A mi tam pasuje moderator. Może dlatego, że sama nie chcę nim być i jeśli to takie ważne, to okej, niech wpiszą się osoby chętne, przeprowadźmy coś w rodzaju ankiety czy głosowania i sprawa załatwiona. Bo też mnie akurat w tym momencie denerwuje takie podejście "a dlaczego ona jest moderatorem??". Jeśli zaczynamy taki temat, to najpierw trzeba wiedzieć, czy są w ogóle inne chętne osoby, które tą funkcję będą pełnić.Ot co!
A teraz zupełnie z innej beczki : jestem strasznie zestresowana, zmartwiona i w ogóle. W środę zaczęliśmy remont pokoju, ja nic nie malowałam w sumie, tylko coś przyniosłam, przestawiłam(muszę się przyznać że zdarzyło mi się coś dźwignąć ale P sam nie dawał rady), a wczoraj pomalowałam parapet i kawałek kaloryfera
I mała nie rusza się właśnie od środy. Nic a nic. Nie wiem, może rusza się jak śpie ?? Ale jest już sobota, jeśli dzisiaj też nie da znaku życia to powiedziałam, że ide jutro do szpitala na izbę przyjęć i mam w dupie za przeproszeniem, mają mi pokazać i dać posłuchać moje dziecko. Nie wiem czy jest sens tak się martwić...Ale aż mi się chce płakać, bo boję się, że coś się jej stało...