reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

Laseczki
Co do rzęs; to sprawdzałam dziś na necie - w pl taka przyjemność kosztuje ok 600zl:szok: Jak dla mnie to skandal!
Tutaj w Ie - w salonie kosmetycznym 100euro, a ja zapłaciłam 40e więc to tak jak 40zl w Pl :tak: (w sensie stosunku do zarobków itd)
A fotka może jutro;-) Ciekawa jestem czy coś zauważycie.. no bo trudno porównywać nie wiedząc jaki był oryginał. Mi w każdym razie zależało na tym aby były długie ale nie przesadnie bo wydaje mi się to wyglądać troszkę komicznie :-p
Dostępne opcje to 10, 11, 12, 13 i 15mm
Ja zdecydowałam się na kąciki w 11mm i w środku oka 13mm
 
reklama
Butterfly, też miewałam takie skurcze i znalazłam dla nich taki opis:
Skurcze Braxtona-Hicksa

Napięcie i stwardnienie macicy, jakie często ma miejsce po 20. tygodniu ciąży, przyszłe mamy odczuwają jako rytmiczne, bezbolesne, choć nieprzyjemne skurcze, tzw. skurcze Braxtona-Hicksa.

Skurcze Braxtona-Hicksa są nieregularne i niebolesne. Z czasem staną się silniejsze, bo muszą przygotować macicę do porodu. Wzmacniają ją, ustalają pozycję dziecka i pomagają w procesie skracania się szyjki macicy.

Napięcie może trwać nawet dwie minuty, choć zazwyczaj czas jednego skurczu nie przekracza 30 sekund. Im bliżej porodu, tym skurcze stają się bardziej odczuwalne, częstsze i trudno je odróżnić od skurczów porodowych. Jeśli oprócz rytmicznych, coraz częstszych skurczów czujesz ból brzucha lub w okolicy krzyża, to najprawdopodobniej rozpoczął się poród.
:-)
 
Kochane moje, dziękuję za wsparcie. Przygotowania do wyjazdu pełną parą!

Miran mam nadzieję, ze wszystko będzie ok. 3mam kciuki, żeby Twoja teściowa wyszdrowiała. A jak u Ciebie z sączeniem? Mam nadzieję, że lepiej.

Natalunia, jedz i odpoczywaj.
U mnie z saczeniem roznie - jednego dnia prawie nic, innego niestety sporo, ale mam wrazenie, ze w porownaniu do tego co bylo 3 tygodnie temu duza zmiana na plus.
 
A moje samopoczucie dziś tragiczne:-:)zawstydzona/y:...jestem tak popuchnięta, że masakra. Twarz mi nie puchnie, ale na nogach dziś już popekały naczynka. Mam nogi jak u hipoptama:zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(

NIe martw sie - ja wygladam gozej. Zaczynalam z duza nadwaga, a teraz od lezenia to rosna mi tylko nogi i tylek. Nogi mam juz 2 razy takie jak przed ciaza, a na tylku... odlezyny! Mimo, ze przeciez leze tez na bokach. Na twarzy i w gorze brzucha pelno krostek - jakby wysypka. Moze to potowki, bo mimo klimatyzacji na przemian goraco mi i zimno.... Dziewczyny pisza o rzesach, a ja sie ciesze jak mam sile wystac 5 minut pod prysznicem. O ciuszkach tez juz nie mysle. Cokolwiek, byle lekkie i przewiewne...
 
A moje samopoczucie dziś tragiczne:-:)zawstydzona/y:...jestem tak popuchnięta, że masakra. Twarz mi nie puchnie, ale na nogach dziś już popekały naczynka. Mam nogi jak u hipoptama:zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(
Na popękane naczynka/żylaki polecam LIPOHEP - to taki żel w spray'u
szczegóły tutaj:
Lipohep Ž żel spray - op. 25g
Fajna sprawa - mój stan jest już zbyt daleko zaawansowany i ulgę tylko (albo aż) czuję ale nie widzę różnicy, no ale w Twoim przypadku powinno pomóc już po kilku dniach myślę :tak:
No i spokojnie można stosować w ciąży!
 
Ostatnia edycja:
NIe martw sie - ja wygladam gozej. Zaczynalam z duza nadwaga, a teraz od lezenia to rosna mi tylko nogi i tylek. Nogi mam juz 2 razy takie jak przed ciaza, a na tylku... odlezyny! Mimo, ze przeciez leze tez na bokach. Na twarzy i w gorze brzucha pelno krostek - jakby wysypka. Moze to potowki, bo mimo klimatyzacji na przemian goraco mi i zimno.... Dziewczyny pisza o rzesach, a ja sie ciesze jak mam sile wystac 5 minut pod prysznicem. O ciuszkach tez juz nie mysle. Cokolwiek, byle lekkie i przewiewne...
Miran
Wierzę, że nie jest ci lekko, ale pamiętaj że większość z nas ma jakieś swoje dolegliwości... lepsze i gorsze dni...
Na pewno nie chciałabym być w Twojej skórze i szczerze ci współczuję. Ja mam problemy z plecami i potężnymi bulwami żylaków (że nie wspomnę o przeziębieniu), jednak staram się w miarę możliwości jakoś poprawiać sobie humor... Nie chcę tylko siedzieć i użalać się nad sobą..:dry:
 
Wielkie dzięki Mary!!! Dziś polecę i kupię!!!
Miran ja rozumiem Twoje rozżalenie... Wiadomo, ze trzeba się trzymać, że trzeba myśleć pozytywnie , ale wiadomo, ze nie jest fajnie,gdy inni mogą różne rzeczy, a Ty musisz w łóżku... Wszystkie tu trzymamy kciuki, no i jednak to szczęście, że Viki dalej w brzuszku i że leżenie ma sens!
 
reklama
Cześć wszystkim!
Ja tylko na chwilkę. Właśnie wróciłam z analityki i za chwilkę wskakuję do łóżka. Czuję się całkiem nieźle, nie licząc koszmarnych skutków ubocznych leków, które biorę. Ale najważniejsze, że prawie całkiem udało się wyeliminować skurcze! Mam nadzieję, że dzięki temu moja szyjka powróci do lepszej kondycji i wytrzymam do terminu. Zobaczymy, co powie lekarz w piątek.

Póki co leżę całymi dniami, nadrabiam zaległości w czytaniu i dzielnie znoszę kopniaki małych (to już przestaje być przyjemne). Odliczam niecierpliwie do końca - chciałabym mieć już to wszystko za sobą! Zostało mi jeszcze 70 dni do planowanego porodu - równe 10 tygodni. Chciałabym, żeby czas płynął szybciej!

Dziękuję Wam za wsparcie, za wszystkie dobre słowa! To naprawdę pomaga! Odezwę się po piątkowej wizycie - mam nadzieję, że przyniosę dobre wieści!!!
Buziaki dla Was!
 
Do góry