesz coś po czym skurcze mijają?

Póki co same przechodzą ale troche sie denerwuje bo w poprzedniej ciaży ujście zaczęło mi się rozchodzić (na 2 cm) w 7 miesiącu i miałam zakładany pessar
musiałam też brać fenoterol a i tak skurcze miałam przez cały ostatni trymest
najlepsze jest to że niby po wyciągnięciu pessaru i odstawieniu leków miałam błyskawicznie urodzić a okazało się że córce wcale się tak nie śpieszy na świat i skurcze zanikły lekarz mi potem powiedział że to właśnie ten pessar mógł podrażniać i wywoływać skurcze :sorry2:już w trakcie samego porodu musieli mi podawać dwa razy oksytocynę bo zanikała akcja porodowa wszystko przestawało mnie boleć :-p
 
Kilolek no to i dobrze i nie dobrze! Fajnie że trafiłaś na lekarza, który jest zaangażowany, ale z tym szpitalem to kicha trochę! W każdym razie ja chyba bym sie jednak nie zdecydowała... No 70 km to jednak sporo...:baffled::zawstydzona/y:
Mary mary, no właśnie ciężko mi sprecyzować to uczucie... Tak jakbym po prostu zaczęła tego zylaka czuć (wcześniej nie czułam). Tylko po pierwsze to ja jestem panikara i wiele sobie potrafię wkręcić , więc i czucie żylaka bez wątpienia też:sorry2:, a po drugie mój małz twierdzi że to normalne, bo ta heparyna coś tam coś tam że to się wchłania no i działa w obrębie tego miejsca...
 
...
Mary mary, no właśnie ciężko mi sprecyzować to uczucie... Tak jakbym po prostu zaczęła tego zylaka czuć (wcześniej nie czułam). Tylko po pierwsze to ja jestem panikara i wiele sobie potrafię wkręcić , więc i czucie żylaka bez wątpienia też:sorry2:, a po drugie mój małz twierdzi że to normalne, bo ta heparyna coś tam coś tam że to się wchłania no i działa w obrębie tego miejsca...
No zgadza się - na tym to polega, że się wchłania i działa :happy2:
Może i panikara jesteś, ale obserwuj to bo ja takiego odczucia nie mam (raczej łagodzące). Nie wiadomo czy uczulona nie jesteś czy jeszcze co innego...
 
No zgadza się - na tym to polega, że się wchłania i działa :happy2:
Może i panikara jesteś, ale obserwuj to bo ja takiego odczucia nie mam (raczej łagodzące). Nie wiadomo czy uczulona nie jesteś czy jeszcze co innego...
No właśnie wiem... :dry:Kurde, spoko, na razie czekam i smaruję... A jeszcze jedno Mary: jak często smarować ? Bo pisze od 1-3 na dzień... Postanowiłam uśrednić do 2 - rano i wieczorem...:cool2: Nie wiem czy to dobrze... A pomijając to odczucie, to mnie się wydaje że to się jednak ciut obkurczyło i nie wygląda już tak szkaradnie:baffled:
 
No właśnie wiem... :dry:Kurde, spoko, na razie czekam i smaruję... A jeszcze jedno Mary: jak często smarować ? Bo pisze od 1-3 na dzień... Postanowiłam uśrednić do 2 - rano i wieczorem...:cool2: Nie wiem czy to dobrze... A pomijając to odczucie, to mnie się wydaje że to się jednak ciut obkurczyło i nie wygląda już tak szkaradnie:baffled:
Ja robię średnio co 4-5 godzin w ciągu dnia tzn 4xna dzień. No to gratuluję moja droga - za tydzień nie będzie śladu po nich :tak:
 
reklama
Życze wszystkim mama listopadowym spokojniej ciazy i zdrowych pociech. Probowałam juz kilka razy sie udzielac u was na forum bo tez jestem listpadadowka ale widac jeztem niezauwazalna. Trudno. Pozdrawiam Trzymajcie sie

Agamir zostań!!! Podpisuję się pod tym co dziewczyny napisały!!! Ja też tak czasem myślę, ale tak to jest chyba na forum, sama mam żal do siebie, że nie zawsze wszystkim odpiszę ale po kilku postach połowę zapominam :-:)sorry2: :baffled:I jeszcze dodam, że masz na pewno dużo doświdczenia, którym mam nadzieję, że czasem się z nami podzielisz, bo ja wolę osobiście rady mam które niedawno rodziły a nie sprzed 20 lat:tak::tak::tak:
 
Do góry